Co sądzicie o prostytucji?
Powinna być legalna?
Jest moralna, czy nie?
internetexplorer pisze:
Na pewno legalna być powina.
RhobarIII pisze:
Prostytucja jest niemoralna, w związku z czym powinna być nielegalna, jak każde inne zło.
Wiatrowiej pisze:
Pozamałżeński może nie. Moim zdaniem prostytucja zdecydowanie tak
Nanook pisze:
To czy coś jest rozpustą czy też nie zależy od tego co uznajemy za moralność w sferze seksu. Rozumiemy Rhobar, że uważasz seks za moralny tylko pomiędzy małżonkami i to w dodatku poślubionymi w obrządku kościelnym, ale nie wszyscy myślą tak samo jak ty. Dlatego dla nas, bo wydaje mi się, że w tej kwestii większość jest tu zgodna, seks pozamałżeński nie jest niemoralny, ergo nie jest rozpustą. ;)
RhobarIII pisze:
Gdybyśmy wszyscy tak samo myśleli to byśmy nie rozmawiali o niczym.
RhobarIII pisze:
Ale twoja wypowiedź sprowadzała się do „my tak nie myślimy, więc nic nie warte jest to, co mówisz"
Mijak pisze:
a do tego jeszcze nie miałyby prawa odmówić obsługi żadnemu klientowi!
epicworms pisze:
Jedyny argument, który jest przeciw prostytucji to."moralność". I mówi taki ze to niemoralne, ale zapomina, że nie każdy ma tą samą moralność. Taka prostytutka to co ona robi? Sprzedaje własne ciało za pieniądze. Ale uwaga, większość populacji świata tak robi, nazywa się to pracą. Jeśli kobieta chce pracować w takim zawodzie to jakie mam prawo ją powstrzymać? Jakie mam prawo ingerować w życie osoby której nie znam? Dlatego właśnie mówię: Rób co chcesz, tak długo jak nie szkodzi to innym!
epicworms pisze:
nie każdy ma tą samą moralność
RhobarIII pisze:
Prostytutki czynią szkodę społeczeństwu, które zaczyna tolerować prostytucję i puszczalstwo, co odwodzi lud od ich wartości.
RhobarIII pisze:
Ja społeczeństwu nie szkodzę, ja propaguję to co święte.
RhobarIII pisze:I sądzę, że świadomość powyższego powinna prowadzić do większej tolerancji na poglądy innych.
Każdy zawsze myśli, że w tym jednym konkretnym momencie ma rację.
RhobarIII pisze:Wydaje mi się, że to świadczy o nieumiejętnym wyciąganiu wniosków z rzeczywistości.
Nie, bo jednocześnie uważam że ci, którzy myślą inaczej, racji nie mają i muszą być wyprowadzeni z błędu.
RhobarIII pisze:Myślę, że lepszym rozwiązaniem byłoby być ostrożnym, ale nie bać się błędów, zamiast udawania, że ich się nie popełnia.
Z tyłu głowy - owszem. Ale przed oczami trzeba mieć poczucie, że ma się rację. Trzeba mieć tą pewność siebie, bo inaczej najlogiczniejszym rozwiązaniem będzie się wydawać wegetacja, a nie życie - wtedy wszak nie popełnimy błędu.