Na pewno chociaż raz zetknęliście się z typową crappypastą. Nawet jest ich dużo na tej grupie. Wiecie... Te pasty w których za dużo używają słów "krew" czy "hiperrealizm", w których protagonista jest debilem któremu proste działania matematyczne typu"2+2" sprawiają wielkie trudności. Czy nawet takie, gdzie nie ma ani przecinków, ani kropek, ani innych znaków interpunkcyjnych i do tego przy tym często są stawiane tak zwane "byki". Często też w światach takich past policja nie istnieje albo nie potrafi dobrze czegoś zrobić albo chociaż sama logika pasty jest bez sensu. Przykładami takich past są perełki, które zaczęły to wszystko, czyli Jeff The Killer, Sonic.exe, Samobójstwo Skalmara... Czyli pasty które wydają się dobre na początku, gdy nie znasz jeszcze tych dobrych. Co o nich sądzicie? Co też sądzicie o pastach typu "Władek The Killer"?
Konto usunięte
@upx2: PG to chyba jakiś oficjalny patron tej grupy jak tak patrzę.