Kyertrus - Khoryntus Samotny

Avatar ninja618
zapodaj.net/084a34fbcc79d.jpg.html

Szaman/Doradca - 1 osoba.
Wojownicy - 11 osób.
Myśliwi - 4 osoby.
Siostry - 2 osoby.
Drwal - 2 osoba.

Avatar FD_God
Właściciel
//To teraz zrób to w Inkarnate.//

Avatar FD_God
Właściciel
//No to teraz druga sprawa, możesz sobie usunąć kucharzy, bo pożywienie jest tak jakby automatycznie tworzone, wsadź tę dwójkę gdzie indziej.

Avatar FD_God
Właściciel
//Na pewno nie chcesz mieć więcej budynków specjalnych? Masz jeszcze prawo do dwóch.//

Avatar FD_God
Właściciel
//Proszę bardzo.//
Nastał kolejny dzień, a ty obudziłeś się w swoim łożu, samotnie jak za każdym razem.

Avatar ninja618
Wstał i ubrał się, założył na siebie także cały swój ekwipunek i wyszedł z pokoju na dwór.

Avatar FD_God
Właściciel
//Ach, zapomniałem jeszcze. Nie masz tak do końca pełnego ekwipunku, w imieniu równości i gommunizmu, trzeba ci zabrać większość żelaza z pancerza, bo u was jest to rarytas.//

Ach, zimne i czyste powietrze, lekki wiatr targający ci brodę z włosami i poddani, którzy rozchodzili się z domów do swojej pracy.

Avatar ninja618
Ruszył na plac treningowy swoich Wojów. Jego krok był powolny, cieszył się pogodą.

Avatar FD_God
Właściciel
Obecnie sparingi prowadziło sobie sześciu walcząc między sobą z użyciem drewnianej broni treningowej i tarcz.

Avatar ninja618
Stanął blisko pierwszej pary ćwiczących.
- Jeden do mnie. I niech weźmie prawdziwą broń.
Wyciągnął topór.

Avatar FD_God
Właściciel
-Szefie, nie lepiej przelewanie krwi na wrogów zostawić czy też na zwierzynę?

Avatar ninja618
- Daj mi drewniany miecz i tarczę, ty weź taki sam ekwipunek.
Zapiął topór na plecach.

Avatar FD_God
Właściciel
No i to już im pasowało, w sumie jeden z nich podał ci to czego sam używał, bo właśnie walczyli na to samo. No to teraz pozostaje potrenować walkę z jednym z waszych chłopców.

Avatar ninja618
- Do mnie jeden.
Tarcze trzymał przed sobą a ostrze miecza na niej. Jego mięśnie napięły się.

Avatar FD_God
Właściciel
W sumie tylko jeden był uzbrojony, więc tylko podszedł bliżej i kilka razy uderzył drewnianym mieczem o tarczę i w rytm jeszcze kilka razy wydał dźwięki podobne do wycia. Pora pokazać mu dlaczego to ty jesteś dowódcą.

Avatar ninja618
Uderzył go tarczą po czym jeśli ten nadal stał kopnął go w klatkę piersiową, zaczął zacięcie atakować mieczem w odsłonięte części ciała cały czas wirując tarczą i uderzając jeśli nadarzy się dobra okazja.

Avatar FD_God
Właściciel
Udało ci się go powalić zaraz po uderzeniu tarczą, ale wtedy, gdy próbowałeś go zaatakować mieczem to ten zdołał się przeturlać na bok i szybko wstać. Okazji do ataku nie było, bo teraz samemu zasłonił się dość sprawnie tarczą.
//Ogranicz te wirujące cięcia do jednego ataku.//

Avatar ninja618
Ryknął niczym niedźwiedź, bardzo zły niedźwiedź po czym zaczął okrążać przeciwnika, gdy ten spróbował zaatakować Khoryntus zaatakował mieczem, jedno proste ale zwodnicze cięcie w bok.

Avatar FD_God
Właściciel
Może ryki weszłyby mu jakoś na morale, ale to też twardy chłop. Przeciwnik zdołał z łatwością sparować twój atak tarczą przez co ty sam naraziłeś się na atak od niego co rzecz jasna wykorzystał wykonując pchnięcie w twoje ramię.

Avatar ninja618
Odsunął się po czym uderzył go tarczą, jeśli przeciwnik upadł wtedy Khoryntus od razu atakował lecz jeśli nie to Khoryntus poszedł za ciosem i zaczął atakować go coraz silniejszymi ciosami.

Avatar FD_God
Właściciel
Niestety żaden z manewrów kompletnie nie wypalił, bo skończyło się na tym, że przeciwnik pchnął cię drewnianym mieczem w ramię, a następnie spróbował samemu pchnąć cię tarczą.

Avatar ninja618
Odskoczył.
- A teraz pokażę Ci coś... to jest drewno, a nie prawdziwa broń...
Ruszył na niego spokojnie po czym kopnął w tarczę jeśli ten się zasłonił. Jego ciało i pancerz spokojnie chronią przed bólem. Jeśli ten uderzył w niego mieczem Khoryntus złapał miecz i pociągnął go do siebie po czym zaczął okładać go po ciele własnym mieczem.

Avatar FD_God
Właściciel
//Walczyliście bez zbroi, w końcu to broń drewniana, nie będzie się tutaj walczyło w pełnym pancerzu.//
Odskok przed uderzeniem tarczą wypalił. Na twoje nieszczęście, gdy chciałeś przeciwnika kopnąć w tarczę to złapał cię silny skurcz w nodze, który sprawił, że noga zaczęła cię boleć i uderzenie kompletnie nie wypaliło. Twój oponent, gdy tak zaczęło cię boleć zwyczajnie się kawałek odsunął i powiedział.
-Szefowi to nic nie jest?- Zapytał patrząc się na ciebie.

Avatar ninja618
W jego oczach zapłonęła furia.
- Odsuń się... wszyscy... odsunąć się...
Gdy skurcz przeszedł złapał za topór i wstał.
- Walczcie dalej sami.
Założył na siebie pancerz.
- A ty, dobrze walczysz. Zgłoś się później do mojego doradcy i powiedź mu, żeby zapisał Cię jako generała. A teraz... TRENOWAĆ!
Zebrał resztę ekwipunku i ruszył do wyjścia z osady.

Avatar FD_God
Właściciel
Twoi ludzie dalej swobodnie wrócili do treningu, a ty już nie czując bólu w nodze mogłeś bezpiecznie udać się poza obręb wioski.

Avatar ninja618
Usiadł w odosobnionym miejscu na modłę samurajską.
- Meridasie, panie wojny, wysłuchaj mych modłów. Wciel we mnie nowe siły abym dalej mógł prowadzić swój lud przez wojny totalne, Euarisie, panie mądrości, wciel we mnie nowe siły abym dalej mógł prowadzić swój lud ku lepszemu dniu...
Zaczął nucić pieśń modlitewną, jego głos był ochrypły, zimny, można było jednak usłyszeć ból i smutek.
Zaczął powoli się poruszać, przód, tył, prawo, lewo. Spokojnie, niczym zakonnik.

Avatar FD_God
Właściciel
Nie licz na kontakt od bogów, to na pewno. A czy rzeczywiście przyniesie to jakiś efekt... Ciężko powiedzieć.

Avatar ninja618
Po godzinie modłów wstał kończąc modlitwę klaśnięciem w dłonie. Ruszył do osady powoli.

Avatar FD_God
Właściciel
Cóż, powróciłeś, a tam dalej to samo, całkiem spokojnie. Wojacy już w sumie nie trenowali.

Avatar ninja618
Ruszył do sali tronowej powolnym krokiem.
- Nic ciekawego ostatnio...

Avatar FD_God
Właściciel
No i ruszyłeś tam nikogo nie zastając, więc mówiłeś to jedynie do powietrza.

Avatar ninja618
Usiadł na tronie i oparł brodę o rękę po czym zamknął oczy. Pogrążył się w myślach.
//Daj jakąś akcję. xd//

Avatar FD_God
Właściciel
//Po akcję należy samemu iść, a nie czekać, aż sama przyjdzie.//
Siedziałeś tak w sumie i jedynie rozmyślałeś nad rzeczami zastanawiającymi tylko ciebie, nie działo się poza tym dosłownie nic...

Avatar ninja618
Wstał po czym ruszył do swojego doradcy szybkim krokiem.

Avatar FD_God
Właściciel
Twój doradca siedział w swoim domu i zapisywał sobie jedynie jakieś notatki.

Avatar ninja618
- Przygotuj mi czterech ludzi na wyprawę. Zapewnij prowiant i inne potrzebne rzeczy na pięciu ludzi. Do czasu mojego powrotu ty chronisz osadę.
Wszedł szybkim krokiem i poklepał doradcę po plecach lekko.
- I zawołaj moje siostry bracie.

Avatar FD_God
Właściciel
-No chyba się nie roztroję... Tego wszystkiego na raz nie zrobię.

Avatar ninja618
- To najpierw moje siostry przyprowadź do sali tronowej, później zrób resztę.
Wyszedł i ruszył szybko do sali tronowej.

Avatar FD_God
Właściciel
Pozostało ci w niej jedynie czekać, po kilku minutach obie weszły do środka.

Avatar ninja618
- Wyruszam niedługo na wyprawę.
Siedział na tronie.

Avatar FD_God
Właściciel
-No rozumiemy, ale na jak długo i dokąd?- Spytała jedna z nich.

Avatar ninja618
- Pewnie na dłuższy okres, a dokąd... na zachód. Tyle powinno starczyć.

Avatar FD_God
Właściciel
-Zdajesz sobie sprawę, że możesz stamtąd nie wrócić?

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku