Obozowisko na wzgórzu

Avatar pan_hejter
//Ch** ale plan był dobry\\

Avatar
Konto usunięte
//gg wp//
-Zamierzacie czekać, tak?
Rozejrzał się za jakimś cywilem, który nie był potrzebny w obronie. Miał dla niego zadanie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jak mogłeś się spodziewać, cywili już dawno skryli się wewnątrz obozu, więc wypatrzenie jakiegoś z obecnej pozycji jest dość problematyczne.

Avatar
Konto usunięte
Rozejrzał się, więc za jakimś giermkiem lub gońcem. Za kimś kto w razie ataku nie byłby, aż tak potrzebny.

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Jeśli widziałeś to wcześniej: Pomyliło mi się z tematem z Goblinami ;-;//
Owszem, był tam jakiś młody chłopak, podobno chciał się do Was przyłączyć.

Avatar
Konto usunięte
//Nie zauważyłem tak szczerze. :P//
-Młodzieńcze, podejdź tu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ochoczo podszedł.

Avatar
Konto usunięte
-Słyszałem, że chcesz do nas dołączyć. Mam, więc dla Ciebie zadanie, takie proste, na początek.
Spojrzał mu w oczy.
-To co teraz powiem, może wydać Ci się diaboliczne, czy też szalone, lecz każdy z moich ludzi musi znać się na strategi. Wróg...
Wskazał na żołnierzy przeciwnika.
-...nie ma zamiaru podchodzić, pewni chcą nas zagłodzić(nie czuje jak rymuje yoł yoł). Dlatego sprawimy by chcieli się poruszyć. Wiesz, że jeśli zamoczysz strzałę w odchodach i ta strzała nawet lekko Cię draśnie to skończy się to śmiertelną chorobą? Nie będziemy musieli nawet do nich podejdź, zniszczy ich choroba. My tylko wyślemy strzały, tu wchodzisz Ty.
Położył mu rękę na ramieniu.
-Musisz przekonać mieszkańców by zapakowali każde odchody jakie mogą znaleźć i wlać do beczek lub skrzyń po czym przynieść łucznikom. Wydaje Ci się to nieludzkie? Taka jest wojna.
//Nie śmiej się pls//

Avatar Kuba1001
Właściciel
Faktycznie, było to dość obrzydliwe i niekonwencjonalne, ale ruszył by powiedzieć to reszcie.

Avatar
Konto usunięte
-Zobaczymy jak długo postoicie na ciałach swoich towarzyszy.
Założył hełm, który trzymał pod pachą i rozejrzał się za dowódcą. Prawdopodobnie powinien być to ktoś na koniu przy flagach, więc tam spojrzał na początek.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Owszem, był taki. Nie siedział jednak na koniu, ale może to tłumaczyć fakt, że jest Smoczym Człowiekiem.

Avatar
Konto usunięte
Patrzył na niego, po prostu patrzył.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Odpowiedział tym samym. No, prawie tym samym, gdyż oko miał tylko jedno. Drugiego nie było w ogóle. W jego miejscu ział pusty oczodół.

Avatar
Konto usunięte
Przypomniał sobie coś, wolałby by jego ludzie, a głównie łucznicy nie musieli wąchać gówna, więc skierował się do Raku, który nadzorował łuczników.

Avatar Kuba1001
Właściciel
No i znalazłeś go.

Avatar
Konto usunięte
-Mam dość radykalny plan, lepiej każ swoim ludziom zasłonić usta i nosy chustami lub jakimś materiałem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Znów wdepnęliśmy w gówno? - zapytał, domyślając się co masz na myśli.

Avatar
Konto usunięte
-Jak dla mnie to oni wdepnęli.
Kiwnął głową w stronę przeciwnika.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Tylko jeszcze o tym nie wiedzą? - snuł kolejny domysł.

Avatar
Konto usunięte
-Jeszcze.
Rozejrzał się za swoją "dostawą".

Avatar Kuba1001
Właściciel
Pierwsze beczki były już toczone w stronę łuczników.

Avatar
Konto usunięte
-Wiesz co robić, ja wracam do bramy. Powodzenia w bitwie bracie.
Poklepał go dość mocno w ramię i wrócić pod bramę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wróciłeś, nic jakoś się nie zmieniło.

Avatar
Konto usunięte
Czekał, aż łucznicy będą gotowi.

Avatar Kuba1001
Właściciel
W związku z trwającymi już nieco czas przygotowaniami, byli cały czas gotowi.

Avatar
Konto usunięte
Dał sygnał bratu by wysłał strzały.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Pierwsza salwa dała niewiele, gdyż piechota osłoniła siebie i łuczników tarczami, a kawaleria odskoczyła poza Wasz zasięg. Jedynie Smoczy Człowiek stał niewzruszony, a strzałę, która miała go trafić, najzwyczajniej w świecie złapał, a później złamał.

Avatar
Konto usunięte
-Skupić się na jednym punkcie!

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Czyli na jakim? :V//

Avatar
Konto usunięte
//Na takim gdzie jest najmniej piechoty z tarczami. :v//

Avatar Kuba1001
Właściciel
Więc wystrzelili, piechota skryła się za tarczami, ale chyba nie w całości, bo do Twoich uszu dobiegły pierwsze krzyki rannych i umierających.

Avatar
Konto usunięte
Bardziej ucieszyły go krzyki rannych, teraz wróg będzie musiał się nimi opiekować lub zostawić ich na śmierć.
-Naciągnąć! Wycelować! Puścić!
Tym razem dał im wolną rękę z celowaniem.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Przeciwnik nie był bandą nowicjuszy, więc teraz zablokowali już każdy pocisk.

Avatar
Konto usunięte
Czekał, nie mogli w nieskończoność stać.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jednak właśnie to robią, jakby Wam na złość.

Avatar
Konto usunięte
Czekał dalej, spojrzał też na flanki i na las czy nie próbowali ich obejść.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nie widzisz, żeby tak było. Równie dobrze mogą czekać na posiłki, albo coś.

Avatar
Konto usunięte
Jakoś nie chciało mu się wychodzić z ciepłego miejsca w którym mają taktyczną przewagę. Czekał.

Avatar Kuba1001
Właściciel
A oni podobnie.

Avatar
Konto usunięte
//Mam po raz enty pisać "czekał."? ;-;//

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Możesz wymyślić coś bardziej kreatywnego. Ale mogę przesunąć akcję do przodu.//

Avatar
Konto usunięte
//Lepiej przesuń do przodu, ja nie mogę jakoś nic wymyślić , a Hejter czeka.//

Avatar Kuba1001
Właściciel
Następnego dnia pojawili się kolejni najemnicy, a ich liczba sięgała ponad pół tysiąca. No i mieli dwie małe katapulty.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku