Właściciel
Pomieszczeń w Budynku N nie można już nazwać pokojami, tylko celami. Drzwi prowadzące do środka są stalowe i wyposażone w zamek elektromagnetyczny oraz zwykły. Wyjrzeć na zewnątrz można jedynie przez zakratowane, miniaturowe okienko. Cała cela jest przedzielona na pół jedną, solidną kratą, która nie pozostawia nadziei na przepiłowanie czy wyłamanie. Szafy znajdujące się w pokoju są pozbawione skrzydeł i na stale zamontowane do ścian. To samo tyczy się łóżek. Lampy zamontowane wysoko pod sufitem oświetlają pomieszczenie miękkim światłem, a naturalnego powiewu dostarcza zakratowane okienko pod sufitem. Cały pokój jest obity grubą, gumową wykładziną. Ta cela jest zamieszkiwana przez Dereka Salere oraz Urho Kekkonena
Właściciel
Blawoj oraz Bulwa
Urho śnił o zamieci śnieżnej. Wśród wszechobecnej bieli, z dala było słychać krzyki tak przeraźliwe, że drgawki przejmowały całe ciało Fina.
Derek leżał w łóżku, nękany ostatnią, przejściową fazą snu. Widział dziwne rzeczy. Jakby zakłóconą transmisję telewizyjną, w której mógł wychwycić obrazy jego ofiar. Wszystkie przewijały się jak na pokazie slajdów.
Właściciel
Blawoj
Nie było to takie proste, nie udało mu się.
Właściciel
Wraz z tym jak dalej spał, krzyki były coraz to bardziej błagalne i przeraźliwe
// Dałem Ci świadomy sen. Wykorzystaj to.
Konto usunięte
W miarę jak brodził przez śnieg, dostrzegał coraz to bardziej znajome sylwetki. Głosy też wydały się znane. Śnieg stopniowo zaczął przybierać czerwoną barwę.
Konto usunięte
Po chwili dojrzał, że krzyczącymi osobami byli....członkowie jego rodziny. Ci zabici przez rusków. Rozchodziły się od nich czerwone strumienie krwi.
- Pomóż nam! - Niosło się przez śnieg
Myślał co może zrobić ruskom
Właściciel
Zrobić mógł naprawdę dużo, od łamania kości, poprzez wyrywanie zębów obcęgami, aż do zmuszania ich do kopania w ścianę nogą z gwoździem pod paznokciem.
Konto usunięte
Widział swoją rodzinę. Widział jak wyciągała do niego dłonie, w rozpaczliwym geście. I kiedy już ich dotykał, kiedy ich dłonie już się łączyły, oni wszyscy zniknęli. Otoczyło go morze ludzi, wszyscy wyglądali na rusków i śmiali się po rusku tak głośno, że taka ilość dźwięku aż przytłaczała Urho.
Konto usunięte
Czy życie naprawdę pisze takie słabe sny?
Obudziłeś się.
Twego współlokatora nie było, zostało po nim jedynie zmierzwiona pościel na łóżku.