Właściciel
Tak jak powyżej. Nikt do tej pory nie wymyślił lepszego systemu rządów. Dlaczego?
Jakie są wasze opinie na temat
To tylko twoja opinia, może inni mają inne zdanie...
Demokracja czasami może być oszukana...
Demokracja jest idiotyczna bo opiera się na całkowitej równości.
Właściciel
Wiadomo, głupotą jest to, że każdy jest rowny. Nawet bezrobotny, niewyksztalcony, jak i osoba z tytułami.
Mimo to, w dalszym ciągu nie ma lepszego systemu. Ciesz się że akurat żyjesz w demokratycznym kraju i prawie całym świecie
Nie wszyscy są równi w Polsce, przez ten je**ny PiS
Właściciel
Skąd masz takie przeświadczenie?
Właściciel
Proszę o poważne argumenty z racji poważnych zarzutów.
Właściciel
Nie sądzę, by obrobione wideo było dobrą argumentacją.
Ja tak, myślę że, to jest dobra argumentacja
Właściciel
Argument opiera się na tym, że konieczne jest podanie go takim, żeby był prawdziwy i odnosił się do rzeczywistości. Zacznijmy od tego, że jest on nietrafiony, bo odniosłem się do tego, co dziesięcioletni chłopak może wiedzieć o nierówności ludzi w Polsce, a nie do tego, co mówią dookoła. Jeśli byłbyś tak miły, to używaj swojego zdania, a nie zdania czyjegoś, znalezionego w internecie.
Byłem przekonany, że to forum dyskusyjne, już chciałem dać ostrzeżenie jako moderator, ale patrzę że to jakaś politica, odmeldowuje się nara.
Witam, chciałem ożywić temat bo wydaje mi się interesujący.
Osobiście nie uważam żeby demokracja była najlepszym systemem rządów, ponieważ oddaje się władzę w ręce ciemnych mas którymi bardzo łatwo manipulować. Według mnie najlepszym ustrojem jest "mądra dyktatura" czyli oddanie całkowitej władzy w ręce jednej wybitnej jednostki.
Zapraszam do dyskusji
Kuba prawie zgadzam się z toba jednakźe jednej wbitnej jednoste łatwiej jest samotnie dostać kmpleksu boga i stać się tyrnem niźli jednej grupie ludzi dlatego właśnie moim pomysłem jest Erudykracja <- Władza w rękach grupy najwybitniejszych osobistości z kaźdej dziedziny w kraju. Demokracja ma dużo wad, a ciemnota ludu to tylko jedna z nich...
Zbiję ten argument bardzo prostym i banalnym zdaniem - Witaj w Matrixie
A po za tym 1. hackerzy 2. uszkodzenia maszyny z biegiem lat 3. maszyna nie ma uczuć więc nigdy nie zrozumie człowieka....
a grupa lepsza bo kaźdy patrzy każdemu na ręce i jakoś to się kupy trzyma...
patrzyłem an twoją listę na profilu i aby trochę to rozjaśnić... najlepiej doprowadzić w moim rządzie do sytuacji gdzie każdy czuje swój potencjał i ma jako taki kompleks boga przez co nie ufa reszcie rządu i patrzy im na ręce... to będą takie jakby kajdanki założone rządowi każdy każdemu nawzajem jak w przypadku L'a i Raito tj. wzajemna samokontrola
Jednak ja uważam że oddanie władzy grupie osób przyniesie taki sam efekt jak dyktatura jednostki.
A co do sztucznej inteligencji to to byłoby najlepsze rozwiązanie, odpowiadając na twoje argumenty:
1. Gdyby istniała maszyna która posiada świadomość to zorientowałaby się gdyby ktoś chciał się do niej włamać, poza tym cały czas by się udoskonalała i w końcu żaden człowiek nie byłby w stanie się do niej włamać.
2. Analogicznie do punktu 1, wszelkie uszkodzenia naprawiała by sama bez pomocy człowieka.
3. Tak maszyna nie miałaby uczuć, pytanie tylko czy to aby na pewno wada? Wszelkie wojny, morderstwa, kradzieże itp. są spowodowane ludzkimi uczuciami: chciwością, gniewem, zazdrością itd, maszyna potrafiła by spojrzeć obiektywnie na każdą sprawę (czego brakuje ludziom).
Problem tylko w tym że ludzie tak naprawdę nawet nie zbliżają się do stworzenia sztucznej inteligencji.
Bo ludzi niesamowicie trudno zniewolić, a poza tym demokracja zmniejsza ryzyko rządów osób, które się do tego nie nadają. Demokracja nadaje największą wolność.
Każdy system ma mniej lub bardziej wyraźne wady lub zalety. Jako cywilizacja doszliśmy do wniosku, iż przy obecnym stanie ludzkości, nie jesteśmy w stanie osiągnąć stanu "idealnego". Przynajmniej nie teraz. Prawie każdy system rządów ma pewną zależność: może być "dobry", lub "zły", w zależności kto sprawuje władzę.
Aby dać przykład, przenieśmy się do najważniejszej wady demokracji, czyli jak stwierdziliście, całkowita równość. Głos zapijaczonej, niewykształconej osoby ma taką samą wartość jak decyzja dziekana czy doktora.
I tu przechodzimy do sedna:
Dobry rząd, w ogóle nie dopuściłby do zaistnienia sytuacji, aby w państwie były osoby pijane, bezrobotne itp. Odpowiednimi decyzjami, programami i ustawami zachęcałby ludność do kształcenia się w którejś z tak wielu dziedzin nauki. Zły rząd natomiast, sprawi, iż do głosu dojdą osoby, które o polityce nie mają żadnego pojęcia, nie są wykształcone w żadnej dziedzinie, pracują w fabryce i przy tym ciągle piją.
Punkt spojrzenia na dany ustrój zmienia się w raz z rządem lub osobą sprawującą władzę.
Po za tym, każdy ma inną definicję "dobrego, czy złego" ustroju. Nie da się wykreować idealnego ustroju m. in. dlatego, iż każdy człowiek ma inny sposób myślenia. Każdy ma odmienne wartości, przekonania i poglądy.
Dlatego też, uważam, iż najlepszego ustroju (samego w sobie) w ogóle nie ma.