Jako, że jest już pora obiadowa (a ja ciągle czekam, aż warzywa się upieką :'[) może porozmawiamy o waszych ulubionych potrawach, śmiesznych historiach związanych z jedzeniem, albo po prostu o tym, co u was dzisiaj na obiad?
W mojej rodzinie powszechnie wiadomo, że nienawidzę pomidorów w formie surowej ([_]\ słoik na hejty) i wszyscy się z tym pogodzili i nawet nie proponują mi pomidorów do czegokolwiek, bo odpowiedź jest prosta.
Pewnego sobotniego poranka jem śniadanie, a że nie było innych warzyw, a wyznaję zasadę "warzywo do każdego posiłku" zmusiłem się do zjedzenia pomidora (;-;).
Jem sobie spokojnie śniadanie i do kuchni wchodzi mame.
Mame: Ooo... Radzio wziął sobie pomidorka do śniadania... Kto by o tym pomyślał? Ty przecież nie lubisz pomidorów. I co, dobry? Prawda, że dobry...? Wiedziałam, że ci posmakują...
[5 min, gadania mamy później]
Ja: Mame, ja tu odruch wymiotny powstrzymuję, proszę przestać. ;-;
chcesz słoik na wymioty/wyplutą zupę?
[_]\ <- prosz
I tak przy okazji to dziewiąta zasada regulaminu
(spokojnie nie będzie bana)
9.Nie piszcie kropek w tytule tematów pls
?
myślałem, że dostaję ostrzeżenie za spam
(plose, nje ;-;)
Spokojnie, przecież dziś jest dzień słoika
Nienawidzę ryb. Nigdy ich nie jem. Mogę zaakceptować jedynie łososia bądź karpia na Wigilii. ;-;
Nienawidzę warzyw. raz zostałam zmuszona do zjedzenia ogórka .-.
A ja jestem semi - wegetarianką (haters gonna hate). Nie jem mięsa, ale z ryb ichyba nigdy nie zrezygnuję. Uwielbiam owoce morza i prawie wszystkie warzywa i owoce. Jedyne, czego nie zdzierżę, to grzyby ;-; czy to ma w ogóle jakiekolwiek walory, oprócz tych smakowych (chociaż ja bym tego walorami nie nazwała) ?
Łosoś- kocham go. Kocham jej zapach i smak. Mój tato robi co jakiś czas dla mnie bo trochę droga ta ryba. Mój tato robi ją przepysznie wraz z przyprawami
Kiedyś na wycieczce kupiłem dwa jabłka.
Potem zjadłem jedno w autobusie. Myślę sobie "a może by tak zjeść drugie ?"
Dopiero przy jedzeniu drugiego jabłka zauważyłem, że na nich były naklejki
x;-;D