tadeusz999 pisze:
Termiczna śmierć Wszechświata? Ale wiesz, że można temu zapobiec? Dążenie do entropii zajęłoby - prawdopodobnie - nieskończoną ilość czasu. Cały czas może być coraz większy chłód, ale nigdy nie dojdzie do zera absolutnego. A życie mogłoby ewoluować do tego stopnia, że mogłoby opierać się na cieple w skali mikrokwantowej.
Z mojej wiedzy wynika, że nastąpi to znacznie szybciej, niż się kiedyś spodziewałem.
Nawet nie za jakieś kwadryliony lat, a prawdopodobnie za jakieś kilkadziesiąt miliardów.
A wszystko dlatego, że wszechświat rozszerza się coraz szybciej, aż w końcu to rozszerzanie stanie się potężniejsze, niż wiązania grawitacyjne, a później i międzycząsteczkowe.
Protony i neutrony wewnątrz atomów będą od siebie uciekać tak samo, jak obecnie robią to gromady galaktyk.
Może się mylę, ale ta opcja wydaje mi się jednak tak prawdopodobna, że uznaję ją praktycznie za pewną.