Proszę pana, ile jeszcze, jak daleko, dokąd teraz
idźcie w pi**u to po pierwsze
do zachodu, ile trzeba, dokąd trzeba
nic tylko chodzę, chodzę, chodzę
a teraz, chodzę w słońcu
więc rozpuszczam się
jak baton pozostawiony
na dworze, o losie
No i ogólnie to niefajnie jest
trochę za gorąco
parę stopni mniej
i byłoby fajnie