Zamek i dwa domy otoczone murem z zbitego, ozdobionego lodu. Sam zamek wykonany jest od zewnątrz z marmuru, a od środka z kamienia. Podłoga okryta drewnem dębu. W piwnicy znajduje się pracownia alchemiczna i skład broni. Obok zamku stoją dwa domy: Służek i sług. Służek jest 7, a sług 12. Znajduje się w wysokim punkcie Głazograrbów.
Właściciel
//Krasnoludzkie góry? A nie lepiej Góry Mgliste czy Głazogarby?//
Siedział jak zwykle na swym bujanym fotelu przy kamiennym kominku. Przyglądał się trofeom swego ojca i tym swoim. Czekał na klientów.
Właściciel
Mógł więc czekać bardzooo długo, bo ciężko o jakąkolwiek klientelę w tak odludnym miejscu jak Głazogarby. No, chyba że liczy na wizytę Trolla czy Ogra.
-Dobra nie ma czekać. Idę do najbliższego miasta.
Wstał by rozciągnąć kości.
-Remus przynieś mi ekwipunek!
Zawołał najsilniejszego ze swych sług. Remus został sprzedany przez swojego ojca po czym uciekł i trafił tu.
Właściciel
Po chwili sługus, wypisz wymaluj przysadzista góra mięśni, ale też poczciwy chłop, podał Ci Twoje topory, zbroję i resztę ekwipunku.
-Dziękuję. Możesz spocząć, a i zawołaj jeszcze Eri.
Powiedział po czym w myślach przywołał Kła słowami: "Przyjdź tu" i założył zbroję
Właściciel
//A ta (ten?) Eri to kto?//
Wilk z pewnością przyjdzie, ale może trochę mu to zająć, jeśli służba wypuściła go poprzedniej nocy luzem na tereny wokół grodu.
//Ty w ogóle czytałeś moją historię? To jedna ze służek która go pocieszała po stracie ojca. Jest miła, dobra, troskliwa, ale słaba//
Właściciel
//Czytałem, ale mając tyle na głowie, mogło mi coś umknąć. Zwłaszcza, że nie mam za bardzo głów do imion NPC, bo już pierdyliard się w tym PBF;ie przewinął.//
No i przyszła.
//Jest w nim jeszcze zakochana jakby co. /On udaje że o tym nie wie, ale tak naprawdę odwzajemnia jej uczucia.//
-Wyruszam.
Powiedział po czym położył ręce na jej barkach i spojrzał jej prosto w oczy.
-Zostawiam to wszystko tobie. Jeśli coś pójdzie nie tak to cały mój dobytek jest twój.
Powiedział i wyszedł na dwór w wielkim stylu.
Właściciel
Wyszedłeś, nikt Ci nie, nie towarzyszył, no może poza wilkiem, który właśnie wbiegł na Ciebie, niemal Cię przewracając.
-Dobry wilczek!
Powiedział głaszcząc go. Wyruszyli w stronę najbliższego miasta.
Właściciel
Czeka ich podróż na odległość kilkunastu, a może i kilkuset kilometrów. Nic dziwnego. Po co zakładać jakieś miasto w Głazogarbach?
Nie zaważając na trudności losu szli dalej
Właściciel
//Może jakaś konkretna lokacja?//
//Może coś często napadanego przez potwory?//
Właściciel
//To Ty masz wybrać do cholery!//
-A wiec do Axer !
Zakrzyknął po czym ruszyli do celu.
Właściciel
//Dodam tam post, gdy trafisz na miejsce.//