Spora karczma na szlaku handlowym niedaleko miasta Enover. Zbudowana została akurat w takiej odległości od niego, aby podróżnym bardziej opłacało się zostać tu na noc, niż kontynuować wędrówkę, ale jednocześnie, by droga do miasta po ewentualne zapasy nie była zbyt długa.
Karczma to wykonany z drewna budynek o kamiennych fundamentach, prowadzi do niego jedno wejście, nad którym wisi szyld przedstawiający mknąca po niebie strzałę. Karczma posiada także tylne wyjście, acz korzysta z niego tylko obsługa. Do karczmy przylega także mała stajnia, w której stoi wóz oraz dwa konie należące do właściciela przybytku, aczkolwiek w komfortowych warunkach zmieszczą się tam jeszcze dwie pary wierzchowców.
Karczma ma piwnicę, parter i dwa piętra. Piwnica to przede wszystkim skład jedzenia i trunków, nie służy do niczego więcej.
Na drugim piętrze mieszkają w osobnych pokojach pracownicy, a na pierwszym są pokoje dla gości. Na koniec warto wspomnieć o parterze, bo to tu z reguły dzieje się najwięcej: Parter jest spory, na przeciw wejścia jest długi, drewniany bar, za którym stoi barman oraz szafka z trunkami. Przy samej ladzie ustawiono kilka krzeseł. Do lady prowadzi prosta droga, zaś po jej bokach stoją krzesła i stoliki dla gości. Jest też jeden stolik specjalny, przeznaczony tylko i wyłącznie do gry w karty. Jako, że właściciel lokalu, jakim jest Ardreth Perygwyn, był niegdyś łowcą potworów i myśliwych, a czasem wraca do tego zawodu, to ściany zdobią głowy oraz futra różnych zwierząt, gdzieniegdzie stoją także wypchane zwierzęta.
Na samiuteńki koniec trzeba wspomnieć o obsłudze, bo bez niej karczma ta nie byłaby w ogóle karczmą. Na sam początek karczmarz, czyli piastujący to stanowisko Ardreth. Poza byciem karczmarzem, to również on wybiera się do Enover po zapasy. Kolejnym pracownikiem jest Jossi, Elf, który zajmuje się wszelką papierkową robotą, a więc liczy zyski i straty, sprawdza czego brakuje i tym podobne. On również jest karczmarzem, bowiem załoga "Bursztynowej Strzały" wpadła na to, by działać na dwie zmiany. I tak to Ardreth pracuje w dzień, a w tym czasie Jossi śpi, a w nocy ich role się odwracają, z tym, że ten drugi dokłada sobie wtedy też inne obowiązki, czyli papierki.
W każdej karczmie potrzeba wykidajły. Pierwotnie był nim sam właściciel karczmy, który w końcu jest niezgorszym wojownikiem. Jednakże z czasem do baru zawitało trio najemników, którzy stali się stałymi klientami, a później nawet przyjęli posadkę ochroniarzy. Pierwotnie wykręcali się, mówiąc, że to tylko na chwilkę, dopóki nie znajdą dobrze płatnego zlecenia. Cóż, mówią tak od dwóch lat, i wszyscy dobrze wiedzą, że nic się w tej sprawie nie zmieni.
Ci najemnicy to Ork, Nord i Krasnolud, a zwą się kolejno: Zugurdok, Bertharg i Buenor. Oni również pracują na dwie zmiany, jeden w nocy, drugi w dzień, trzeci zaś wtedy odpoczywa. Później się zmieniają i ten, który odpoczywał idzie na jedną ze zmian, ten z jednej zmiany idzie na kolejną, a ten z ostatniej zmiany odpoczywa, i tak w kółko.
Kolejną wartą wspomnienia pracowniczką jest Delly, Elfka, będąca kelnerką. Poza tymi ciekawszymi osobami jest też tu stajenny, dwoje innych kelnerek oraz para kucharzy, bowiem za barem, po prawej od strony szafki z alkoholami, znajduje się okienko do kuchni, przez które właściciel podaje zamówienia.
Warto wspomnieć również, że kelnerki, kucharze i stajenny pracują wyłącznie na jedną, dzienną, zmianę. No i wszyscy znają się tak długo, że są dla siebie niemalże rodziną.