Właściciel
Zwykły, jednoosobowy pokój personelu. Zielone ściany, pojedyncza szafa, łóżko przy ścianie, biurko, mały stolik oraz krzesło stojące w rogu. Pokój ten należy do Laniera Corelli.
Właściciel
Abbei_Zabawkowy_Wytwarzacz
Naszego drogiego strażnika obudził dzwonek, niemiłosiernie przypominający o obowiązkach jakie pełnił. Pogoda za oknem wydawała się świetna, przyroda wręcz zapraszała do kolejnego dnia
To aż podejrzane. Lanier zwlókł się z łóżka i począł rozciągać, przeliczając w myślach dzisiejsze obowiązki.
//Błąd: to chyba postać Creepy miała jakąś alergię
Właściciel
Cóż, Lanier wyśmienicie się rozciągnął, a swoje obowiązki mógł sprawdzić w tablecie, który obudziłl go dzwonkiem. Bowiem każdy mieszkaniec ośrodka jest w takie coś wyposażony. Urządzenie to automatycznie włącza alarm i informuje osobę o jego rozkładzie zajęć.
Wobec tego skrupulatnie to sprawdził.
Właściciel
Jego plan przedstawiał się tak:
6.00 - Pobudka
6.00 - 7.00 - Toaleta poranna
7.00 - 7.30 - Śniadanie na stołówce
7.30 - 15.00 - Patrol
15.00 - 15.45 - Obiad
15.45 - 17.00 - Czas Wolny
17.00 - 20.00 - Patrol
20.00 - 22.00 - Czas wolny/Kolacja przy szwedzkim stole w stołówce
22.00 - 6.00 - Toaleta wieczorna/sen
Konto usunięte
Było siedemnaście po szóstej
Poszedł więc umyć swą krzywą mordę.
Konto usunięte
Krzywa morda Laniera została umyta jak należy i już nie wydawała się wcale taka krzywa. W sumie, to mężczyzna wydał się przystojny samemu sobie.
Puścił sam sobie oczko, po czym sprawdził godzinę.
Właściciel
Chłopak tyle czasu spędził na higienie ̶k̶r̶z̶y̶w̶e̶j̶ ̶m̶o̶r̶d̶y̶ twarzy, że było aż wpół do siódmej.
Ogarnął więc pokój i przypomniał sobie, czy można przyjść odrobinę wcześniej na śniadanie.
Konto usunięte
Chyba może, z tego co pamiętał. Raczej nikt mu tego nie poczyta za wielkie zło.
Wziął więc co mu potrzebne i poszedł na śniadanie.
Konto usunięte
Szukając "tego co potrzebne" zauważył, że gdzieś zapodział klucze do pokoju.
Podreptał z powrotem rozejrzeć się za nimi. Ale tylko na kilka minut.