Najzyklejszy Kuter piracki z aktywnym maskowaniem słabej jakości. Należy do Kapitana Krwawdonia. Cóż więcej pisać?
Rorick siedział w swej kapitańskiej kajucie studiując nowy nabytek. Określił najważniejsze punkty mapy i obszary niechronione.
Właściciel
Wbrew pozorom było tego niewiele, zwłaszcza obszarów niechronionych, gdyż takie znajdowały się w centrum posiadłości Czarnego Słońca.
Sprawdził czy opisane na mapie sa jakieś szczegóły. Na przykład jakość konwoju.
Sprawdził w najbliższych okolicach.
Właściciel
Byliście na obrzeżach ich strefy wpływów, latające tu konwoje robią to rzadko, a jeśli już to z nader silną eskortą w postaci myśliwców i dedykowanych okrętów. Taaak, Czarne Słońce stać na utrzymanie własnej, a do tego silnej i dobrze wyszkolonej, floty.
A może nie w tym metoda? Poszukał czegoś na tyle daleko od ich bazy by posiłki nie zdążyłyby przybyć, a jednak na tyle blisko by eskorta nie była tak mocna. Wtedy można by zebrać jeszcze z dwa statki pirackie z Kartelu i mamy łup.
Właściciel
//Nie zauważyłem najwidoczniej.//
Trafiłeś na kilka takich transportów, ale że ładunek, ochrona i liczba transportowców jest taka sama, to bez różnicy, który wybierzesz.
Sprawdził obok którego jest największy port piracki z paserem, gdzie można by szybko zbyć zbędny towar i przegrawerować ten który zatrzymujemy. Oczywiście nie może należeć do Czarnego Słońca.
Właściciel
No to będzie ciężko, bo wszystkie należą do tego syndykatu zbrodni. Więc trzeba będzie poszukać gdzieś na odległych Dalekich Rubieżach galaktyki lub pędzić na złamanie karku przed pościgiem gangsterów do przestrzeni Kartelu.
Może dałoby radę wynająć transportowiec z hipernapędem by przetransportował kutry?
Właściciel
Musiałbyś wyłożyć konkret sumę, bo takiego zadania podjęliby się nie tylko na tyle bogaci, żeby mieć transportowiec tego kalibru, ale i całkiem szaleni, zdesperowani lub nawet wszystko na raz.
Sprawdził jaki towar zazwyczaj się takimi transportami wozi, i przekalkulował czy pokryje to koszt wynajmu statku transportowego i da dodatkowo zyski.
Właściciel
Takimi transportowcami wozi się właściwie wszystko, także może być problem z tą całą kalkulacją.
-Czyli liczymy na szczęście...
Powiedział sam do siebie.
Właściciel
Nie tylko prawdziwe zdanie, ale też wypowiadane stanowczo za często, w końcu cały biznes pirata polegał w głównej mierze na szczęściu, które decydowało o łupach lub odwlekało, tudzież przyspieszało, czas śmierci w walce albo na stryczku.
-Dobra.
Wcisnął przycisk by porozumieć się z kadrą dowódczą.
-Wszyscy dowódcy do pokoju obrad, mamy zdobycz.
Rzekł sam kierując się tam. W sumie to było to miejsce z rzutkami, kartami i barem, ale dumna nazwa to zawsze coś.
Właściciel
//Niby ilu ich ma być? Weź pod uwagę, że kuter jest na tyle mały, że sam to wszystko możesz ogarnąć.//
//Masz w karcie napisane. jest ich 5 dla przypomnienia.
Właściciel
Odrzekli jakieś niby potwierdzenia, że się stawią, acz Ty byłeś tam jako pierwszy.
Zaczął grać w rzutki dla zabicia czasu.
Właściciel
Po pięciu minutach zebrał się Was komplet, więc pora zaczynać.
-Jak pewnie wiecie, w nasze łapy wpadła mapa szlaków handlowych Czarnego Słońca. Znaleźliśmy kilka transportów, które są pewna i wróg nie będzie w stanie ich dobrze bronić. Dlatego musimy wziąć ze sobą jeszcze jedną załogę z Kartelu, by upewnić układ, na koniec możemy ich rozstrzelać by zgarnąc ich połowę i powiedzieć Kartelowi, że zginęli pod czas akcji. Tutaj stawiam pytanie, czy wszystkie grupy operacyjne i jednostki latające są w najlepszym możliwym stanie?
Zapytał profesjonalnie swej załogi.
Właściciel
Nieco mniej profesjonalnie, ale zawsze jakoś, potwierdzili, licząc że krótkie odpowiedzi lub kiwnięcia głowami przyspieszą cały proces.
-Najpierw do portu na zabawę czy od razu zlecenie?
Zapytał
Właściciel
- Trzeba mieć za co pić. - mruknął smętnie Skaven, a reszta poparła go, choć niechętnie, bo faktycznie woleliby odpoczywać, a nie znów pakować się w jakieś bagno.
-Uwielbiam nie dawać wam wyboru.
Rzekł wklepując współrzędne najbliższej groty przemytniczej Kartelu.
-Wiem, że to dziwne pytanie, ale... My w końcu kupiliśmy ten hipernapęd, czy nie?
Właściciel
//Masz na myśli hipernapęd do kutra? Jeśli tak, to one mają go w zestawie.//
Właściciel
Przydałoby się powiedzieć to na mostku lub kazać komuś im to tam przekazać. I uściślić do którego dokładnie, macie ich wbrew pozorom sporo.
-Harriel, ustaw kurs na najbliższy port.
Rzekł krótko do jedynej Dowódczyni
Właściciel
Skinęła głową i udała się na mostek, aby się tym zająć.
- To my wolne? - spytał inny dowódca, Ork.
-Tak, na razie.
Rzekł grając w rzutki
Właściciel
I rozeszli się, aby jakoś zająć swój wolny czas.
Przysnął sobie na fotelu jak miał w zwyczaju.
Właściciel
Nieomal pozbawiłeś się w ten sposób kilku zębów, gdy kuter wyszedł z nadprzestrzeni, czemu towarzyszyło gwałtowne szarpnięcie. Niemal, bo zdołałeś chwycić się poręczy i obyło się bez urazów.
-Kuwancek!
Krzyknął czekając aż wylądują
Właściciel
W końcu z metalicznym szczękiem wysunął płozy do lądowania i osiadł na płycie hangaru, zapewne w jakiejś stacji kosmicznej lub na lądowisku na powierzchni planety.
Upewnił się, że ma cały ekwipunek i wyszedł ze stateczku.
Właściciel
Udało się, zaś w samym hangarze (gdyż trafiliście jednak na stację kosmiczną) było dość tłoczno, głównie z racji sporej liczby myśliwców pirackich oraz Grotów, kutrów pirackich, kanonierek Anvil i wielu cywilnych frachtowców przerobionych na kanonierki, statki przemytnicze lub coś w ten deseń. Ogółem, jesteś u siebie.
Poszedł do baru by zebrać kilka informacji.
-Szklankę piwa.
Rzekł do barmanki.
Właściciel
Najpierw to trzeba by, nie wiem, opuścić ten hangar i znaleźć jakiś bar?
Poszedł szukać je**nego baru.
Właściciel
Tych właściwie było pełno, od eleganckich lokali z kelnerami i kelnerkami oraz ochroniarzami, przez standardowe karczmy i kantyny, na zwykłych spelunach i mordowniach kończąc.
Poszedł do dowolnej speluny z lepszą renomą.
-Szklankę piwa.
Rzekł do barmana.
Właściciel
Siwiejący człowiek za ladą wzruszył ramionami i nalał złocistej cieczy do kufla, który przed Tobą postawił.
- Trzy kredyty.
Dał mu rzeczoną kwotę.
-Są tu jacyś piraci z Kartelu?
Zapytał popijając.