Mieliście kiedyś coś takiego? U mnie się to zdarza przynajmniej raz na kilka tygodni i dotyczy pomniejszych duperel jak posiłki, rozmowy itd.
Kiedyś miałem déjà vu podczas pierwszego dnia w gimnazjum na lekcji matematyki. Znałem dalszy przebieg następnych kilku sekund i miałem wrażenie, że kiedyś mi się to przyśniło.
A przynajmniej tak mi się zdawało.
Mieliście może jakieś fajne deżawe?