Ostatnio doszłam do wniosku, że nie umiem piec (spaliłam bezy ;-;), jestem fatalną ogrodniczką (komu nie wyszło wychodowanie fasoli na biologię? Mi dwa razy pod rząd :') ), oraz nigdy, ale to NIGDY więcej nie będę obcinać sobie włosów. Nigdy.
A wy? Jakie macie anty-talenty? Dla najciekawszej odpowiedzi sama zrobię medal z ziemniaka!