Właściciel
Popularne miejsce wśród turystów, którzy nie przepadają za spaniem w łóżku, lub dostępie do bieżącej wody. Mimo niewielkich rozmiarów, polana ta jest blisko jeziora, miasta, starego kamieniołomu i wszystkich szlaków turystycznych. No i podobno gwiazdy wyglądają tutaj niesamowicie.
Właściciel
Bracia wypoczywali przy zgaszonym ognisku. Było wcześnie rano, więc zarówno Nikolaj jak i Michaił nie spali.
Otoczeni przez dziką naturę i upojeni świeżym powietrzem, mogli spędzić dzień na nieróbstwie. Ale nie taki był cel ich wycieczki.
Konto usunięte
Michaił bawił się swoją zapalniczką otwierając ją i zamykając. Po dłuższej chwili rozmyślania spojrzał na brata.
-Chyba brakuje nam tylko pułapek, przydałoby się dokupić.
Zamknął zapalniczkę ostatni raz chowając ją do kieszeni na piersi.
Konto usunięte
- Yhym.
Mruknął i dalej spoglądał w niebo obracając 7,62 × 39 mm w dłoni.
Konto usunięte
-Pilnuj obozu, ja się przejdę.
Po chwili grzebania w kieszeni płaszcza w jego ręce znalazły się klucze od ich pojazdu. Rzucił je w stronę brata i ślamazarnie wstał z miejsca.
-Jeszcze jakieś butelki by się przydały, koktajle zawsze mile widziane.
To już skierował do samego siebie. Trzymając się prawą rękę za udo udał się w stronę miasta, oczywiście tą drogą którą tu przyjechali.
Konto usunięte
- A żeby się wypie**olił na ulicę.
Mruknął pod nosem i zabrał się za konserwację broni, nie licząc pukawki brata. Cudzej broni się tyka.
Właściciel
Kiedy brat miał już wyjść poza obóz, usłyszeliście cichy trzask, od strony północy. Ciężko stwierdzić czy to był potwór, czy gruba wiewiórka, ale po co ryzykować?
Konto usunięte
Chwycił za AK-12, którego nie zdążył jeszcze rozebrać, szybko złapał za magazynek i jednym ruchem ręki zmienił tryb strzelania na "PEW PEW PEW".