Historie z wycieczki

Avatar MlodszyCzapnik1
Nauczyciel: Pamiętajcie zeby umyć zęby
Kolega: Masz jakąś pastę?
Ja: Mój stary to fanatyk wędkarstwa...

Avatar MrocznyK
aha...
jak byłem na wycieczce szkolnej w Paryżu (byłem w 5 klasie) mieliśmy 30 min wolnego czasu po obiedzie i powrót do domu, kilka dziewczyn z 3 gimnazjum zawędrowało na drugi brzeg Sekwany i musieliśmy na nie czekać (zgubiły się 2 razy XD)

Avatar Maikielo
Moderator
XD
Kiedyś kolega mi się próbował dobrać do telefonu na Zielonej Szkole, skończyło się na tym, że nauczycielka musiała dzwonić do mojej mamy, żeby mi podała kod PUK, a przy okazji ten gówniarz z mojej klasy co mi konto zablokował to płakał do mnie, żebym nic nie mówił wychowawczyni xD

Avatar MlodszyCzapnik1
Mój kolega na tej samej wycieczce zgubił:
-bluzę
-kartę w centrum nauki
-i nas samych przy okazji xD

Oczywiście wszystko się znalazło

Avatar MrocznyK
Raz kolega na koloniach (tydzień bez telefonu) zabrał koledze telefon, żeby sprawdzić messangera (czy jak tam to się pisze) i nie mógł się wylogować, a kolega zabrał mu telefon. Popłakał się.

Avatar MlodszyCzapnik1
Przypomniało mi się jak byłem na wycieczce w Warszawie i wszyscy poszli spać. Nagle budzę się, wszyscy dookoła mojego łóżka
>co.się.stanęło.exe
Okazało się, że spałem z nieco otwartymi oczami i myśleli, że umarłem xD

P.S. do dziś tak śpię

Avatar MrocznyK
a co o tym myśli rodzina? XD

Avatar MlodszyCzapnik1
Mają to gdzieś. Wszyscy o tym wiedzą

Avatar MrocznyK
a jak zareagowali na to pierwszy raz?

Avatar MlodszyCzapnik1
Siostra zrobiła mi zdjęcie a reszta miała to gdzieś

Avatar MlodszyCzapnik1
Ja: W domu klnę jak szewc
Koleżanka: To dlaczego nie jesteś szewcem?
Ja: Bo jestem czapnikiem

YYYYYEEEEEEEAAAAAAAHHHHHHH

(Tylko mój kolega zrozumiał ten żart)

Avatar Pitop
W domu klniesz jak szewc? Oj ty łobuziaku jeden :)

Avatar Kazute
Rok temu ta wycieczce do Suwałk i okolic kolega postanowił zbiec z takiej górki, ostatecznie przewrócił się i złamał sobie rękę. .-. I tak przepadła nam połowa atrakcji.

Avatar MrocznyK
Teraz dzieci zrobiły sobie "ślub" poszła cała wycieczka, a ja siedzę na trampolinie i przeglądam aktywność w grupach.
Chyba nie umiem w priorytety ._.

Avatar Maikielo
Moderator
MrocznyK pisze:
Teraz dzieci zrobiły sobie "ślub" poszła cała wycieczka, a ja siedzę na trampolinie i przeglądam aktywność w grupach.
Chyba nie umiem w priorytety ._.

Są rzeczy ważne i ważniejsze

Avatar MrocznyK
Czyli umiem w priorytety, czy nie?

Avatar
Konto usunięte
Dla jejowicza umiesz.
A jejowicza zwykły człowiek nie zrozumie.

Avatar MrocznyK
> idziecie z Siostrą karmić rybki w stawie
> wszyscy wracają bo im się nudzi
> mówisz Siostrze, że zostaniesz jeszcze 5 min
> mówisz księdzu, że może iść
> zostajesz jednak 10 min
> Siostra myśli, że wrocileś z księdzem
> zamyka ośrodek
> wszystkie drzwi zamknięte, pada deszcz
> ;-;.jpg
> dzwonisz do Siostry
> Siostra otwiera drzwi
> wszyscy się śmieją razem z tobą
Pozdrawiam

Avatar MlodszyCzapnik1
Co trzydzieśći minut czyli o pełnej godzinie
~Pan przewodnik 2k17

Avatar MlodszyCzapnik1
Na Euroweeku w tym roku kilka osób musiało się przebrać za różne osoby. I tak pytano publiczność za kogo się przebrały. W końcu przyszła kolej na Hitlera. Spytano: "Who is this?" Krzyknąłem: Janusz Korwin Mikke xD

Avatar przemek1ni
Co to jest Euroweek?

Avatar MlodszyCzapnik1
Przylatują do Polski różne osoby-wolontariusze z innych krajów (Jest ich kilka po jednym z danego państwa). Opowiadają o swoich krajach, kulturze itp. itd. Gramy z nimi w różne gry, rozmawiamy, generalnie jest fajnie! Jest pięć głównych zasad:

Musisz być punktualny! (Mieszkasz w hotelu i zajęcia są na pobliskiej sali ale jak się spóźnisz to musisz wykonać karę - słyszałem, że podobno ktoś musiał robić pompki)

Nie używać telefonów!

Zawsze się uśmiechaj! (raz za karę miałem pomalowaną twarz markerem)

Mów tylko i wyłącznie po angielsku!

I jeszcze trzeba być aktywnym uczestnikiem, nie można stać z boku

Oczywiście te wszystkie zasady obowiązują tylko na zajęciach, w pokoju możesz sobie £amać te zasady ile chcesz

Avatar MrocznyK
Jeśli zobaczyliby mój "uśmiech" pozwoliliby mi się nie uśmiechać ._.

Avatar MlodszyCzapnik1
Kiedy byłem na koloniach z kolegami mieliśmy pokój obok jakiś dzieci. Nie wiem co tak hałasowało ale brzmiało jjaby ktoś rzucał nogą od krzesła

Avatar MlodszyCzapnik1
Generalnie na wycieczkach od tego wydarzenia prawie zawsze miałem hałaśliwych sąsiadów

Avatar MlodszyCzapnik1
Jeszcze przypomniała mi się wojna na chusteczki (te same kolonie) schowaliśmy się z kolegą za ścianą. W końcu atakujemy, kolega rzuca i drugiego na piętrowym lóżku, ja idę w jego stronę pod ostrzałem (nie zostałem trafiony o dziwo), kiedy koledze (za ścianą) skończyła się amunicja, ten na łóżku zauważył, że mnie nie ma i wtedy ja wychodzę z niższego łóżka i zostawiam mu "granat" i uciekam jak najszybciej za ścianę

Avatar MrocznyK
na jednej wycieczce moi współlokatorowie urządzili sobie wojnę na dezodorant. ;-;
Nie zdążyłem schować mojego dezodorantu ;-;
Wypsikali WSZYSTKO ;-;
Powietrze było BIAŁE ;-;
Musiałem emigrować do sąsiedniego pokoju ;-;

Avatar MrocznyK
MlodszyCzapnik1 pisze:
Jeszcze przypomniała mi się wojna na chusteczki (te same kolonie) schowaliśmy się z kolegą za ścianą. W końcu atakujemy, kolega rzuca i drugiego na piętrowym lóżku, ja idę w jego stronę pod ostrzałem (nie zostałem trafiony o dziwo), kiedy koledze (za ścianą) skończyła się amunicja, ten na łóżku zauważył, że mnie nie ma i wtedy ja wychodzę z niższego łóżka i zostawiam mu "granat" i uciekam jak najszybciej za ścianę

o jakie chusteczki chodzi? *lenny, którego nie chce mi się kopiować, bo jestem zbyt leniwy, żeby to zrobić, ale nie aż tak leniwy, żeby pisać ten tekst*

Avatar MlodszyCzapnik1
MrocznyK pisze:
o jakie chusteczki chodzi? *lenny, którego nie chce mi się kopiować, bo jestem zbyt leniwy, żeby to zrobić, ale nie aż tak leniwy, żeby pisać ten tekst*

Ruucaliśmy w siebie chusteczkami w paczkach

Avatar Kazute
Mieliśmy jednodniową wycieczkę, podczas której kolega założył się z innym kolegą i zbiegł z takiej małej, dość stromej górki, ale się wywalił, staczając się. A potem się okazało, że złamał rękę, więc pojechaliśmy autobusem do szpitala i czekaliśmy w nim kilka godzin z panem kierowcą. Ostatecznie straciliśmy połowę atrakcji, wycieczka skończyła się wcześniej a ten kolega został w tym szpitalu ze złamaną ręką. :^)

Avatar MrocznyK
Kiedyś na wycieczce szliśmy koło rzeki.
Ktoś wyrzucił do niej rurę od odkurzacza.
mój (niezbyt) inteligentny kolega myślał, że to wąż.
Pobiegł przestraszony do nauczycielki z tekstem "psze paniom tam jezd wonsz w żece!!111oneone".
Ja: Wonsz żeczny
tudududu
jezd niebezpieczny
tudududu..

Avatar
Konto usunięte
- Wojna majtkami (rzucanie w siebie znalezionymi przypadkowo w szafce w pokoju w hotelu)

- Wykrzyczenie przez okno (gdzie jeszcze byli ludzie słuchający głośno muzyki) "Zamknijcie mordy!"

(Coś by jeszcze było, ale nie pamiętam więcej)

Avatar MlodszyCzapnik1
>badź mną
>czapnik lvl.16
>serwer wycieczka.trojmiasto
>akwarium w Gdyni
>przerwa na dworzu
>słońce świeci
>jasno
>o której koniec przerwy?
>nie wiem czapnik
>idź spytać koleżanki w budynku
>w budynku półmrok
>wzrok.exe przestał działać
>je#ana kurza ślepota
>zaprowadzę cię
>od tego czasu mój kolega to mój prywatny pies przewodnik
>nie, nie nazywa się przemek1ni

Avatar MrocznyK
MlodszyCzapnik1 pisze:
>nie, nie nazywa się przemek1ni

poproszę słoik ;-;

Avatar MrocznyK
Dziękować
[;-;]

Avatar MlodszyCzapnik1
Ten sam serwer

Admin: tylko grzecznie, albo konsekwencje będą we wrześniu

Jako absolwent miałem niewiele do stracenia
( ͡° ͜ʖ ͡°)>⌐■-■

Avatar maci0spy
Jechałem z klasą na wycieczkę do Łeby autokarem. Oczywiście każdy wziął 1000500100900 paczek chipsów, a pani przewodnik powiedziała to:
Pani przewodnik pisze:
Nie możecie jeść w autokarze, bo jak będziecie jeść w autokarze i kierowca gwałtownie zachamuje, to jedzenie wam wpadnie do TCHAWICY i umrzecie w mękach
._. No i jechaliśmy z Olsztyna do Szymbarka(bo w planach było też to miasto)
OSIEM K*RWA GODZIN(normalnie się jedzie 4)(bo musieliśmy się zatrzymywać co godzinę. ;-;) Jazda z Łeby do Olsztyna- tak samo, ale kazdy olał zasadę i kazdy coś jadł. Aha, a później do konca roku szkolnego (wycieczka była chyba 13 czerwca) ta tchawica była takim memem klasowym, każdy żartował:
Każdy pisze:
NIE ODDYCHAJ ! BO POWIETRZE CI DO TCHAWICY WPADNIE I SIĘ UDUSISZ!!!111JEDEN!





























I tak nikogo to nie obchodzi

Avatar MlodszyCzapnik1
Ty się nie bałeś, że jak to będziesz pisać, to ci wpadnie telefon do tchawicy?

Avatar maci0spy
MlodszyCzapnik1 pisze:
Ty się nie bałeś, że jak to będziesz pisać, to ci wpadnie telefon do tchawicy?

XDD

Avatar Maikielo
Moderator
MlodszyCzapnik1 pisze:
Ty się nie bałeś, że jak to będziesz pisać, to ci wpadnie telefon do tchawicy?

Gdyby to pisał na komputerze było by już po nim... :(

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Donald_Trump
Właściciel: Donald_Trump
Grupa posiada 12722 postów, 392 tematów i 190 członków

Opcje grupy Historie, kt...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Historie, które nikogo nie obchodzą