"Duma Klejnotu Pustyni"

Temat edytowany przez Kuba1001 - 7 września 2017, 23:31

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Wodorosty, czyli rzeczywiście coś jak trawa, ale rośnie pod wodą. - odrzekł, wbijając swój widelec w jedno z zielonych pasemek i kręcąc nim tak, że zawinęło się na sztućcu, aby mógł później je zjeść bez większych problemów.

Avatar Taczkajestfajna
-Wodorosty... - Powtórzyła pod nosem, żeby zapamiętać. Zrobiła to samo co Nirgaldczyk i zjadła z widelca.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nie smakowały ani szczególnie dobrze, ani szczególnie źle. No i miały słony posmak, ale to nic dziwnego, skoro rosną pod wodą.

Avatar Taczkajestfajna
-Ble. - Wystawiła symbolicznie język po przełknięciu wodorostów. - Jak ty jesteś w stanie to jeść?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wzruszył ramionami.
- Podczas wszystkich moich morskich podróży wychowałem się na tej strawie. I nie tylko podczas podróży. Jest pewna ciekawa historia, którą mógłbym Ci opowiedzieć. Zależy, czy chcesz, abym zrobił to teraz.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Tak więc płynąłem wtedy innym statkiem, może z dekadę temu, w pobliżu wybrzeży Nirgaldu. Pewnego dnia mój statek zaatakowali piraci i po krótkiej, acz zażartej, walce wygrali, zabierając łupy i jeńców, w tym mnie. Liczyli na sporą sumkę złota za głowę szlachcica. Nie przewidzieli w swoim planie tylko jednego. - powiedział i przerwał z zagadkowym uśmiechem, aby później napełnić sobie i Tobie kieliszek czerwonym winem, upijając nieco ze swojego naczynia.

Avatar Taczkajestfajna
-Proszę, nie przerywaj w takim momencie. - Spojrzała się na swój kieliszek z winem, ale nie napiła się.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Buduję napięcie. - mruknął i odchrząknął, aby podjąć przerwany wątek: - No więc nie przewidzieli pogody, gdyż kilka dni później zerwał się wielki sztorm, który posłał piracką łajbę prosto na dno. Razem z nią morskie odmęty pochłonęły większość obecnych na pokładzie. Mnie się oczywiście udało uniknąć tego losu, ale i tak nie było różowo. Ostatkiem sił chwyciłem się jakiejś deski lub czegoś podobnego, nie pamiętam dokładnie, i dryfowałem przez wiele godzin. Ostatecznie morze wyrzuciło mnie na brzeg jakiejś małej wysepki.

Avatar Taczkajestfajna
-A jak przeżyłeś na tej wyspie?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Głównie dzięki wodorostom, które nie uciekały, ale w okolicy było ich pełno. Dopełniałem to jakimiś rybami, skorupiakami i ptakami.

Avatar Taczkajestfajna
-A więc byłeś na jakiejś bezludnej wyspie... To jakim cudem jesteś teraz tutaj?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Zabrał mnie jakiś statek, który szczęśliwie przepływał obok. To był równo miesiąc i dwa dni od mojego wylądowania tam.

Avatar Taczkajestfajna
-Jesteś niesamowity! Ja na pewno nie przeżyłabym na bezludnej wyspie tyle czasu. A jak już płynąłeś tym statkiem, to wróciłeś tak po prostu do domu?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Dokładnie, nie miałem zamiaru nigdzie indziej płynąć, a pamiętam, że tego dnia marzyłem tylko o tym, aby się ogolić.

Avatar Taczkajestfajna
-No się ogoliłeś, głowę masz idealnie łysą. - Zachichotała.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Uwierz, że przez pierwszych kilka dni w mej ojczyźnie, dopóki nie przywykniesz, też będziesz miała na to ochotę.

Avatar Taczkajestfajna
-Nie, nie, nie. Nie chcę być łysa jak ty, ale w sumie mogłabym trochę skrócić te włosy.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Osobiście myślę, że zwykły turban wystarczy, bo nie wyobrażam sobie Ciebie w krótszych włosach.

Avatar Taczkajestfajna
-Na pewno? Według mnie nie byłoby tak źle. Ale skoro ci się nie podoba... - Przyczesała włosy dłonią.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Podoba, podoba. - odpowiedział i wstał, aby zrobić to samo, co Ty. - Przypominają mi coś, a właściwie kogoś, z dawnych lat.

Avatar Taczkajestfajna
-Kogo? - Zapytała się głupio.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- To... Materiał na inną historię, jeśli mogę się tak wyrazić.

Avatar Taczkajestfajna
-Co będziemy teraz robić? - Zapytała się, przy okazji sprawdzając co zostało jej na talerzu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Właściwie już nic, choć nic też nie stoi na przeszkodzie, aby dołożyła sobie kolejną porcję czegokolwiek.
- Nie wiem jak Ty, ale ja mam ochotę się zdrzemnąć, więc będę w swojej kajucie. - odparł i skierował się do wyjścia, przystając jeszcze, aby spytać: - Poradzisz sobie sama?

Avatar Taczkajestfajna
-Chyba tak... - Powiedziała nakładając sobie homara oraz te dziwne, smaczne muszelki. Kiedy już zjadła, to poszła obejrzeć jeszcze raz ocean.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Zdecydowanie zmienił się od Twojej ostatniej wizyty, gdyż zachodzące nad nim słońce nadawało błękitnej dotąd wodzie pastelowego odcieniu pomarańczu, żółci i czerwieni.

Avatar Taczkajestfajna
-Jak pięknie... - Zachwycała się widokiem zachodu słońca odbijającego się w oceanie. Kiedy już się jej znudziło, to poszła poszukać szlachcica.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Na głównym pokładzie znaleźć go nie mogłaś, byli tylko marynarze.

Avatar Taczkajestfajna
Podeszła do marynarza, który nie wydawał się być pijany, jeśli taki był.
-Wiesz może gdzie jest Zimtarra? - Zapytała się.

Avatar Kuba1001
Właściciel
W związku z tym, że żaden nie był pijany, to pytanie padło do najbliższego z nich, który wydawał się na tyle zajęty lub niechętny rozmowie, że jedynie wskazał na odpowiednie drzwi, które z pewnością prowadziły do kwater szlachcica.

Avatar Taczkajestfajna
Poszła więc do jego kwatery.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nie do końca, bo te były zamknięte od wewnątrz.

Avatar Taczkajestfajna
Zapukała do nich, jeśli nikt nie otwierał, to poszla rozejrzeć się po statku.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Szczęśliwie otworzył, choć poprosił przy okazji, żebyś zaczekała chwilę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Widać, że był zajęty, bo pojawił się w drzwiach dopiero po chwili, ziewając przeciągle.
- O co chodzi?

Avatar Taczkajestfajna
-Nudzę się i nie wiem co robić...

Avatar Kuba1001
Właściciel
- A ja jestem śpiący i wiem co robić, Tobie radziłbym to samo.

Avatar Taczkajestfajna
-A gdzie ja mam spać?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Ach, no tak, zapomniałem Ci powiedzieć o kajucie... Masz kwatery tuż obok moich. - wyjaśnił, wskazując na odpowiednie drzwi.

Avatar Taczkajestfajna
Poszła więc położyć się spać.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Przyszło to dość łatwo, zwłaszcza w tak luksusowych komnatach. Obudziłaś się jutro, już nie rankiem, ale gdzieś około przedpołudnia.

Avatar Taczkajestfajna
Ziewnęła, po czym się rozciągnęła w łóżku. Poszła sprawdzić, czy szlachcic jest w swoim pokoju. Zapukała do drzwi.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Brak odpowiedzi może sugerować, że albo śpi, albo jest już na nogach, choć znając go druga opcja jest bardziej prawdopodobna.

Avatar Taczkajestfajna
Zdecydowała się rozejrzeć po statku i równocześnie poszukać Zimtarry.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Przewijać potem do Ur?//
Znalazłaś go tam, gdzie wczoraj, czyli na rufie, kiedy obserwował morze.

Avatar Taczkajestfajna
//Nwm w sumie, ale mógłbyś//
Objęła go wokół szyi.
-Co tam widzisz?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Dom. - wyjaśnił. - Odległy, lecz wyczekujący.
//W takim razie zacznę, gdy będziecie na miejscu.//

Avatar Taczkajestfajna
//To teraz czekać?//

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Kuba1001
Właściciel: Kuba1001
Grupa posiada 85894 postów, 214 tematów i 106 członków

Opcje grupy Elarid [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Elarid [PBF]