Średniej wielkości zamek "Królestwo Centaurów"

Avatar Majestatyczny_Mors
//Chodziło o magię ziemi, sorki

Avatar Kuba1001
Właściciel
Kamieni było dość mało, a jeśli już to niewielkie, więc nie robiło to na stworze wrażenia. Oderwał się od posiłku z Goblinów, dopiero gdy jeden z nich trafił go w kolec na kręgosłupie. Teraz postanowił zabić Was.

Avatar Majestatyczny_Mors
Zmienił taktykę na ataki podjazdowe. Wycofał się wykorzystując swą szybkość, wykorzystał też że łoś kieruje się w jego kierunku, wyciągnął łuk i postanowił strzelać stworowi w najmniej umocnione miejsca. I tak cały czas, wycofywać się - strzelać, wycofywać się - strzelać. Któraś z tych strzał w końcu musi trafić.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wiele z nich trafiło, ale nie robiły na nim żadnego wrażenia. Doścignął Cię i zamachem przedniej łapy ściągnął Ci z pleców jednego Goblina.

Avatar Majestatyczny_Mors
//To coś jest OP, chyba odpuszczę sobie walkę z nim XD

Użył magii cienia aby zniknąć na chwilę, później z jednym goblinem na plecach starał się uciekać jak najdalej w kierunku "Królestwa Centaurów", czyli zamku.

Syknął w myślach: Ja tu jeszcze wrócę, poczwaro... Wrócę....

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Ja cały czas próbowałem Ci to uświadomić :V//
Udało Ci się uciec, ale penie dlatego, że bestia nie była zainteresowana pogonią. Być może, była w stanie doścignąć Centaura w pełnym galopie, ale któż to wie? W sumie, to też lepiej tego nie sprawdzać...
Niemniej, trafiłeś pod bramę zamku, co musiało uspokoić Twoich towarzyszy, który czekali w środku.

Avatar Majestatyczny_Mors
Wszedł do zamku i poinformował centaurów.

- Jakieś ścierwo zabiło nam goblinów! Mutant w kształcie łosia, czy coś. Został mi tylko jeden, na grzbiecie udało mi się go odratować. I co my teraz zrobimy? Trzeba powiadomić po pierwsze orków żeby wyplenili to gówno, w końcu to ich ziemia i ich las. Chyba pojadę do miasta i wykupię nowych służących, może sprzedają gdzieś jakiś dobrych, niewolników na targu. Bez taniej siły roboczej nasza osada runie. Aha, i przesłucham tego jednego goblina jeszcze później.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Więc powiedziałeś to. A po słowach, warto wziąć się za czyny, nieprawdaż?

Avatar Majestatyczny_Mors
Na początek spytał goblina:

- Kim wy jesteśta, co? Jakie imię mata? Jesta wojownikiem czy kucharzem, bo już żem zapomniał. I chceta coś robić u nas w zamku jeszcze czy mam puścić was wolno?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nie odpowiedział na żadne pytanie. Najwyraźniej był zbyt przerażony by logicznie myśleć. Szybko z Ciebie zsiadł i uciekł, korzystając z dobrodziejstw otwartej bramy.

Avatar Majestatyczny_Mors
- No i uciekł. A niech by go to ścierwo dorwało! Niewdzięcznik jeden!

Ale pomyślał sobie, że nie ma mowy. Że najpierw go przesłucha - inaczej nie ma innej opcji że go wypuści. Postanowił go dogonić i złapać. I tak też zrobił.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Jednak nie zrobił, bo zgubił go gdzieś w lesie. Znaczy mógł go przeszukać dokładniej, ale czy był to na pewno dobry pomysł, zwłaszcza jeśli bierze się pod uwagę tę bestię?

Avatar Majestatyczny_Mors
//Taka mała istota zdążyła uciec do lasu przed ponadprzeciętnie szybkim centaurem

//A co tam, najwyżej moja postać zginie

Postanowił jeszcze raz wybrać się do lasu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Znalazłeś go w lesie, a mianowicie na drzewie. Najwidoczniej sądził, że ten okazały dąb zapewni mu odpowiednie schronienie.

Avatar Majestatyczny_Mors
- Skacz że głupi idioto na grzbiet i spierdzielamy tu stąd - powiedział do goblina. Chyba nie chcesz zostać tak zmasakrowany jak tamci?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Ja tu byndę bezpieczny! - odparł Goblin, ani myśląc zejść z drzewa.

Avatar Majestatyczny_Mors
- Widziałeś to coś, dla niego nie będziesz nawet przystawką, a to twoje śmieszne drzewko rozwali raz dwa, razem z tobą. Wskakujesz?

Avatar Kuba1001
Właściciel
Dość długo zajęło mu namyślenie się, ale w końcu posłusznie zszedł z drzewa.

Avatar Majestatyczny_Mors
Z goblinem na barku postanowił szybko uciekać z tego nieprzyjemnego lasu znów w stronę zamku.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Nieprzyjemny las został daleko za Tobą, a Centaury tylko czekały by zamknąć za Tobą bramę, co też niezwłocznie uczyniły.

Avatar Majestatyczny_Mors
Najpierw rozpoczął przesłuchiwanie goblina. Odpowiedział krótko centaurom, że później z nimi dokładniej obgada sprawę.

- Za wierną służbę dam Ci ten przywilej decydowania o swoim losie: mam Cię sprzedać w mieście komuś innemu, wydać orkom jako niewolnika czy wypuścić Cię - rzecz jasna nie tutaj, tylko w mieście. Czy chcesz zostać tutaj, ja Ci będę od czasu do czasu, w miarę możliwości regularnie, a Ty będziesz robił tu jako kucharz. Dałem Tobie korzystną propozycję.

Dał mu na chwilę obecną 10 sztuk złota.

- Masz. Jak chcesz jechać ze mną, to na mieście kupisz se jakieś żarcie i picie.

Tak zainteresował się rozmową i przesłuchaniem, że zupełnie zapomniał mówić do niego gwarą goblinów, a używał języka normalnego.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Goblin chętnie zgarnął te dziesięć sztuk złota, ale czy przesłuchiwanie go jest na pewno dobrym pomysłem? W końcu nie był w tej samej grupie, która napadł potwór, więc właściwie wiedział tyle co Ty, a może nawet mniej.

Avatar Majestatyczny_Mors
- No dobra, dam spokój już z tym przesłuchaniem, wybiorę się na północ i popytam jakiś magów - może wiedzą coś o tym stworzeniu. A Ty, dokonałeś wyboru, czy mam tu jeszcze stać w nieskończoność - Gotfryd Długi Łuk powoli zaczął się niecierpliwić.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Zostaję już, ku*wa. - odparł Goblin.

Avatar Majestatyczny_Mors
- I prawidłowo. Do roboty. Wykombinuj coś z tych zapasów co mamy dla centaurów, a ja jadę po więcej do miasta.

Skierował się w kierunku najbliższego miasta.

//Najlepiej, żeby należało do orków

Avatar Kuba1001
Właściciel
//Problemem jest to, że Orkowie nie nawykli do zakładania miast.//

Avatar Majestatyczny_Mors
To skierował się do najbliższego miasta w ogóle.

Avatar Kuba1001
Właściciel
A więc Nowe Gilgasz. Znaczy, z większych miast.
//Mniejsze możemy zamknąć w obrębie tego tematu.//

Avatar Majestatyczny_Mors
//Dobra, wtedy wybieram coś w obrębie tego tematu

Wybrał się do najbliższego miasta/miasteczka w ogóle.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Że to ziemie orków, to trafił do małej osady. Kilkanaście domów z drewna, wokół palisada i usypany wał obronny, a także drewniana brama. Miejscowość nie miała oficjalnie nazwy, bo była jedyną w promieniu kilkudziesięciu kilometrów, z racji koczowniczego trybu życia Orków. Znaczy się, była też bagienna twierdza Goblinów, więc jeśli ktoś wybierał się w te rejony, to na ogół mówił, że idzie do Orków, albo do Goblinów.
Niemniej Centaur został zatrzymany pod bramą, gdy dwójka krzepkich wartowników skrzyżowała przed nim swoje włócznie.

Avatar Majestatyczny_Mors
- Mam sprawę do kogoś kto sprawuje rządy w tym rejonie - rzekł do orków.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- A jaka to niby sprawa, Kopytny? - zapytał Ork, a drugi zarechotał cicho.

Avatar Majestatyczny_Mors
- W rejonie najbliższego lasu panuje jakiś drapieżny stwór przypominający łosia, tyle że jest dużo silniejszy i drapieżniejszy niż zwykły łoś. Jest groźny, ostatnio upolował mi goblinów z mojej służby, ostał mi się tylko jeden. Strzały z łuku, czy też kuszy nie robią na nim żadnego wrażenia, użycie magii Ziemi też nie, więc nie mogłem sobie pozwolić na większe starcie z tym stworem i musiałem ratować się ucieczką przy użyciu magii Cieni.

- Mam nadzieję, że to wam pasuje i zrobicie coś z tym. Macie o sporo więcej wojska niż ja w mojej skromniejszej osadzie - dodał.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Aaaa... .- zaczął Ork ze zrozumieniem. - Tobie chodzi o Rogacza! One ostatnio panoszą się tu jak sam sku*wesyn.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Kuba1001
Właściciel: Kuba1001
Grupa posiada 85894 postów, 214 tematów i 106 członków

Opcje grupy Elarid [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Elarid [PBF]