Typowe mieszkanie dla średnio bogatych, które swymi rozmiarami wywołało by politowanie żydów w komorze.
Dwie izby, kuchnia z łóżkiem wciśniętym w kąt i zapleśniała łazienka.

DegantusMaximus

Dotarliście przed niski motel, gdzie Benny pożegnał się ze swymi znajomymi. Zaprosili was dzisiaj wieczorem na koniak w "Czarnej Lagunie". Twój "przewodnik" zabrał parę swoich rzeczy i i wszedł do środka budynku, Ciebie zostawiając przed nim

A on poszedł za nim, w końcu gdzie indziej ma pójść Benny jak na razie jest jedyną osobą którą jakkolwiek zna w tym mieście więc oczywistym jest że ruszy za nim

Podążyłeś za twoim kolegą na piętro, do jego mieszkania. W środku, wszędzie zalegały puszki po piwie, niedopałki i gnieniegdzie miotały się egzemplarze "Playboya". Nad wszystkim górował ultra-nowocześnie wyglądający komputer, na idealnie czystym biurku.
- Wybacz bałagan, nie miewam często gości- Powiedział Benny, drapiąc się po głowie

- Zauważyłem, ale nic wybrzydzać nie będę w końcu jest to znacząco lepsze od ulicy

- Dzięki za wyrozumiałość... - Rzekł z przekąsem - To tak. Tam jest łazienka, tu będziesz spał - Wskazał na kanapę zawaloną puszkami - A i komputera nie dotykasz, choćbyś miał ku*wa umrzeć z ciekawości, nie dotykasz, jasne? - Spojrzał na Ciebie

- Nawet nie zamierzałem, - powiedział po czym podszedł do kanapy i zaczął zbierać puszki z niej

- I dobrze - Mruknął pod nosem, pomagając Ci uprzątnąć puszki. Po chwili kanapa była wolna, a Benny spojrzał na zegarek: - Za dwie godziny podjadą pod nas, więc mamy jeszcze chwilę. Nie wiem, zajmij się czymś - Powiedział, samemu siadając przed monitorem

Daniel zrobił jedyną rzecz jaką mógł zrobić, czyli siadł na kanapie i zaczął jeść suszone mięso z swojej torby

Mięso smakowało dobrze, zarówno spożywane jaki i żute. Niczym w mgnieniu oka minęła Cci godzina, teraz pytanie czym zająć drugą?

Daniel postanowił przeleżeć tą godzinę na kanapie, nie przespać tylko przeleżeć przy okazji bębnij pacami po swoim brzuchu

Darude Sandstorm w wykonaniu twojego brzuch brzmiało całkiem nieźle i czas też minął szybko.
- No, zbierajmy się już . Revy i Oka już pewnie czekają na ulicy -

Daniel bez słowa wstał z kanapy i poszedł do drzwi..................... zaiste bardzo ciekawe, ale czego można było się spodziewać po informatyku