Wiem, data, ale to chyba odpowiedni czas? Są już reklamy świąteczne.

Jeszcze raz zapytam:

Jak spędzicie tegoroczne Święta?

Pewnie będę grała w gry, spała, piła ogromne ilości coli, oglądała świąteczne filmy z rodziną i cieszyła się prezentem na Święta.

Jak co roku - w domu, z rodziną. A ty, Maiki?

vince_ pisze:
Pewnie będę grała w gry, spała, piła ogromne ilości coli, oglądała świąteczne filmy z rodziną i cieszyła się prezentem na Święta.

Same

cóż. jak zwykle. jade do babci zjeść tradycyjny posiłek i otworzyć prezenty na które będzie hype kilka dni. jeszcze tam życzenia sobie powiemy. aha i babcia robi jakiś ochydny kompot który smakuje jak dym papierosowy

JEST LISTOPAD!!!!!!!!!!!!

Jest szansa, że u cioci. Jej córka ma już przecież prawie dwa lata.

MrocznyK pisze:
mamy kuwa listopad

Powiedz to autorom reklam. Poza tym, do początku adwentu zostały jeszcze jakieś dwa tygodnie, czyli do świąt tylko sześć. (Ten moment, kiedy uświadamiasz sobie, że musisz już zacząć oszczędzać hajsy na prezenty ._.)

Zanim się obejżymy, w radiu będzie lecieć "Last Christmas"

To fajnie, że zdążyłeś...

;-;

normalnie bym siedziała u babci i się nudziła jak zwykle ale tym razem wracamy wcześniej yay :D

Pewnie w szpitalu spędzę. Ale na Wigilię wracam do domu i w poniedziałek znowu do szpitala.

Stojąc przy sztandarze 3 razy w ciągu jednej doby. Najpierw na 12 bo niedziela, potem na pasterce bo Wigilia, a na koniec o 10:30 w poniedziałek, bo biskup ma urodziny. Może przynajmniej wzmocnię ręce, jeśli dadzą mi sztandar.

W domu u sb

Anielka999 pisze:
Stojąc przy sztandarze 3 razy w ciągu jednej doby. Najpierw na 12 bo niedziela, potem na pasterce bo Wigilia, a na koniec o 10:30 w poniedziałek, bo biskup ma urodziny. Może przynajmniej wzmocnię ręce, jeśli dadzą mi sztandar.

Z tego co mi wiadomo doba to nie są dowolne 24 godziny, lecz konkretne 24 godziny od 00:01 do 00:00. Ale mogę się mylić.

coz. wigilia szkolna a potem wigilia w domciu. barszczyk i pierozki do zarcia. a potem to se w domku siedze, pije cole i jem mandarynki.

Z rodziną, której wolałbym nie posiadać. Pożądam rodziny, którą bym potrafił pokochać, ale nigdzie takiej nie widzę.
Jak stworzyć/znaleźć rodzinę, czyli gromadę osób, z którą można naprawdę fajnie żyć i być?

przemek1ni pisze:
Z rodziną, której wolałbym nie posiadać. Pożądam rodziny, którą bym potrafił pokochać, ale nigdzie takiej nie widzę.
Jak stworzyć/znaleźć rodzinę, czyli gromadę osób, z którą można naprawdę fajnie żyć i być?

mieszkasz w patologi?

Nie, gdybym żył w patologii, to nie żal by mi było od nich uciekać, nawet na drugi kraniec kontynentu

przemek1ni pisze:
Nie, gdybym żył w patologii, to nie żal by mi było od nich uciekać, nawet na drugi kraniec kontynentu

to w czym masz problem?

W tym, że jednocześnie chcę uciec i nie chcę być niewdzięcznym gnojem. Jak pogodzić jedno z drugim, żeby nikt nie stracił z mojego powodu, z powodu inwestycji, której nie spłacę?

tak jak każdy...

przemek1ni pisze:
W tym, że jednocześnie chcę uciec i nie chcę być niewdzięcznym gnojem. Jak pogodzić jedno z drugim, żeby nikt nie stracił z mojego powodu, z powodu inwestycji, której nie spłacę?

według takieko toku myślenia pozostaje tylko samobójstwo.

No to nie dość, że odciąłbym się od swoich planów, a przy okazji wyszedł na wspaniałego gnojoegoistę i według pewnych standardów - pisdę

vince_ pisze:
Pewnie w szpitalu spędzę. Ale na Wigilię wracam do domu i w poniedziałek znowu do szpitala.

Trochę taki edit: Jednak w domciu spędzam, co mnie bardzo cieszy.

Kevin.