Kiedy prowadzisz biznes, bardzo ważną rzeczą jest pokazanie klientowi, że znasz się na swojej pracy. Kiedy przejdziesz przez dwuszereg pancernych szklanych drzwi i zobaczysz główną sale SorLab’u. Gigantyczna biała sala z wielkim logiem podwieszonym pod sufitem i pomnikiem założyciela - Roberta Soroka, w centrum daje właśnie takie wrażenie.

Post startowy
Pierwszy dzień w nowej pracy zawsze jest ekscytujący, szczególnie w korporacji o randze Sorlabu. A oto ty, młoda i gotowa do działania stoisz w wielkiej białej sali, czekając tylko na następne wyzwanie. W tym wypadku wyzwaniem będzie znalezienie swojego biura.

O tak, młoda i gotowa do działania, pełna niespożytkowanych ambicji zmieszanego z uwolnionym potencjałem, przez lata marnującym się w placówce oświatowej. Nie ma to jak prawdziwa praca, dla prawdziwych ludzi, ale najpierw trzeba znaleźć swoje biuro, więc Astrid poszukała czegoś w stylu biura, na pozór recepcji, gdzie odpowiada się na pytania ludziom niezaznajomionym z kompleksem. Przewodnik może byłby trafnym słowem, acz przesadzonym.

Recepcja, duży i mocno wyróżniona, stała w głównym punkcie sali, tuż przed tobą.

Życie. Astri podeszła do recepcji i od razu przeszła do sedna.
- Dzień dobry. Jestem Astrid Remus, mam tutaj pracować jako asystent laboratoryjny i nie mam pojęcia gdzie się zgłosić.

Stara recepcjonistka spojrzała na ciebie znudzonym wzrokiem i przejrzała papiery które leżały na jej stole.
- Panna Remus... proszę zgłosić się do działu HR w południowym skrzydle. Tam dostanie pani swój przydział.

- Danke. - odparła i udała się do działu HR w południowym skrzydle.

Naprowadzona przez drogowskazy, znalazłaś niewielkie biuro z dwoma człowieczkami siedzącymi za wysokimi biurkami.

Jak niszczyciel światów i dominator weszła do środka, a następnie podeszła do biurka i oznajmiła.
- Dzień dobry, jestem Astrid Remus i mam się tutaj zgłosić w celu przydziału.

Plujkowaty człowiek nawet na ciebie nie spojrzał, wyciągnął z szafki identyfikator z twoim zdjęciem i położył na biurku.
- Przydzielono cie do zespołu dr. Hoove. Poziom C. - Mówił niczym syntezator głosowy.

- Danke. - odpowiedziała z kulturką.
Następnie z identyfikatorem ruszyła do Poziomu C, kierując się drogowskazami.