Co sądzicie o zbyt szybkim zużywaniu się szeroko pojętych surowców na Ziemi? Macie jakiś pomysł na lepsze wydobycie czy też wykorzystywanie różnorakich surowców z których zyskujemy energię?
Największym problemem paradoksalnie jest woda pitna. A dokładniej jej brak. Nieodnawialne surowce energetyczne da się jeszcze przeżyć, ponieważ mamy sposoby na efektywne pozyskiwanie energii odnawialnej, które stają się coraz bardziej popularne na całym świecie.
Natomiast co do wody pitnej już trudniej ją uzyskać. Oczywiście od razu dodam, że mówię tu o problemach w zwrotnikowych szerokościach geograficznych, ale z uwagi na masowe migracje ten problem dotyczy całego globu.
Już w tym roku w Kapsztadzie ludzie szykowali się na armagedon, ponieważ w wyniku suszy było bardzo blisko do utraty wszelkiej wody pitnej w mieście i okolicach. Zwyczajnie nic by nie leciało, ani z kranu, ani spod prysznica, ani ze studni. Ponoć rząd Kapsztadu twierdzi, że w tym roku udało się im tego uniknąć, ale miasto wciąż jest zagrożone "Dniem Zero" w następnym roku. A takich miast będzie coraz więcej wraz z postępującym Globalnym Ociepleniem.
Moim zdaniem powinno zbudować się zbudować wielkie odsalarnie wody morskiej albo topić lodowce, ale tak żeby tą wodę z nich gdzieś przechować, a nie żeby groziło to katastrofą globalną.
Konto usunięte
Polska z tego co wiem też jest zagrożona suszą.