Najważniejsze informacje

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jak bardzo macie przesrane, czyli jak wyglądają obecne realia

Jak łatwo domyślić się z opisu mamy rok 2020. Ziemia jest zniszczona, wiele państw już nie istnieje, a ich tereny zasiedlają żywe trupy. Jednak ludzie nadal walczą? Gdzie, kto i z kim?

Zagrożenia

W tych czasach na ocalałych czeka wiele zagrożeń. Oto te największe:
- Pogoda.
- Ciągle aktywny i nadal zabójczy Wirus ZX-521.
- Zombie.
- Mutanty powstałe na skutek mutowania genów Zombie, Wirusa lub napromieniowania.
- Wrogo nastawieni ocaleli, nierzadko tworzący spore gangi.
- Nieudane eksperymenty rządowe, które postanowiły wyjść na wolność i przy okazji zabawić się kosztem ludzkości.

Teraz coś niecoś o wyżej wymienionych, by nakreślić Wam o co dokładnie chodzi:
- Pogoda to nie przelewki - mroźne zimy, upalne lata, wszelkiej maści opady pojawiające się znienacka.
- Ludzkość zdołała opracować lek na Wirusa ZX-521. Z-Com i rządy istniejących jeszcze państw rozprowadzają go i produkują, a zaszczepienie się jest obowiązkowe, gdyż Wirus może zabić w ciągu nawet trzech dni od zakażenia, a nie będzie to śmierć ani szybka, ani bezbolesna.
- Zombie... Tu niewiele trzeba tłumaczyć, powstali z martwych, by żywić się ludzkim mięsem. Jest im ono potrzebne do regeneracji i spowolnienia procesu gnicia, gdyż Zombie pada sam z siebie po kilku miesiącach, jeśli nie spożył przez ten czas ludziny.
- Mutanty, czyli zmutowane Zombie, rośliny, ludzie i zwierzęta. Niekiedy są to niewinne zmiany, kiedy indziej - potwory z najstraszliwszych koszmarów.
- Wrogo nastawieni ocaleli, a więc gangi, złodzieje, gw**ciciele, szabrownicy, kanibale i wielu,wielu innych, którzy tylko czekają by dorwać w swe łapska jakichś innych ludzi.
- Nieudane eksperymenty to po prostu próby na ludziach, roślinach i zwierzętach z użyciem Wirusa, podejmowane przed i w czasie apokalipsy. Czasem to tylko małe szczurki z dwiema głowami czy trzema ogonami, ale znacznie częściej to potwory na widok, których w popłochu ucieka nawet wojsko.

Państwa

Świat nie załamał się całkowicie, na szczęście. Do niektórych państw Zombie nie dotarły, więc ludziom żyje się nawet dobrze. Inne są przez nich częściowo opanowane i każdy dzień to walka o przetrwanie. Wiele zostało przez nich po prostu zniszczone, tam nie ma już nic poza śmiercią i trupami, często tymi żywymi.

Państwa-fortece (czyli te, gdzie działa wojsko, Z-Com lub coś w tym guście, a Zombie i Mutanty jeszcze nie dotarły):
- Grenlandia.
- Madagaskar.
- Izrael.

Państwa częściowo zniszczone przez Zombie i im podobne:
- USA.
- Kanada.
- Meksyk.
- Rosja.
- Japonia.
- Polska.
- Hiszpania.
- Francja.
- Norwegia.
- Niemcy.
- Wielka Brytania.
- Grecja.

Wszystkie pozostałe państwa to państwa zniszczone przez Zombie, czyli takie, w których nie ma już ani jednego człowieka lub takie, w których żyje ich garstka i ich los jest przesądzony.

Organizacje

Aby przetrwać, ludzie zaczęli zbierać się w różne grupy, które z czasem rosły w siłę. Część zniknęła, a część przemieniła się w organizacje o znaczeniu światowym. Oto najważniejsze z nich:

Z-Com - Powstała w roku 2020 organizacja trudniąca się zwalczaniem Zombie. To oni dostają najwięcej żywności, wody, broni i amunicji, a także pojazdy latające, pływające i lądowe. Ich główną misją jest chronienie państw-fortec, utrzymanie jak najdłużej lub wyzwolenie państw, które jeszcze walczą z Zombie oraz ewakuacja ludności z miejsc, dla których nie ma już nadziei. Swoją główną siedzibę mają na Grenlandii. Do Z-Com może zapisać się właściwie każdy, ponieważ mają tam ciągły nabór. Oczywiście, najbardziej potrzeba żołnierzy, pancerniaków, marynarzy, pilotów i tym podobnych, ale miejsce znajdzie się też dla robotników, techników, mechaników, naukowców i wielu innych. Obecną głową organizacji jest Alexander Travis, były żołnierz armii USA, weteran i niepoprawny hazardzista.

Naukowcy - Frakcja skupiająca najtęższe umysły z całego świata. Siedzą oni bezpiecznie na Grenlandii i to tam produkują i ulepszają lek na Wirusa ZX-521, a także starają się opracować jakąś szczepionkę przeciw Zombie. Jak widać, nieskutecznie, choć nie zrażają się niepowodzeniami. Posiadają swój Wydział Mobilny, czyli naukowców i techników do pracy w terenie, którzy latają pod eskortą wojska lub Z-Com do różnych miejsca świata, pobierają próbki i robią wszystko co w ich mocy, by apokalipsę powstrzymać. Każdy człowiek z wykształceniem wyższym i adekwatnym do tego, czym się teraz zajmują, jest u nich mile widziany. Frakcji przewodzi doktor Isaac Falcone, Brytyjczyk.

Kompania Duchów - O tej frakcji w sumie nic nie wiadomo. Nie wiadomo kiedy powstała, gdzie ma siedzibę, kto jest jej obecnym przywódcą, ilu liczy sobie członków, z kim walczą, a z kim współpracują. Jedno jest pewne: Nienawidzą Zombie, Legionu, Mafii i Szarańczy. Właściwie to jeśli ktoś chce tam dołączyć, to musi jakoś szczególnie się wykazać. A jeśli już mu się to uda, to prędzej Duchy znajdą jego, niż on ich.

Legion - To paramilitarna organizacja z siedzibą w Waszyngtonie. Legioniści to byli żołnierze różnych państw, choć przeważają tam Amerykanie, którzy odmówili opuszczenia swych rodzimych terenów i ciągle walczą w ich obronie. Legion jest drugą, zaraz po Z-Com, tak dobrze wyposażoną frakcją: Mają pod dostatkiem leków (w tym tego na Wirusa), żywności, wody, broni i amunicji. Nie brak im też paliwa i amunicji do czołgów, pojazdów opancerzonych, myśliwców, bombowców i okrętów. Na czele Legionu stoi niejaki Generał, choć nikt z poza organizacji nie wie jak on wygląda i kim właściwie jest. Wszyscy żołnierze i byli żołnierze są u nich mile widziani.

Szarańcza - Nazwa wzięła się od ich sposobu działania: Szarańcza przybywa na miejsce, rabuje co się da i jedzie dalej. Grupa powstała w wyniku fuzji kilkunastu dużych gangów, a obecnie działają na każdym kontynencie. Nieznany jest przywódca tej frakcji, jednak wiadomo sporo o jego podwładnych, którzy zarządzają poszczególnymi kontynentami i krajami, a właściwie tym, co z nich zostało. W Szarańczy można wyróżnić dwa typy członków: Żołnierzy i Robotników. Ci pierwsi to uzbrojeni w zdobyczną broń palną wojownicy broniący Robotników przy pracy, walczący z innymi ocalałymi, Zombie i Mutantami oraz broniący kwater i posterunków Szarańczy. Jeśli jakiś Żołnierz miał pecha i nie znalazł żadnej broni, to nie ma czym się martwić, gdyż organizacja posiada własne fabryki i zakłady zbrojeniowe, które dostarczają ich wojskom podstawowego uzbrojenia: Pistoletów Glock-17 i Glock-18, rewolwerów Magnum 44, karabinów AK-47 i granatników RPG-7. Prostota tych wszystkich konstrukcji oraz łatwość obsługi sprawia, że trening ich wojska jest szybki i skuteczny. Inna bajka to Robotnicy. Mają oni coś, czego nie mają Żołnierze, czyli jednakowe uniformy w postaci workowatych spodni i koszul, wszystko w szarym kolorze. Jak wskazuje nazwa, oni pracują: Uprawiają pola, budują, rozbierają na części domy i pojazdy, ścinają drzewa, zabierają wszystko, co ma jakąkolwiek wartość lub jest w jakiś sposób przydatne. Na ich wyposażenie nie składa się broń, ale narzędzia w rodzaju łomów, młotów, siekier, wideł, grabi, szpadli, łopat i tym podobnych. W związku z tym Szarańcza często używa tych licznych Robotników jako mięsa armatniego do walki z Zombie lub Mutantami, czasem też z innymi ocalałymi. Żołnierze wolą stać z tyłu, patrzeć i strzelać do wszystkich, co się zawahają lub spróbują uciec. Broń i wyposażenie zostało omówione, a jeśli chodzi o pojazdy to latające i wodne ograniczają się do prywatnych jachtów, łodzi, samolotów, helikopterów i odrzutowców tych co ważniejszych w organizacji, a lądowe to z rzadko zdobyczne pojazdy pancerne i kilka czołgów. Częściej korzystają z obitych blachą i prowizorycznie dozbrojonych samochodów i traktorów.

Syndykat - Kolejna tajemnicza organizacja. Również nie wiadomo nic o ich przywódcy, miejscu pobytu, układach z innymi frakcjami, a nawet o sposobie działania. Nic! Jedno, wielkie nic. Z czasem na świat wypłynęły pewne fakty, które mówią o tym, że Syndykat ma swoją flotę oraz wynajmuje Mafię, Bandytów i Piratów, posiada prywatną armię i własnych naukowców i to z ich laboratoriów uciekło najwięcej potworów.

Piraci - Kiedyś piractwo kwitło tylko u wybrzeży Afryki i Chin. Teraz kwitnie wszędzie. Na morzach i oceanach namnożyło się większych i mniejszych okrętów pirackich, których załogi zajmują się walką z innymi piratami, morskimi potworami oraz łupieniem nadmorskich miast i przepływających statków. Bowiem w ostatnich latach najlepszą drogą zaopatrzeniową oraz drogą ucieczki stały się właśnie morza i oceany. Wiele załóg pirackich działa na własną rękę, ale większość służy pod hersztem frakcji, zwącym się Jack Kordelas.

Bandyci - Jest to połączenie setek gangów, które zdołały zorganizować się w jedną organizację, gdyż uznali, że tak łatwiej będzie im przeżyć, nakopać konkurencji i innym frakcjom. Obecnie Bandyci działają wszędzie i zawsze, a jedynym co różni ich od zwykłych gangów są naszywki umieszczane na czapach i ubraniach, a przedstawiają one czerwoną czaszkę z skrzyżowanymi piszczelami.

Mafia - Mafia od wielu, wielu lat władała przestępczym światem. A gdy uwaga władz skupiła się na Zombie i im podobnym, mafiozi uznali to za dobry moment, by położyć łapę na swoim kawałku świata. I tak właśnie uczynili, łącząc w jedno włoskie, nowojorskie, sycylijskie i inne rodziny mafijne. Swoją stałą siedzibę mają w Rzymie,gdyż inne włoskie miasta zostały prawie zupełnie zniszczone. Mniejsze placówki mają w takich miastach jak Nowy Jork. Rządzi nimi Wielki Don, nie wiadomo jak się nazywa, jedynym pewniakiem o nim jest to, że pochodzi z Włoch.

Kartel - Meksyk oraz niektóre państwa Ameryki Południowej i Środkowej od lat słynęły jako siedlisko handlarzy i producentów narkotyków. Nie zmieniło się to nawet podczas apokalipsy, bowiem większe i mniejsze gangi. Mafia, Szarańcza, Bandyci i im podobni zakupują ciągle wszelkiej maści narkotyki. A kto spełnia ich zapotrzebowania? Otóż właśnie Kartel. Powstał on w wyniku fuzji największych karteli narkotykowych z wyżej wymienionych państw, a następnie poszerzył się o kilka mniejszych, które wchłonął obietnicami lub groźbami. Oczywiście istnieje kilka niezależnych od nich karteli narkotykowych, ale niedługą zostaną one również wchłonięte lub zmiażdżone przez Kartel. Ich siłą są ich żołnierze, zwani Egzekutorami. Żyją oni adrenaliną, którą wstrzykują sobie przed każdą walką, a więc są podczas niej w pełnej gotowości. Ich ulubioną bronią są noszone przy paskach rewolwery oraz wszelkiej maści strzelby i obrzyny. To weterani walk na broń białą i pięści, a więc niestraszne im pojedynki z zamachowcami uzbrojonymi właśnie tak. Sami noszą kilka noży do rzucania i jeden większy, do walki w zwarciu. Flota Kartelu za to praktycznie nie istnieje, a przynajmniej nie imponuje, gdyż składa się z frachtowców do przewozu narkotyków i kilku innych jednostek towarowych, uzbrojonych, choć miernie i nie mogą oni się równać z Piratami. A czemu akurat z Piratami? Bowiem to oni, a zwłaszcza podwładni Jacka Kordelasa, z wielką zaciekłością polują na ich konwoje, gdyż sam kapitan nienawidzi wszelkich narkotyków, wielu jego podwładnych również. Dlatego też klienci Kartelu stają się temperować okręty Piratów lub sami wysyłają eskortę. Mimo wszystko nie zawsze to działa, więc handel przynosi największe zyski na obu kontynentach amerykańskich.

Dzicz - Można powiedzieć, że to ludzie, ich pęd ku postępowi, doprowadził do tej katastrofy. Z pewnego punktu widzenia to rzeczywiście prawda. Oczywiście, nie wszyscy wyznają takie zasady, lecz są tacy. Większość z nich zgrupowała się w organizację zwącą się Dzicz. Jej członkowie całkowicie odcięli się od technologii i zjednoczyli się z naturą. Oznacza to, że broń palną zastępuje w ich społeczności łuk, bloki i domy z betonu oraz im podobnych surowców, grody i chaty z drewna i kamienia, a leki - ziołowe medykamenty. Jak się okazało, szczególnie te ostatnie są bardzo skuteczne. Na dodatek Dzicy słyną z wyrobu tak zwanych sterydów berserkerskich, czyli czegoś na kształt narkotyków, których zażywania sprawia, że wojownicy stają się silniejsi, szybsi oraz słabiej odczuwają ból. Poza tym Dzicz walczy z Zombie, niektórymi organizacjami w rodzaju Bandytów i Szarańczy oraz stara się przetrwać. Co ciekawe, to chyba jedyna frakcja, która bezinteresownie oferuje pomoc innym.

Fanatycy - "W piekle zabrakło miejsca dla grzesznych. I dlatego powstali z grobów, by gnębić ludzi za życia."
Taki właśnie cytat prześwietla Fanatykom, czyli czemuś na kształt zakonu lub bractwa religijnego. Jednak od zwykłych zakonników różni ich niemalże wszystko. Dążą oni do Oczyszczenia, a więc pozbycia się wszystkich niewiernych. A niewiernym jest każdy, kto nie jest Fanatykiem. Fanatycy mają solidne zaplecze materiałowe oraz małą armię, której główną zaletą jest fakt, że są oni fanatycznie wierni swym przełożonym. W imię Boga gotowi są zabijać i właściwie robią to często, gdyż uznają to za najlepszy sposób Oczyszczenia. Równie często porywają ludzi i torturują ich. Najpopularniejszą formą tortur jest przewiezienie jeńców do jednej z ich kwater lub do kwatery głównej w Watykanie. Wtedy zaczyna się "zabawa." Więźniowie wystawiani są do czegoś na kształt walk gladiatorów, choć są one o wiele bardziej brutalne. Z reguły jeńcy dostają kij lub nóż, czasem w ogóle nie mają broni. Bywało nie raz, że przywiązywano ich do słupów. W walce przeciw nim wystawia się różne rodzaje schwytanych Zombie, własnych gladiatorów Fanatyków (oni oczywiście dysponują bronią i pancerzem) lub dzikie zwierzęta. Popularnymi metodami odbierania wrogom życia jest także wypuszczenie na arenę dwudziestu jeńców oraz wystawienie gdzieś wysoko snajpera z karabinem i zapasem tuzina pocisków. Strzela on tak długo, aż nie skończy mu się amunicja. Tym, którzy nie zginęli od strzałów, zajmują się wyżej wspomniany gladiatorzy, zwierzęta lub Zombie. Innym sposobem jest tak zwana metoda "na kładkę," a polega na tym, że pojedynczego jeńca wypycha się po kładce. Pod nią, na ogół kilkanaście metrów niżej, znajduje się coś na kształt małej areny z żelaznym, otwieranym dachem. Łatwo wyobrazić sobie przerażenie nieszczęśnika, gdy dach się otwiera, a pod nim ukazują się dziesiątki wygłodniałych Zombie, domagających się posiłku. Taki więzień ma trzy wyjścia: Zginąć rozszarpanym i pożartym przez Zombie, zabitym przez strażnika lub ogłuszonym przez niego i wtedy rzuconym na pożarcie. W związku z tym wszystkim Fanatycy znienawidzeni się bardziej niż Bandyci i im podobni, a nawet sami Bandyci ich nienawidzą!

Czerwoni - Frakcja powstała wiele lat temu jako nielegalne komunistyczne ugrupowanie działające w Rosji, chcące przywrócić stare, "dobre" czasy Związku Radzieckiego. Przez wiele lat byli właściwie nikim, czasem tylko protestowali, manifestowali lub knuli w cieniu. Okazję do rozwinięcia skrzydeł otrzymali dopiero podczas kryzysu związanego z plagą Wirusa ZX-521, a później z Zombie. Ostatecznie poszło im całkiem nieźle, zagarnęli dla siebie spore połacie Federacji Rosyjskiej i zaczęli wprowadzać tam komunizm. Mieli nawet w planach jego eksport na resztę Rosji, a później świata, ale te jakże ambitne plany przerwał im spór o władzę, a później wojna domowa na ich terenach. Powstrzymał je dopiero obecny przywódca frakcji, znany obecnie jedynie jako Ivan, który ponownie zjednoczył wszystkich Czerwonych. Zmienił także nieco formę rządów, nadal jest to system komunistyczny, ale nie tak radykalny jak wcześniej. Jak na razie dalsze plany Ivana nie są nikomu znane.
Po czym rozpoznać Czerwonych? Przede wszystkim po czerwonych gwiazdkach na czapkach, ubraniach i broni. Ale też po ich armii, która mogłaby zawstydzić niejedno mniejsze państwo z jakiegokolwiek kontynentu. A poza tym Czerwoni zawsze trzymają się razem. Zawsze. Oznacza to, że jeśli zadrzesz z jednym, to zadrzesz ten ze sporą gromadką jego kumpli.

Armia Światowa - Z-Com to profesjonalni łowcy Zombie, a w ich szeregach około połowę stanowią byli żołnierze. Ale co z resztą? Otóż armie poszczególnych państw, które upadły, ale ich żołnierze uniknęli zagłady, wycofały się na Grenlandię. Tam zaczęto tworzyć tak zwaną Armię Światową, czyli zjednoczone wojska wszelkich państw, których już nie ma. Z czasem Armię tę zasiliły oddziały z państw częściowo zniszczonych lub nadal tych tak zwanych państw-fortec. Obecnie to na brakach Armii Światowej spoczywa walka z wieloma zagrożeniami i wspieranie innych frakcji, takich jak właśnie Z-Com.
Frakcja ta oczywiście jest od nich lepiej wyposażona, a cała Armia dzieli się na tak zwane Brygady, każda Brygada złożona jest wyłącznie z żołnierzy jakiegoś państwa, na przykład Brygada Francuska, Brygada Niemiecka i tym podobne.

Milicja - Przeszkoleni w zakresie walki wręcz oraz strzelania z broni palnej ludzi często są na wagę złota. Oczywiście, w cenie są przede wszystkim żołnierze, ale też ewentualni najemnicy. A co z dawnymi stróżami prawa? Tych nigdy nie wciela się do Armii Światowej, a nieliczni trafiają do Z-Com. I właśnie dla nich powstała Milicja. Jej członkowie to przede wszystkim policjanci, szeryfowie, członkowie różnych oddziałów specjalnych oraz szkoleni przez wszystkich wcześniej wymienionych ocalali. Milicja nie ma jednakowego umundurowania, zamiast tego używają znaczków i plakietek noszonych na ubraniach, byli policjanci czy im podobni z reguły dalej działają w swoich mundurach. Ich środki są dość skromne, bowiem lwia część broni palnej to służbowe pistolety czy rewolwery. Mają też nieco karabinów i strzelb, a materiały wybuchowe opiewają na nieliczne granaty i dynamit. Cięższego sprzętu im brak, najcięższym uzbrojeniem są bowiem karabiny maszynowe. Pojazdy także nie onieśmielają, to głównie stare radiowozy i tym podobne, mają też na stanie nieco zwykłych, cywilnych pojazdów, rzecz jasna wzmocnionych lub przerobionych tak, aby nadawały się do użytku w obecnych realiach. Milicjanci bardzo często muszą radzić sobie sami, choć otrzymują nieliczne wsparcie w postaci broni, amunicji, pojazdów i materiałów wybuchowych od Armii Światowej i Z-Com. Zapewne gdyby nie oni, bronią etatową byłyby łuki i kusze, a choć brzmi to śmiesznie to nie raz jest to podstawowa broń wielu cywilnych rekrutów. Milicjanci pomagają Z-Com i Armii na opanowanych przez nich terenach, pełnią funkcje porządkowe w państwach-fortecach, a w państwach częściowo zniszczonych przez Zombie starają się utrzymać porządek i zapewnić schronienie ocalałym oraz walczą z Zombie, Mutantami, Bandytami i im podobnymi.

tadeusz999 pisze:
Święty Dom Chrystusa na Ziemi, w skrócie Zakon Chrystusowy - Fanatyczna organizacja chrześcijańska, która bezinteresownie pomaga wszystkim ocalałym, nawet niektórym Bandytom którzy składają broń, nawet Fanatykom. Jednak podczas starć z uzbrojonymi Fanatykami są nieocenieni. Apokalipsę uważają oni za karę od "Boga" i możliwość wykazania się i popełnienia dobrych uczynków. Dzielą się na wojowników, kapłanów, robotników oraz kobiety i dzieci. Ich wojownicy są podobno jeszcze bardziej fanatyczni niż Fanatycy. Niektóre ich dywizje, zwani Ostatnimi Legionami Chrystusa zajmują się napadami na Fanatyków, Bandytów, Piratów, Szarańcze i tym podobne ze słowami "Deus Vult!" na ustach, znajdują się wtedy jakby w Szale Berserkera, bitewnym amoku, każdy z nich jest wtedy małą armią. Potrafią walczyć wszystkim co wpadnie im w ręce. Kapłani organizują darmowe nauczanie Pisma Świętego dla wszystkich Świętych, najwierniejsi z nich podobno modlą się kilkanaście godzin dziennie. Przyjmują uchodźców i zdobywają jedzenie, budują drewniane Kościoły. W obronie kobiet i dzieci walczą do końca. Ich wojownicy potrafią przeczesywać takie tereny, gdzie nie ma już nadziei na większą liczbę ocalałych żeby znaleźć "Tę jedną owcę, która się zagubiła a teraz szuka domu Pana". Ich zwiadowcy poruszają się konno, a praktycznie nie znają zmęczenia i potrafią w ciągu dnia i nocy przebyć zawrotne odległości. Ich słabym punktem jest nadmierne zaufanie, którym darzą każdego spotkanego, co może ich kiedyś zgubić.



Zohan666 pisze:
Ku Klux Klan - Jedna z bardziej znanych organizacji rasistowskich zrzeszająca neonazistów, neofaszystów i wszelakie ugrupowania rasistowskie stojące po stronie białoskórych. Zarazę i koniec świata zniosła całkiem dobrze. Nadał kultywowała swoje "tradycje". Z tą różnicą, że mało kto uchodził z życiem po spotkaniu z nimi. Oczywiście nie licząc ludzi o białym kolorze skóry. Tych za to puszczała wolno jeżeli byli neutralni wobec nich. Rozprzestrzenili się głównie na południu Stanów Zjednoczonych. Nie wiadomo kim jest ich przywódca i gdzie mają swoją siedzibę. Wiadomo jedynie, że są całkiem uzbrojeni i mają na pieńku z prawie każdymi organizacjami. Tylko z Bandytami utrzymują w miarę pokojowe stosunki.
Charakteryzują ich głównie białe ubrania z białym kapturem w kształcie ostrosłupa.


maxmaxi123 pisze:
Wspólnota Rycerska
Zaraz po apokalipsie, znaleźli się tacy, co to postanowili cofnąć do czasów średniowiecza, zakładając rycerskie zbroje. Okazały się one dobrą ochroną przeciw Zombie. Każdy, kto widział ich w akcji, postanowił okradać muzea z owych pancerzy. Ówcześni rycerze W Niemczech orientowali się, że przypadkowy plebs podkradł ich taktykę. Postanowili się więc zjednoczyć, tworząc Wspólnotę Rycerską. Przejęli oni kontrolę nad muzeami, jak i też zakładami rzemieślniczymi. Wspólnota ta, zrzesza obecnie rycerzy z całego świata, chociaż kiedyś byłyby to tylko tereny Niemiec. Co ciekawe, mimo silnego nawrotu do średniowiecza, używają oni nowoczesnego sprzętu który przetrwał. Są oddani nieco zmodyfikowanemu etosowi rycerskiemu. Co ciekawe, nie są oni jakoś wielce znani, a to z racji że wyrzekli się oni broni palnej, więc wolą nie wchodzić w drogę innym nacjom. Mimo tego, że w nazwie znajduje się słowo "wspólnota", to jednak nie są oni jednolitą masą. Do samej wspólnoty, należy także parę zakonów.

Jezuici
Utworzył ich niejaki Abdul Akar, który przeszedł z islamu na chrześcijanizm. Jest zaślepiony wiarą i za najważniejsze uznał, odbicie Ziemii Świętej z rąk nieumarłych. Dlatego też, zgłosił chęć współpracy ze Wspólnotą. Wysłali mu oni paru rycerzy, z którymi razem stworzył zakon. Obecnie, zakon ten liczy 50 osób i walczą w Jerozolimie, nawracając każdego na swej drodze, a jak odmówi, biorą ich jako wabiki na Zombie

Odrodzony Zakon Templariuszy
Zakon ten założył ktoś, kto okrzyknął się przodkiem ostatnie mistrza zakonu, Jakuba de Molaya. Przybrał właśnie jego imię. Również jest zaślepiony wiarą i chce przejąć całe tereny współczesnej Francji. Wspólnota, sama z siebie podesłała mu swoich ludzi, razem z którymi nawraca resztę. Co ciekawe, okrzyknął siebie Posłańcem Bożym, przez co ma nie mały autorytet. Jest też niezwykle charyzmatyczny, przez co potrafi przekabacić na swoją stronę masy innych ludzi, którzy gotowi są oddać za niego życie. Przez to też, jest jednym z najliczniejszych zakonów.

Odrodzony Zakon Najświętszej Maryi Panny domu Niemieckiego
Zakon ten ma swoje tereny nad Bałtykiem, jak i też w części Niemiec. Założycielem jest wysoko postawiony człowiek wspólnoty- Hans Berbeig, który przybrał imię największego mistrza zakonu, Hermana von Salzy. Są oni nieliczni, ale posiadają najlepszy sprzęt i wyszkolenie. Przez swoją mała populację, w niektórych rejonach Niemiec, są pomiatani przez chociażby bandytów.


Reichtangle pisze:
Propozycja frakcji
Neonazistowskie bojówki
Przed apokalipsą w wielu miejscach pełno było neonazistów, mniej lub bardziej radykalnych. Rozsypka świata i postępujące bezprawie pozwoliły im działa bezkarnie. Połączyli się w pomniejsze bandy, jako najwyższą wartość uznając siłę. Aby dołączyć do ich szeregów musisz spełniać dwa wymagania - musisz być biały oraz heteroseksualny. Osoby innych ras, w najlepszych wypadku są okradane ze wszystkiego, choć i tak najczęściej kończy się to również linczem. Ich znakiem rozpoznawczym są noszone swastyki, symbole zaciśniętej pięści i gładko ogolone głowy. Działają głównie w miastach Europy.

Temat zamknięty

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku