No nie oszukujmy się, nasza planeta wymiera. Jak możemy ją ochronić? Jakie technologie możemy wykorzystać by to zrobić? A jeśli się nam to nie uda to co zrobimy?
RhobarIII
Należy postawić na następujące działania:
1. Ochrona najbardziej potrzebnych nam gatunków, np. pszczół.
2. Rozpowszechnienie źródeł energii odnawialnej a także budowa ekologicznych elektrowni atomowych.
3. Propagowanie recyklingu i minimalizacja odpadów.
4. Znaczące zaostrzenie kar za degradację środowiska naturalnego, a pod definicję tej degradacji powinno podlegać także z pozoru niewinne wyrzucenie papierka po cukierku na ziemię.
5. Ograniczenie badań naukowych powodujących zanieczyszczenie środowiska lub nie wpływających na poprawę jego jakości.
6. Wprowadzenie ograniczeń dotyczących stosowania nawozów sztucznych i pochodzenia chemicznego.
7. Upaństwowienie środowiska naturalnego w każdym państwie.
Konto usunięte
Zlikwidować elektrownie węglowe jak najszybciej. Jak już to spalać biomasę.
A oprócz tego, co gdyby tak pokrywać budynki komórkami zdolnymi do fotosyntezy? Zmniejszyłoby to trochę ilość dwutlenku węgla zdaje się. Albo sztuczna fotosynteza. Poza tym to to co Rhobar napisał.
Och, zgadzam się z Rhobarkiem chociaż raz ^¥^
Właściciel
No nie oszukujmy się, nasza planeta nie wymiera.
Co więcej, nawet gdyby wszyscy ludzie nagle postawili sobie za główny cel wytępienie wszelkiego życia na Ziemi, to zadanie przekraczałoby ich możliwości.
Co najwyżej mogliby doprowadzić do wyginięcia większości gatunków roślin i zwierząt obecnie dominujących w swoich ekosystemach, zwalniając tym samym miejsce do rozwoju nowych gatunków.
Potrwałoby to kilka milionów lat, co z punktu widzenia życia na planecie jest bardzo krótkim okresem...
Ale z punktu widzenia ludzkości, niewyobrażalnie długim.
Jeśli mamy chronić środowisko naturalne, to powinniśmy to robić wyłącznie ze względu na samych siebie, nie naszą planetę, czy jakikolwiek inny zamieszkujący ją gatunek.
Każda prawna regulacja mająca na celu ochronę środowiska powinna przed wprowadzeniem być oceniona właśnie pod tym względem - czy ludzkości przyniesie więcej szkody, czy pożytku.
Choć zanieczyszczenia są problemem i zmniejszają jakość życia ludzi, korzyści dla ludzkości związane ze spalaniem paliw kopalnych i stosowaniem wielu środków chemicznych, nadal są nieporównywalnie większe.
Zgadzam się, że jakieś regulacje w tej kwestii są potrzebne, ale jestem przekonany, że o wiele mniejsze, niż większość ludzi zakłada.
Planeta wymiera, ale jest to ciąg bardzo powolny. Nie potrafimy korzystać z darów natury
Konto usunięte
"Z planetą jest okej, ludzie są poje**ni"
Carlin
A tak na serio, z planetą jest dobrze. Już wystarczająco namieszaliśmy, tyle przez nas gatunków wymarło. Nie pomagajmy tym co są na granicy wyginięcia, dajmy im odejść z godnością.
Ziemia jest albl Gają albo Medeą (czy jakoś)
Właściciel
Planeta wymiera, bo niepowstrzymanie zbliża się do punktu, w którym dalsze życie na niej będzie już niemożliwe.
A będzie to spowodowane zmianami w aktywności Słońca lub innym zjawiskiem w skali kosmicznej, nie działalnością ludzi.
Konto usunięte
Planeta nie wymiera po prostu się zmienia
Nie będzie to spowodowane działalnością ludzi, bo jesteśmy coraz bardziej świadomi tego, że nasze działania mają wpływ na środowisko przyrodnicze i vice versa. Tych regulacji będzie znacznie więcej właśnie z uwagi na to, że służą one ludzkości.
Jak np. ograniczanie emisji gazów cieplarnianych do atmosfery spowalnia globalne ocieplenie; zazielenianie miast służy zmniejszeniu zanieczyszczeń pyłowych, czyli tzw. smog; reforestacja dostarcza nam odnawialnego surowca oraz zwyczajnie sensowna gospodarka leśna jest bardziej estetyczna dla krajobrazu.
Jest mnóstwo problemów w przyrodzie spowodowanych przez człowieka, która można naprawić. Mnóstwo problemów, które można powstrzymać. Owszem, za jakiś miliard lat i tak wszyscy zginiemy, ale dlaczego mamy już ginąć za kilkadziesiąt lat?
Też uważam, że działania ludzkie nie powodują, że planeta wymiera.
Globalne ocieplenie, zanieczyszczenia etc. stanowią straszliwe zagrożenie dla człowieka i cywilizacji
nie dla planety i życia w ogóle. Ono sobie poradzi
Konto usunięte
Dajmy wolną rękę ewolucji
Właściciel
Po wyginięciu pszczół życie przetrwa, ludzkość pewnie też, ale to nie oznacza, że nie będzie problemu.
Może to doprowadzić do globalnej katastrofy, w której - zanim znajdzie się zastępstwo dla pszczół - zdąży wyginąć wiele gatunków roślin kluczowych dla produkcji żywności dla ludzi.
Doprowadzi to do wielkiego głodu, który może w kilka lat zmniejszyć populację ludzi z kilku miliardów do kilkudziesięciu milionów, albo i bardziej.
Ludzkość jako gatunek raczej przetrwa, ale cywilizacja upadnie.
A to ty myślisz, że ewolucja działa tak w trymiga?
Brak pszczół=kataklizm dla ludzi i dla całego ekosystemu.
Brak pszczół nie będzie dla nas powodem do kataklizmu ale z pewnością da na we znaki przy uprawach
RhobarIII
Dla nas powodem do kataklizmu nie będzie. Ale dla dzieci, wnuków...
Konto usunięte
Życie przetrwa, to najważniejsze. Ewolucja nie działa w trymiga, ale życie dawało sobie radę z takimi "banałami"
Choć pszczoły nie powinny wyginąć
Właściciel
Myślę, że dla ludzi powinno się liczyć coś więcej, niż tylko przetrwanie życia...
To nie jest "banał" Awarow. Już teraz problem ginięcia pszczół ma ogromne konsekwencje ekonomiczne, a co dopiero jak ich już w ogóle nie będzie. Nawet nie wiem, czy ludzkość będzie w stanie w jakiś sposób to zastąpić antropogenicznymi metodami zapylania. Na pewno nie na taką skalę jak pszczoły.
Poza jak już Mijak napisał, to, że ludzie będą dalej żyć nie jest najważniejsze, ważniejsze jest to jak będą żyć i jak będzie wyglądał świat wokół nich.
Konto usunięte
Pisze że pszczoły nie powinny wyginąć. Mówie tylko, że dla natury pszczoły są mało ważne. Może i dojdzie do jakieś katastrofy, ale życie przetrwa.
Konto usunięte
Generalnie Rhobar powiedział dość powierzchownie, coś co raczej każdy wie, i z czym każdy się zgodzi.
Ja mam bardziej trafny program -
1. Najważniejszy - konieczna wymiana pieców na nowsze leosze modele - z tego jest najwięcej smogu
2. Ogromne dofinanansowanie na panele słoneczne
Myślę że leoiej jest zrobić mniej punktów ale bardziej realnych.
Właściciel
Mam pewien pomysł na bardzo liberalne i wolnorynkowe podejście do ochrony środowiska.
Obawiam się jednak, że byłoby to zbyt restrykcyjne i w efekcie mogłoby uniemożliwić jakkolwiek rozwój gospodarczy.
Gdyby wprowadzić pełną prywatyzację posesji - każdy może na swoim terenie robić z przyrodą co mu się żywnie podoba...
Ale tylko pod warunkiem, że nie narusza to prywatnej własności innych osób - czyli nie zanieczyszcza ich terenów.
Jeśli się zgodzisz, żeby ktoś za opłatą wyrzucał śmieci na twoim terenie - to ok. Tylko musisz pilnować, żeby te śmieci tam zostały, bo inaczej musisz płacić odszkodowanie wszystkim w okolicy.
A zanieczyszczając atmosferę - musisz płacić wszystkim ludziom na świecie. Tyle, ile zażądają - inaczej nie masz prawa emitować do atmosfery żadnych zanieczyszczeń.
Uch... Egzekwowanie takiego systemu byłoby jeszcze bardziej kosztowne, niż Unia Europejska.
Poza tym wystarczyłoby kilku nawiedzonych ekologów, żeby zahamować rozwój gospodarczy na całym świecie.
Chyba żeby wybudować wokół ich terenów szczelne kopuły...
Nie, to by nie przeszło. Lepiej już zostawić kwestię środowiska w rękach władz państwowych i układów międzynarodowych.
Niestety...