Właścicielka
Temat w którym odbywają się misje naszych ulubionych służących Slendera...
Właścicielka
Główna trójka Proxies Slendera miała się posbyć szpiega Zalgo który włóczył się po lesie. Czy uda im się pozbawić go życia? Wkrótce się dowiemy~...
// Bądź szpiegiem pls ;-;
Po lesie chodził jakaś baba, wyglądała pięknie... Chwila... Nosiła kaptur, w kieszeni pistolet a na ręku wyryty pentagram,jej dziwne zachowanie... To pewnie szpieg....
Właścicielka
- To musi być ona... Toby, nie spiernicz tego- Szepnął Masky wpatrując się w dziwną kobietę.
- ...- Kobieta miała przy sobie pistolet, naładowany...
Właścicielka
- Zostaniesz tutaj Toby, a ja z Hoodie'm postaramy się ją cichą zajść. Jeśli coś pójdzie nie tak; ty wchodzisz do akcji.- Wytłumaczył cicho swój plan.
- Tak, tak... Znowu jestem planem B. Dzięki, wiesz?- Tobiasz odpowiedział również cicho co Masky. Sam Masky dał już Hoodie'mu znak by zacząć akcję.
Robili wszystko dobrze z planem, ale kobieta i tak się dowiedziała o co chodzi. Wyciągnęła pistolet i strzeliła w całą trójkę.
Właścicielka
Kobieta okazała się nie być aż taka celna jak się spodziewała. Spudłowała za wszystkimi trzema razami. Może powinna sobie wybrać jednego, a nie próbować strzelać w aż trzech na raz? Przez to Tobiasz nie wiedział czy startować, czy jeszcze nie, ale pomyślał sobie, że lepiej jednak będzie gdy wystartuje. Nie wybiegł czy coś, ale się do niej "zakradał", mimo iż wiedział, że go widzi. Masky starał się zwrócić całą jej uwagę na siebie by Hoodie i Toby którzy są bardziej doświadczeni w walkach mieli większą szansę na atak.
Kobieta nie spodziewała się, że dwaj zaraz się na nią rzucą, ale wiedziała że Masky to przynęta. Spudłowała, ale jeden cel... Coś innego Podeszła do Maskyego, przyłożyła mu pistolet do skroni i złapała za szyje. Masky mógł spokojnie się uwolnić, bo i tak miał więcej siły niż ta dziewczyna.
- Gdzie są twoi kumple~, mała owieczko ?~~ - Jej głos był bardzo chytry, aż sprawił że Masky miał lekkie dreszcze.
Właścicielka
Może i Masky nie był najlepszy w walce, ale to przecież on wygrał niegdyś walkę na śmierć i życie z Alex'em. Jedyne co oddału mu pewności siebie, to sam pistolet. Niby śmierć od niego jest szybka, ale kiedy zostanie się postrzelonym na przykład w ramię, to śmierć nadejdzie powoli i boleśnie. Jednak zdobył się na uderzenie z całej pety w twarz tej kobiety i uwolnił się z jej słabego uścisku.
Krew się polała. Kobieta złapała się za twarz. Po chwili w lesie można było usłyszeć wycie wilków. Wilki były wykonane z cienia, a oczy były krwiste i świecące. Wilki atakowały ciągle trojkę Proxy, ale każde ich ataki szły nadaremno, wilki nie dostawały obrażeń a noże przenikały przez nie.
Właścicielka
Gdy nasi bohaterowie mieli zginąć w mękach, usłyszeli krzyk ich przeciwniczki. Została wielokrotnie przebita na wylot przez czarne macki Slenderman'a, a z wilki podzieliły los ich władczyni.
Wszystko co należało do szpiega zniknęło i zamieniło się w proch.
Właścicielka
~ Nie spisaliście się źle. Mogłem się spodziewać, że Zalgo wyśle silniejszego szpiega... Wracajcie już do rezydencji i odpocznijcie. Należy się wam.
Gdy mieli już wracać, z lasu wybiegła dziewczynka prawie ciągle się przewracająca
- MAMO! - mogli usłyszeć krzyk małej dziewczynki która dławiła się łzami i z nadzieją że jej mama udaje wtuliła się w proch
- Mamo! Wiem że mnie słyszysz!... Nie udawaj! To nie jest śmieszne!
Właścicielka
Gdyby nie fakt, że zabili już sporo ludzi niszcząc przy tym życia ich rodzin, to najprawdopodobniej by się im zrobiło smutno. No cóż...
U malutkiej dziewczynki można było dostrzec wiele blizn i brak oka. Dziewczynka musiała coś zrobić. Dogoniła Slendermana
- Zabierze mnie pan do mojej mamy?... - Dziewczynka nie miała oleju w głowie, ale chociaż liczyła na pomoc.
Właścicielka
~ Twoja matka odeszła. Wybrała złą drogę w życiu... Mam nadzieję, że nie popełnisz takiego samego błędu jak ona.~ "Powiedział" Slender, po czym przeniósł się ze swoimi Proxies do rezydencji.
Właścicielka
I ostatnie trzeźwe osoby (czyt. Proxies)zobaczyli dlaczego Slendy ich wezwał. Ann i Kate otoczone były przez kilkunastu szpiegów.... Lepiej im pomóc
Właścicielka
W sumie to już nie mają wyboru, bo jeden z szpiegów rzucił się akurat na HUDIEGO i go powalił :v
Właścicielka
Bo jestem zua i okrutna. No i HUDI powinien wreszcie się rozruszać. O! Ten szpieg go przyszpilił do ziemii, a drugi celował w niego pistoletem... Powodzenia Brajanku
Właścicielka
Ale pojawił się Slendy który zje**ł całą zabawę i szpiedzy poszli. O nie
Właścicielka
Slendy to taki forever alone
Właścicielka
Jedynie dzieci go lubią :'v
Właścicielka
Phi, ty się nie liczysz :v