Nauczyciel: Pamiętajcie zeby umyć zęby
Kolega: Masz jakąś pastę?
Ja: Mój stary to fanatyk wędkarstwa...
MrocznyK pisze:
Teraz dzieci zrobiły sobie "ślub" poszła cała wycieczka, a ja siedzę na trampolinie i przeglądam aktywność w grupach.
Chyba nie umiem w priorytety ._.
MlodszyCzapnik1 pisze:
Jeszcze przypomniała mi się wojna na chusteczki (te same kolonie) schowaliśmy się z kolegą za ścianą. W końcu atakujemy, kolega rzuca i drugiego na piętrowym lóżku, ja idę w jego stronę pod ostrzałem (nie zostałem trafiony o dziwo), kiedy koledze (za ścianą) skończyła się amunicja, ten na łóżku zauważył, że mnie nie ma i wtedy ja wychodzę z niższego łóżka i zostawiam mu "granat" i uciekam jak najszybciej za ścianę
MrocznyK pisze:
o jakie chusteczki chodzi? *lenny, którego nie chce mi się kopiować, bo jestem zbyt leniwy, żeby to zrobić, ale nie aż tak leniwy, żeby pisać ten tekst*
MlodszyCzapnik1 pisze:
>nie, nie nazywa się przemek1ni
Pani przewodnik pisze:._. No i jechaliśmy z Olsztyna do Szymbarka(bo w planach było też to miasto)
Nie możecie jeść w autokarze, bo jak będziecie jeść w autokarze i kierowca gwałtownie zachamuje, to jedzenie wam wpadnie do TCHAWICY i umrzecie w mękach
Każdy pisze:
NIE ODDYCHAJ ! BO POWIETRZE CI DO TCHAWICY WPADNIE I SIĘ UDUSISZ!!!111JEDEN!
MlodszyCzapnik1 pisze:
Ty się nie bałeś, że jak to będziesz pisać, to ci wpadnie telefon do tchawicy?
MlodszyCzapnik1 pisze:
Ty się nie bałeś, że jak to będziesz pisać, to ci wpadnie telefon do tchawicy?