Umbara to planeta spowita mrokiem spowodowanym niewielką ilością światła docierającą do powierzchni. Była ojczyzną rasy Umbaran.

Opliko:
I kolejny dzień na Umbarze, dzisiaj akurat masz dzień spokoju, bez ataków

Umbaranin ledwo co wstał i już wiedział, że coś dziś nie pójdzie po jego myśli. Spokojny dzień zawsze jakoś się psuł. Najpewniej kilka osób wyszło już ze statku by już z rana coś kupić, zanim pożądane przez nich towary spożywcze znikną.
Yuu jednak zamierzał zostać i zająć się szukaniem następnego zadania. Holonet nie był być może obiektywny, ale dostarczał informacje o ważniejszych Imperialnych. O kim się mówi więcej, ten może być ważniejszy. Czasami oczywiście eskadra dostawała jakieś dane z bardziej wiarygodnych źródeł, ale zwykle musieli właśnie sami znaleźć sobie cele.
Wziął więc jakiś datapad, by zobaczyć co słychać w "Nowym Porządku".

I znajdujesz informacje o tym że niedługo Dzień Imperium, oraz że nad Ryloth terroryści zniszczyli dwa niszczyciele gwiezdne.

Wkrótce więc grupa Yuu będzie musiała przygotować obchody "Dnia Imperium". Być może na którejś z bardziej "stabilnych" planet rubieży znajdzie się ktoś ważny wygłaszający przemówienie z tej okazji...
Ale te niszczyciele były dla rebelianta naprawdę interesujące... Skierował się więc do kokpitu, gdzie zwykle przebywał pilot statku - Mee Unth, a także nawigator o dźwięcznym imieniu Hekstor Sethin.
-Coś się zaczęło dziać na Ryloth. Ktoś rozwalił dwa Niszczyciele. Może mieszkańcy tej planety w końcu się zorganizowali w jakiś ruch oporu... Ale to może też być ktoś z zewnątrz, nie?

//Jakby co będę załogę powoli nazywał. Dziś dodam do karty pierwsze imiona rebeliantów i powoli będę dawał informacje o każdym.

//okej//
-Tamtejszy ruch oporu już raz zaatakował, ale to była co prawda nieudana ale próba zniszczenia niszczyciela na którym był Imperator. Więc to może być prawdopodobne.

-Hmm... Słyszałem o tym, ale myślałem że Imperium skupiło się tam na likwidacji jakiegokolwiek oporu.

-Widać nie zlikwidowali całego.