Xera uśmiechnął się w wdzięcznością, choć teraz nie było już do kogo i poszedł do kuchni. Tam wypakował zakupy, puścił głośno muzykę i zabrał się za gotowanie.
Zapewne będzie to jakaś ryba, patrząc na skład rogaczowej reklamówki.
Przy okazji wcale nie tak cicho śpiewał piosenkę która leciała.
//Muzyka pewnie była w stylu
youtu.be/40c_6fTb2OY