Stolica Khanatu zwana niekiedy Sek`fara (Marmurowe cmentarzysko) ku pamięci żołnierzy których ciała chowane sa na obrzeżu miasta. Całe miasto otoczone jest skałami wszelkiej maści. Od bazaltu, po marmur na obsydianie kończąc. Te skały to pamiątka dawnych wydarzeń. Domy wykonane są głównie z piaskowca. Poza miastem rozpościera się gigantyczne pole namiotowe gdzie można zrobić wszystko. Po całym obszarze rozciąga się drażniący nozdrza ziołowy zapach od którego niedoświadczonym mogą zacząć dziać się dziwne rzeczy z umysłem. Niegdyś było tu wiele kapliczek poświęconych Sunowi i Marze, ale zostały wyparte przez posągi Khana Okrutnego zwanego co ciekawe przez swój lud Wybawcą. To jedyna droga do Serca Pustyni i zarazem jedyny punkt przeprawy przez pustynię. Na drodze do pałacu znajduje się Almer Siirit (Kamienny krąg) będący jednym z największych miejsc kultu w Khanacie.
//Można wiedzieć po co ci te lokacje?
//Ślub ku*wa ślub, a Angel chce wam RP robić.
//A ten poprzedni też miał być do ślubu?
//To jest tylko lokacja pośrednia. Posiedzicie tu trochę, a później do pałacu.
//Posiedzicie, heh. W moim wypadku nie mam jak z wyspy uciec.//
//A sama wizyta? Bo gołąb raczej nie będzie reprezentantem.
Możesz się zmienić w tytana nie? Weź se pobiegnij do morza z łodziom na plecach.
//Tia, forma tytana... ogólnie to wolę zrobić tak, ażeby on o niej nie wiedział. Ponadto co tak ci zależy?
Moderator
//Bo chce nas zamordować, skłócić i podbić bez wysiłku.
//Nic się nei może zmarnować.
Moderator
//Ale dla bezpieczeństwa na razie się nie wybieram...
// Zasadniczo ja mam solidny argument, bo bez małżonki Cesarzowi się średnio uśmiecha wizytować, a syna na pewno do Khanatu nie weźmie. Nie ma głupich... //
//Ja was biję na głowę. Nawet jakbym mógł, to bym nie mógł. Czyli jak już wojna, to nieuzasadniona :)
Jeżeli tej wojny by chciał.
// heh, a mnie by nawet nie wpuszczono xd
//Wpierw musiałbyś przebyć niezły kawał.
//Przeczytaj ostatni akapit jego tury.
//Angel mi mówił że ma córkę.
//... Angel, wal się. Znowu namieszał.
I czy TY GRACZ wymyślasz fabułę DLA INNEGO GRACZA?!
//Ja jako MODERATOR proponuję fabułę dla GRACZY.
//Ale jesteś też GRACZEM, który MOŻE zrobić fabułę wyniszczającą kraj, aby potem łatwo złupić, jako GRACZ!
//Angel jest od kontrolowania mnie.
//Patrząc jak mało ostatnio ma czasu, to w praktyce masz samowolke.
//Chyba nie rozumiesz. On musi ZAAKCEPTOWAĆ moje pomysły, albo je ODRZUCIĆ.Jestem takim biurem kreatywnym.
//Z tego co czytam to zaakceptował, a jeszcze wcześniej pisałeś, że ta córka rozbije cesarstwo na dwa państwa. Szukać to chyba nie znajdę, bo bro mógł usunąć. Oraz założę się, że ciebie nic złego nie spotka, bo powymyślasz wszystkim fabuły, a Angel ze względu na brak czasu, nie będzie miał czasu na tyru, więc ciebie zignoruje.
//Ogólnie będę miał duże problemy z chaosem i zakonem.
//Ja was będę zalewał wiarą nie wojskiem.
Moderator
//Wiarą na mieczach jego żołnierzy. Ot tylko tyle.
//Lepiej rób odpis wiesz gdzie.
//Bo żadnego już nie będzie.
Ci którzy postanowili wybrać się do Khanatu, nie zależnie od drogi którą obrali, spotkali się na głównym placu Sza`ratu. Ich nozdrza przeszył ostry, ale przyjemny zapach palonych ziół. Jednym z przybyszów zmysły się wyostrzyły, innym stępiły, a ostatni zaczęli widzieć i słyszeć rzeczy które nie istnieją. Stali obok wielkiego pomnika z piaskowca przedstawiającego pewnego woja odcinającego głowę drakkeńskiemu Erudycie, to Khan. Odczuwali na sobie palący skwar, ci którzy dotychczas przesiadywali w chłodnych podziemiach czy na zimnej północy musieli wyposażyć się w specjalne płaszcze, by ich skóra nie zmieniała się w kruszący się pergamin. Otoczeni byli przez masę straganów, która z każdą godziną powiększała się, lub zmniejszała gdy Mara (Słońce) para obdarowywała mieszkańców większą dawką światła. Każdy z nich czuł pragnienie którego nie mogła zaspokoić woda, chcieli wina i zabawy. Jaką godzinę zwiastuje w Khanacie Pierwszy Przelot Sępów?