Wpływ wpław wpływa
do doliny Czarnej Śmierci;
Czerni czar prysł;
Skronicznie mnie coś wierci.
Wnętrzne bąbelki
przebijają błonę ciała;
Wzrok krok w mrok;
Miraż, barw spirala cała.
Czerwień oczu lśni
całe są od krwi gorące;
Wzrok, słuch, węch,
Zmyślnie mózg mój mamiące.
Szarość znówś' zieleni
od kwietności ludzkiej ceny;
Połowiczny połów połów;
I tu nastąpił koniec weny...