Naczelny pisze:
Rzeczywistość ma świadomość, bo samo istnienie daje nam świadomość.
Rozumiem, że argumentem za tym jest:
Naczelny pisze:
Istnienie to w pewnym sensie też świadomość.
I stąd moje pytanie - czy w Twoim słowniku "istnienie" i świadomość to synonimy? I jeśli "tak" - to czy nie jest nielogiczne zdanie "istnienie daje nam świadomość"? Bo oznaczałoby tyle co "istnienie daje nam istnienie".
Ok... błąd logiczny to chyba nie jest, ale ja mam taki zgrzyt.
X = istnienie
Y = świadomość
Rzeczywistość posiada Y, ponieważ posiada X. X daje nam Y. -> można polemizować co do tego, czy X rzeczywiście daje nam Y, ale same zdania są spójne.
Natomiast:
X = istnienie = świadomość
Rzeczywistość posiada X, ponieważ posiada X. X daje nam X. -> to jakieś masło maślane.
I delikatnie zmieniając podejście do tematu:
Bo zasadniczo świadomość i istnienie to dwie skrajnie różne rzeczy. Świadomość jest związana z aktywnością mózgu, a "istnienie" to właściwość bardziej filozoficzna i odnosząca się do wszystkich możliwych do opisania podmiotów i wielu innych rzeczy.
Taki na przykład kamień istnieje, ale świadomości nijak nie ma. A przynajmniej nie ma na to żadnych dowodów i żadnych przesłanek (a w każdym razie ja takowych nie znam)