No, pochwalcie się swoimi językowymi osiągnięciami. Wal się, zboczeńcu, mam na myśli filologię

Potrafię utrzymać ołówek językiem. Aa ten...
Coś tam staram się nauczyć angielskiego na full wypasik. Chciałbym się nauczyć kiedyś włoskiego, ale who cares

Mówię po polsku więc to już jeden język

I also speak English somewhat good. I actually managed to score 100% in advanced English on Matura, so yeah quite good indeed.
lol, tego nie tłumaczę. Każdy zna angielski

Ich spreche Duetsch auch, circa B1/B2 niveau und ich mochte so gut deutsche lernen, um mit ohne Problem mit Deutschen sprechen zu konnen. Mówię też po niemiecku, na poziomie ok. B1/B2 i chciałbym się nauczyć niemieckiego na tyle dobrze, żebym mógł bez problemu porozumieć się z Niemcami
Tak że niemiecki to byłby już 3

En vier is Nederlands. Ik spreek es niet zo goed, doch es is niet moelijk. Ik hav geen tijd.
Czwarty jest niderlandzki (holenderski). Nie mówić w nim tak dobrze, ale nie jest on trudny. Nie mam czasu [do nauki]

Tak że to by były w sumie 3 języki obce, z czego jeden kaleczę bardzo, a drugi troszeczkę. W planach mam jeszcze norweski, ale to po niemieckim i niderlandzkim.



edit: lol, dopiero teraz zauważyłem, że tam gdzie w holenderskim powinno być słowo het powstawiałem wszędzie es z przyzwyczajenia do języka niemieckiego. xd ciągle mi się mylą te dwa języki

Więc...
Umiem w polski...
Bardzo kaleczę angielski...
I uczę się kaleczyć włoski...
;-;

Znam polski.
Angielski znam w stopniu "umiem mniej więcej". Jedyne wielkie problemy z nim to wymowa którą bardzo kalecze.
Planuje też nauke czeskiego.

Znam angielski w stopniu wystarczającym w internecie i wielokrotnie próbowałem się uczyć japońskiego.

Znam nasz kochany język polski.
Umiem angielski w stopniu powiedzmy, że komunikatywnym w mowie, ale za to dość dobrym w piśmie
Uczylem się jezyka niemieckiego przez 6 lat dzięki czemu tłumaczenie Nanooka było dla mnie równie potrzebne co dla wszystkich z angielskiego. Mimo to niezbyt umiem i nie lubię szprechać po niemiecku gdyż jest to język twardy i szorstki, mimo to z pisma jestem w stanie zrozumieć dość sporo, co do zapisu gorzej - nawalam błędami jak poebany gdy sam piszę, lecz kiedy sprawdzam wypracowania kolegom z niemca i poprawiam błędy, to jest ok i zazwyczaj dostają 5.
Od tego roku zjerniczyłem sobie językowe z powodu zastapienia niemca rosyjskim "będzie prosto- mówili, a teraz nauczycielka przypieprza się o akcent do mnie, osoby na pierwszym roku przez co jadę na 2-3" zapis dla mnie to czarna magia, odczyt jest prostszy, ale jezykowo nie płynny, ledwie dukam kiedy coś czytam. Mimo to kiedy ułożę w głowie dialog który mam odpalić w parach na lekcji z kimś z grupy to jest dobrze i zazwyczaj dostaje 4, co u niej jest najwyższą notą ;-; . W związku z tym z ruskiego jestem rakiem...

Z zamiłowania i wolnej woli chcę niedługo zacząć ogarniać łacinę, włoski oraz hiszpański. Z czasem również planuję dołożyć japoński.

Jestem pajacem z języków mówionych i nie miałem do nich jakiegoś szczególnego talentu, poza polskim i gwarami regionalnymi. Wolę matematykę.

Ja ograniczam się do angielskiego, którym nawet dobrze potrafię się porozumiewać oraz japońskiego, gdyż wiążę z tym krajem moją przyszłość

Znam polski i
angielski.

PL Dzień dobry.
GB Good morning.
DE Guten Morgen.
FR Bonjour.

Uczę się angielskiego i rosyjskiego.

Umiem polski.
I rozumiem memy po angielsku.
Eeee, to chyba dużo?
Ale się jeszcze javy mam plan pouczyć, już podstawy umiem.

Jako tako rozmawiam po polsku.
And I can communicate in English.
A tak poza tym to potrafię po francusku wytłumaczyć, że je ne parle pas francais.

No, właśnie, zapomniałem jeszcze że umiem kilka słów po hiszpańsku, po 1.5 roku nauki