Czym dla was jest wolność?

Dla mnie wolność to jest wtedy kiedy całą noc grasz w gierki np w peja i zamawiasz sobie pitce ofc rano padasz i tracisz wszystko ale сhuj o to biega potem rano idziesz do zabki i kupujesz sobie płatki gold flakes i wрiеrdalasz cała paczke na sucho i 3 piwka ktore wypijasz na hejnał co wlasnie zrobiłem.
pzdr i z fartem

Dla mnie wolność to internet i gry, rzeczywistość często mnie nudzi.

Wolność to ten moment, kiedy ogranicza cię tylko fakt, czy chcesz coś zrobić

Dla mnie wolność to możliwość zrobienia czegoś bez ograniczeń. Wydaje mi się, że dobrą zasadą co do wolności społecznej jest taka, że wolność czyjejś dłoni kończy się w polu powierzchni ciała kogoś drugiego, jeśli wiecie o co mi chodzi.

Wolność to możliwość dokonywania wyborów nawet najbardziej szkodliwych dla wszystkich wokół.

Wolność to kicha. Złota Wolność to ojczyzna jako raj, w którym można postępować jak się chce, byle w jednym celu - służby ojczyźnie i zbawieniu w niebiosach.

Jaką masz pewność na zbawienie, Rhobar?

Ogromną, jeśli tylko dobro będę czynił, wiarę pogłębiał, ojczyźnie służył, tradycje zachowywał, religię praktykował.

RhobarIII pisze:
Ogromną, jeśli tylko dobro będę czynił, wiarę pogłębiał, ojczyźnie służył, tradycje zachowywał, religię praktykował.

Wiem, że to nie jest na ten temat.

Ale ciekawi mnie skąd taki mariaż religii z nacjonalizmem.
Znaczy - co ma ojczyzna i tradycja do zbawienia? Do zbawienia jest łaska boża, pobożność, dobre uczynki i tak dalej. A ojczyzna, czy tam nie ojczyzna to kwestia prywatnych poglądów. To trochę jakby Bóg nagradzał za ulubioną potrawę

CzarnyGoniec pisze:
Wiem, że to nie jest na ten temat.

Ale ciekawi mnie skąd taki mariaż religii z nacjonalizmem.
Znaczy - co ma ojczyzna i tradycja do zbawienia? Do zbawienia jest łaska boża, pobożność, dobre uczynki i tak dalej. A ojczyzna, czy tam nie ojczyzna to kwestia prywatnych poglądów. To trochę jakby Bóg nagradzał za ulubioną potrawę

To się wszystko ciągnie od Mickiewicza frajera i mitu narodowościowego Polski-Chrystusa narodów i wcześniej. Tradycja rycerska, sarmacja, ogólnie to typy, które kraj musiały dowartościować za wszelką cenę łącząc ją z Bogiem. To się działo we wszystkich krajach Europy, tylko nie we wszystkich zostało utrwalone w narodzie przez takich romantycznych mędrków wierszokletów jak Mickiewicz

CzarnyGoniec pisze:
Wiem, że to nie jest na ten temat.

Ale ciekawi mnie skąd taki mariaż religii z nacjonalizmem.
Znaczy - co ma ojczyzna i tradycja do zbawienia? Do zbawienia jest łaska boża, pobożność, dobre uczynki i tak dalej. A ojczyzna, czy tam nie ojczyzna to kwestia prywatnych poglądów. To trochę jakby Bóg nagradzał za ulubioną potrawę

Kto dobrze służy ziemskiej ojczyźnie, tego i chętniej przyjmą do niebiańskiej.

Kto tak powiedział? Jakie miał na to dowody teologiczne i socjologiczne, co?

Jeszcze może chcesz materialnych dowodów i matematycznego wzoru który to potwierdzi?

Dla mnie wolność to stan, w którym byt samoświadomy. inteligentny ma możliwość dokonania wyboru w sposób nienarzucony przez nikogo, a ograniczony przez przymus niepowodowania szeroko pojmowanego cierpienia u innych samoświadomych bytów. I prawa fizyki.

Zyjemy w j*banej dyktaturze. Czlowieku, nigdy nawet nie mysl o tym, ze byles kiedys wolny. Czujne prawa fizyki patrza

RhobarIII pisze:
Kto dobrze służy ziemskiej ojczyźnie, tego i chętniej przyjmą do niebiańskiej.

Nie będzie od teraz ani Greka, ani Żyda, ani poganina...

W doktrynie kk nie ma ani słowa o tym co napisałaś. Przynajmniej tak było gdy ostatnio czytałem Katechizm Kościoła Katolickiego

CzarnyGoniec pisze:
Nie będzie od teraz ani Greka, ani Żyda, ani poganina...

W doktrynie kk nie ma ani słowa o tym co napisałaś. Przynajmniej tak było gdy ostatnio czytałem Katechizm Kościoła Katolickiego

"Czwarte przykazanie naświetla także inne związki w społeczeństwie. W naszych braciach i siostrach widzimy dzieci naszych rodziców; w naszych kuzynach - potomków naszych przodków; w naszych współobywatelach synów naszej ojczyzny; w ochrzczonych - dzieci naszej matki, Kościoła; w każdej osobie ludzkiej - syna lub córkę Tego, który chce być nazywany "naszym Ojcem". Dlatego więc nasze związki z bliźnim mają charakter osobowy. Bliźni jest nie tylko "jednostką" zbiorowości ludzkiej, ale jest "kimś", kto z racji swojego wiadomego pochodzenia zasługuje na szczególną uwagę i szacunek."

Ok. Ciekawe

To faktycznie jest w KKK.
Chyba straciłem resztki szacunku do tej instytucji

Jedyny naród którego przynależność zbliża do Boga to naród żydowski. Kiedy ci układali psalmy na cześć Jahwe to nasi przodkowie popi***alali za dzikiem z włócznią

Naród żydowski, ale ten dawny. Współcześni Żydzi to albo mieszanka różnych narodowości (Aszkenazyjczycy), albo lud pochodzenia arabskiego (Mizrachijczycy). Żadnego związku z tamtym narodem wybranym nie mają. Współczesny judaizm to także coś zupełnie innego od dawnej religii żydowskiej, tej która istniała jeszcze przed chrześcijaństwem. Tamta wiara żydowska znikła i przenikła albo w chrześcijaństwo, albo w pierwszą herezję historii chrześcijaństwa, czyli judaizm.

Wolność to jest wtedy kiedy możesz żyć jak chcesz z minimalną szkodą dla innych