Epilog Czwarty: Łowca Elfich Serc

Avatar Abbei_The_Toy_Maker
Właścicielka
Zdjęcie użytkownika Abbei_The_Toy_Maker w temacie Epilog Czwarty: Łowca Elfich Serc
- Do zobaczenia, Lawrence. Udanych łowów. - pomachała mu Kizuka.
Gdy Lawrence otworzył oczy, znajdował się w cholernie wygodnym łóżku. Przy nim siedziała Kama, w lekkim płaszczyku zakrywającym ciało ubrane poza tym jedynie w dość prześwitującą bieliznę. Uśmiechnęła się do niego słodko i złożyła na jego ustach pocałunek. Pokój, w którym się znajdowali, był przepiękny. Splotła ich dłonie i poprowadziła gp na taras, skąd widać było niebo z wschodzącym słońcem.
- Chodź na śniadanie. - pociągnęła go lekko, widząc, jak napawa się widokiem.
Wrócili na taras, a Lawrence dopiero wtedy zauważył, że przy stole były jego dzieciaki. LJ wertował z wielkim zainteresowaniem książkę, w której jego ojciec po dłuższej chwili rozpoznał tamtą od Rafaela. Camila rozmawiała z Kamą o modzie, jak gdyby nigdy nic. Z boku leżał obraz, starannie owinięty i gotowy na sprzedaż, jednak tym razem były tam obie połówki. Ostatni chłopak dziabał w talerzu z niewyraźną miną, ale to właśnie do niego Lawrence podszedł i poczochrał po włosach.

Żadne z nich jednak nie wiedziało o książce, która znikąd pojawiła się na jednej z półek, wyróżniając się spośród innych posrebrzanym napisem "Black Wonderland".

Temat zamknięty

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku