DEBATA NR 1 | "BÓG ISTNIEJE"

Temat edytowany przez MorsZDidgeridoo - 13 kwietnia 2018, 22:16

Avatar MorsZDidgeridoo
Pierwsze dwie osoby, które się zgłoszą - uczestniczą. Muszą to być osoby, które są albo na "tak" albo na "nie". Czyli ludzie o przeciwnych poglądach. Zapraszam do kulturalnej oraz rozwiniętej dyskusji. Jak masz zamiar zakończyć wywód na kilku postach to lepiej nie kandyduj.
"Tak" - broniący
"Nie" - atakujący
Gdy skończycie, na co muszą się zgodzić obie strony - temat zostanie zamknięty a my jakoś to omówimy.
Innych członków proszę o nieudzielanie się tutaj
Proszę stosować się do pierwszych trzech od góry typów argumentowania z poniższej piramidy:
Zdjęcie użytkownika MorsZDidgeridoo w temacie DEBATA NR 1  | "BÓG ISTNIEJE"

Broniący - Rhobar, Burger, Adam
Atakujący - Wladca, Radzieckisynapsyd, Krzyniu

Czas rozpoczęcia debaty - 21.04
Czas zakończenia debaty -24.04

Druzyny prosze o ustalanie argumentow na priv.

Zaczyna strona broniąca w kolejności ustalonej przez siebie, w taki sposób:
1 broniący
1 atakujący
2 broniący
2 atakujący
3 broniący
3 atakujący

Avatar MorsZDidgeridoo
debata rozpoczęta



tylko piszcie, bo jak nie to idź w pi**u z fajnymi pomysłami na grupie

Avatar
Konto usunięte
No to może ja zacznę.
Znaczna (jeżeli nie większa) część ludzkości wierzy w Boga pod różnymi religiami. Wskazuje to, że religia jest czymś naturalnym. Ale na dodatek człowiek jest jedyną tak wysoce inteligentną istotą. Człowiek jest inteligentny i wierzący w Boga z natury. To mój dowód. Jeżeli mózg jest naszym najlepszym sposobem poznawania świata, to kierując się nim, dojdziemy do Boga.

Avatar
Konto usunięte
Adam600 pisze:
No to może ja zacznę.
Znaczna (jeżeli nie większa) część ludzkości wierzy w Boga pod różnymi religiami. Wskazuje to, że religia jest czymś naturalnym. Ale na dodatek człowiek jest jedyną tak wysoce inteligentną istotą. Człowiek jest inteligentny i wierzący w Boga z natury. To mój dowód. Jeżeli mózg jest naszym najlepszym sposobem poznawania świata, to kierując się nim, dojdziemy do Boga.


Korelacja to nie przyczynowość. Inteligencja i religia nie muszą być od siebie zależne. A religia może być czymś "naturalnym", tylko że to nie musi być prawdą.
Nie przeprowadzono żadnego badania (ani nie zaobserwowano) które wskazywałoby, że człowiek "z natury" wierzy w Boga. Jak już ta wiara wynika z irracjonalności.

Avatar
RhobarIII
A ta irracjonalność to jest to, co sprawia że prócz natury zwierzęcej posiadamy naturę ludzką. Chyba chcemy być ludźmi?

Proponuję zapomnieć o tym niewypale Adama600 i zacząć od nowa.

Aby zacząć dyskusję, musicie wiedzieć na czym stoimy. Abyśmy nie kłócili się o Boga, różnie pojmując jego istnienie. Abyśmy nie kłócili się o dwie różne rzeczy, które będziemy tylko podobnie nazywać. A więc nasza wiara, wiara obrońców Boga, jest następująca:

-Bóg w wielu aspektach wykracza poza ludzką logikę i w ludzkie możliwości poznania, więc próby uzasadnienia jego nieistnienia jakimś rodzajem logiki jest samo z siebie bezsensowne. Nie mówcie więc nam o logice i o logicznych zasadach i nie myślcie że w ten sposób uzasadniacie niebyt Boga, bo wy będziecie mówić o czymś zupełnie innym niż my. Nasza wiara jest oparta na przekonaniu i ludzkiej pewności, niekoniecznie popartej logiką.
-Nauka nie wyjaśnia wszystkiego co materialne i niematerialne. Nauka ma swoje granice i pewnych zjawisk po prostu nie wyjaśni. Bo za każdym dokonaniem nauki będzie kryć się kolejna niewiadoma. "Okej, wyjaśniliśmy że rośliny są zielone z powodu chlorofilu. Ale dlaczego chlorofil jest właśnie zielony?" Gdy i to zostanie wyjaśnione, pojawi się kolejne pytanie. I tak w nieskończoność, aż ludzki umysł przestanie to wszystko pojmować.
-Przypadek jest dla nas bzdurą. Uważamy, że wszystko da się zrozumieć i wytłumaczyć dlaczego się zadziało tak, a nie inaczej. Nie mówcie więc nam o przypadkach, bo dla nas to pojęcie jest szatańskim draństwem. Uzasadniając coś przypadkiem, próbujecie przedstawić głodnemu tygrysowi obowiązujące prawo zakazujące zabijania ludzi. A my właśnie takie tygrysy jesteśmy.
-Autosugestia to nie jest dowód na cokolwiek. Wszystko bowiem podlega autosugestii. To, że stół nazwiemy meblem to kwestia tego że już to przyjęliśmy i nie chcemy od tego odwyknąć. Gdyby jednak wychować dziecko bez zetknięcia z dominującym otoczeniem i wpajać mu od zawsze że stół nie jest meblem, lecz rodzajem planety, to to dziecko będzie w to wierzyć, bo innej prawdy znać nie będzie. Będzie dla niego ta prawda tak autentyczna jak każda inna. I któż będzie miał wtedy rację? Czy my? Tylko dlatego że nas jest więcej? Oto jest przykład absurdów do jakich prowadzi bredzenie o autosugestii.
-Bóg się nami opiekuje, Bóg jest miłosierny i wszechmocny, Bóg jest stworzycielem świata.

Kiedyśmy już sobie ustalili, o czym będziemy właściwie rozmawiać, mogę przedstawić argument.

Bóg istnieje, bo w niego wierzymy. Jasne że jeśli spojrzycie na dziecko które ledwo uniknęło zderzenia z autobusem, pomyślicie o wielkim szczęściu. Ale my pomyślimy o Bożej Opatrzności. A czy nauka potrafi wyjaśnić to zdarzenie? Dobrze, można mówić o siłach fizycznych, można do każdego fragmentu dopasować wzór. Ale dlaczego stało się akurat tak, a nie inaczej? Dlaczego dziecko zatrzymało się tuż przed pędzącym autobusem? Bo go zauważyło w ostatniej chwili? Ale dlaczego go zauważyło, dlaczego nie miało zamkniętych oczu, dlaczego nie spoglądało w niebo? Bo nie odczuwało takiej potrzeby? Ale dlaczego? Dlaczego? Dlaczego?
Jeśli uznajemy istnienie Boga, odpowiedź pojawia się bardzo szybko: Bo Opatrzność czuwała nad tym dzieckiem. Dlaczego? Bo Bóg nas kocha. I co dalej? To nam wystarczy. Bóg nas kocha i nad nami czuwa, do każdego z nas z osobna ma pewne plany. Czasem sam działa i nami kieruje, czasem przedstawia nam wybór, czasem wystawia nas na próby, a czasem tylko obserwuje nasze działania w reakcji na szatańskie zakusy. Jak to dobry rodzic.

Avatar
Konto usunięte
To że wierzymy w Boga nie świadczy że on istnieje. Może istnieje w naszym umyśle, ale nie w świecie rzeczywistym.
Ten przykład z dzieckiem to... sam nie wiem jak to opisać. To dziwny przykład, bo to iż dziecko unikneło wypadku nie wskazuje na bożą opatrzność. Oczywiście możesz w to wierzyć, ale ta wiara nie ma silnego oparcia.
Poza tym mam pytanie: skoro Bóg jest istotą wszechdobrą, to świat powinien działać według tych "moralnych" działań. A rozglądając się widać biologiczny egoizm, pająki które jak cię ukąszą to umrzesz, masowe wymierania i oczywiście choroby genetyczne. Czemu Bóg (wszechdobry) tak zaprojektował Wszechświat?

Avatar
Konto usunięte
Bóg ukarał człowieka za grzech pierworodny, dlatego na świat wylało się zło.

Avatar
Konto usunięte
Adam600 pisze:
Bóg ukarał człowieka za grzech pierworodny, dlatego na świat wylało się zło.


Człowiek istnieje zapewne od 300 000 lat, a to co napisałem od początku życia. Zresztą po co karać np. takie dziki chorobami, zatruciami itp. jak to człowiek niby popełnił grzech przeciw Bogu? Zresztą grzech pierworodny jest niemoralnym pomysłem, bo dzieci nie są winne z powodu grzechów rodziców. Tak jest w Korei Północnej, więc jeśli Bóg tak postępuje to bliżej mu Kim Dzong Unowi niż istocie wszechdobrej.
Zresztą jak mowa o grzechu, to kiedy niby się to wydarzyło? Pierwszych ludzi nie było, bo należeli do tego samego gatunku co swoi rodzice i co swoje dzieci. Więc jeśli powiemy że np. te skamieliny są pierwszymi ludźmi, to ich rodzice też nimi będą. I tak długo aż nie zobaczymy istotnych różnic. W warunkach rzeczywistych nie ma miejsca na grzech pierworodny, który jest jednym z filarów wiary chrześcjiańskiej.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Mijak
Właściciel: Mijak
Grupa posiada 52095 postów, 1182 tematów i 322 członków

Opcje grupy Wielki Zderz...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Wielki Zderzacz Poglądów