//To uczucie, gdy piszesz post, ale przypadkowo wciskasz ctrl+r i wszystko idzie w pi**u...//
Jedząc tak mogłeś po kilku chwilach zauważyć dwóch orków wynoszących na zewnątrz pieczonego prosiaka, następnie wrócili oni na swoje miejsca w środku. Siedząc tak i dalej jedząc mogłeś też zauważyć wchodzących do środka nowych klientów, a mianowicie w tym przypadku kilku orków oraz jednego
człowieka. Takowy udał się pod ladę ze ściągniętym hełmem, a spod niego wystawał typowy wojskowy wygląd z bujną brodą i krótkimi ciemnymi włosami.
-Karczmarzu, lej rumu!- Powiedział wesoło do orka, a ten zajął się ową sprawą.