Manda" nie należała od początku do Vilirtisa. Jej pierwszym właścicielem był twi'lek, ale bez imienia. W wyniku sztuczki umysłu oddał statek wraz z wyposażeniem w ręce Vilirtisa. Było to dosyć niespotykane. Statek w Republice jeszcze został zmodyfikowany, a tuż po wybuchu wojny, został skonfiskowany przez Republikę. Na szczęście nie zadali sobie trudu i był na miejscu hangaroeym w więzieniu. Ten statek przetrwał nawet huraganowy ogień z Harrowera, kiedy nie chcieli uwierzyć, że jest na pokładzie Darth. W trakcie wojny został jeszcze bardziej zmodernizowany i służył do transportu jednostek dywersyjnych pod dowódzrwem Vilirtisa oraz do rodzinnych wyjazdów jego rodziny. Dzisiaj... Chyba dostał status zabytku...
Uzbrojenie to
dwa poczwórnie sprzężone działa laserowo/jonowe o mocy 350 (góra i dół statku)
3 działa laserowe on mocy 200 na dziobie
Pięć sprzężonych dział laserowych o mocy 250 na rufie w wieżyczce
Dwie poczwórne wyrzutnie rakiet protonowych namierzających o mocy 150
Jest mocno zmodyfikowany, a przez to wymaga dosyć specyficznej wiedzy. Vilirtis najczęściej sam naprawia. Na dłuższe podróże i bardziej oficjalne leci z flotą 4 Harrowerów, a sam najczęściej dokuje w "Zenicie", który jest ulubionym i pierwszym Harrowerem Vilirtisa. W sumie kilka razy były tak uszkodzone, że stoczniowcy tylko załamywali ręce.