On również, acz spróbował wepchnąć Ruska przodem, bo wspinanie się z nim na plecach może być nieco problematyczne.
Konto usunięte
Rusek wiercił się słabo, przeklinając przy tym w swym rodzinnym języku, ale jakoś dotarliście na dach. Teraz została tylko Zonana.
- Weźcie bron ode mnie, blokuje mnie. - Wystawiła broń z włazu
Skinął głową i wziął ją, aby czekać, aż wejdzie.
//Dlaczego mam przeczucie, że ją zabijesz?//
Konto usunięte
W momencie, gdy brałeś od niej broń, na klatce schodowej rozległa się seria z Karabinku Automatycznego. Na milisekundę, Zonana spojrzała Ci w oczy, po czym spadła na sam dół drabiny.
Konto usunięte
// Prorok Kuba. Nie no, to było do przewidzenia
//Coś tak czułem. Mam jakiś granat?//
Konto usunięte
// Masz, nawet sam je pisałeś w karcie postaci
//Staaary, kiedy to było?//
Odbezpieczył i rzucił w kierunku strzelających granat odłamkowy, a później zamknął klapę. Następnie zaryglował ją bronią zabitej.
Konto usunięte
Zanim zamknął klapę, usłyszał garść przekleństw po Rosyjsku. Klapa była zablokowana, ale co teraz?
Wszyscy gapili się na detektywa karzącym wzrokiem
Zamiast się obwiać, warto znaleźć wyjście z tego pie**olnika. Rozejrzał się.
//Jakby wiedział wcześniej, że grupa zdycha, to trzeba mi było powiedzieć, zostałbym na dole i robiłbym epicki ostatni bastion :V//
Konto usunięte
Znajdowaliście się na zwyczajnym dachu, płaskim, z jednej strony osłaniał was wielki, neonowy bilboard, z drugiej mała nadbudówka.
Parenaście metrów od was znajdował się drugi budynek, nieco niższy. Przy dozie szczęścia może uda wam się przeskoczyć na niego
Tymczasem słyszałeś ruchy pod włazem.
- Skaczcie pierwsi, będę Was osłaniać. - odpowiedział i przeładował broń.
Konto usunięte
Pierwszy skakał Manua. Wziął spory rozbieg, odbił się i wylądował. Jednak sekundę po tym jak dobił do podłoża, usłyszeliście wystrzał, od przeciwnej strony ulicy. Mały Glina niemal dostał, ale parę centymetrów go uratowało. Zaraz skrył się za murkiem.
Przyklęknął przy dachu, wycelował tam broń i sprawdził skąd i kto strzela.
Konto usunięte
Może to była zwida, może nie, ale zdawało się, iż różowe światło neonu odbiło się o coś na bloku po przeciwnej stronie ulicy
//Weź to przetłumacz, bo nie rozumie.//
Konto usunięte
// No patrzyłeś skąd strzela to Ci mówię że od czegoś na bloku odbija się światło. Może to być luneta, może ZSU-4-30 SZKIŁA
W takim razie wycelował tam broń i posłał próbną serię.
Konto usunięte
Po oddanej serii, błysk zgasł, ale w twoim kierunku zaczęto prowadzić ostrzał. Kule przeszywały bilboard nad tobą
Odpowiadał ogniem, ściągając ich na siebie, żeby reszta mogła skoczyć i spierdzielić.
Właściciel
Kolejny skoczył detektyw, wylądował dosyć twardo, ale chyba przeżyje. Tymczasem, światła bilbordu nad tobą zostały dosłownie obrócone w mak, spadł na Ciebie deszcz potłuczonego szkła i drewna. Gaz, oświetlający neony, wyciekł, tworząc przed tobą wielokolorową chmurę. To chyba dobry czas na skok.
//Tego się ku*wa nie spodziewałeś//
//Zostaw w spokoju tego trupa, wiesz jakiego PBF'a ja chcę.//
Zdecydowanie, tak więc wziął mały rozbieg i skoczył.