[Lokalizacja.: Pokoje chłopców]

Avatar Historyjka
Właścicielka
Wszystkie sypialnie w Sierocińcu są takie same. Długie, ciemne pokoje, bez jakiegokolwiek oświetlenia. Jedynym co sprawia że widać cokolwiek jest niezbyt wielkie, zakratowane okno na końcu każdego z tych pokoi. Wzdłuż pomalowanych na biało ścian poustawiane są łóżka, które do złudzenia przypominają te szpitalne, a koło każdego z nich stoi niewielki stoliczek nocny. Jest też jedna wspólna szafa koło drzwi i sporo pajęczyn przy suficie. Każdy pokój zajmuje maksymalnie sześciu podopiecznych, jednak nie można mieszkać w kolejnym, jeśli pierwszy nie jest jeszcze zapełniony. Nie byłoby tutaj w zasadzie aż tak źle, gdyby nie fakt, że zarówno na białych ścianach, jak i materacach doskonale widać liczne ślady krwi sierotek, które już odeszły do lepszego miejsca, a których miejsca niemalże natychmiast zajęły kolejne...

Avatar Vader0PL
Gabriel Derek Russell leżał na swoim łóżku i wsłuchiwał się w to, co go otaczało. Jego laska, ta w całości metalowa, leżała tuż obok, w zasięgu dłoni. Lubił tak leżeć, bo nie musiał odpowiednio się ustawiać do rozmówcy.

Avatar Historyjka
Właścicielka
-Właśnie cisza nocna dobiegła końca...- obojętnie zauważył w pewnym momencie Simon, drobny blondynek, zajmujący łóżko sąsiadujące do tego, na którym leżał Gabriel. -Minutę przed zamknięciem drzwi widziałem Ellen na korytarzu. Jak sądzicie, zginęła?- zapytał obojętnie, wpatrując się mętnym wzrokiem w sufit. -El... Kto?- rozległo się pytanie, a Nathaniel, dość wysoki brunet o brązowych oczach, podniósł się powoli do pozycji siedzącej, trąc oczy wierzchem dłoni, gdyż dopiero się przebudził. -No Ellen! Niska, drobna, brązowe włosy i zielone oczy! Ta taka dziewczynka z pierwszego pokoju...- mruknął z irytacją Simon, nadal nie podnosząc się z łóżka, mimo iż już gdzieś od pierwszej nad ranem był przytomny i przebrany w strój dzienny. Chłopak miał niesamowitą wręcz pamięć i nikogo już od dawna nie dziwiło, że zna imiona i nazwiska nawet tych osób, z którymi rozmawiał tylko raz w życiu (a był tu już od dwóch lat). Ellen... Cóż, pewnie nawet on sam wiedział tylko tyle, że ktoś taki istnieje. To był zdecydowanie właśnie ten typ dziewczyny, o której nikt nigdy nie pamięta i którą nikt się nie przejmuje... Nawet jej imię w jakiś dziwny, nie do końca zrozumiały sposób uciekało wszystkim z głów, jakby zielonooka nigdy nie istniała. A jednak musiała istnieć, skoro Ruiz kojarzył kim ona jest i że w ogóle ona jest.

//Ellen to taki odpowiednik Xia. Ofiara losu, nie kochana przez nikogo... Mało kto ją pamięta.

Avatar Vader0PL
Gabriel spróbował włączyć się do rozmowy.
-Zawsze możemy zerknąć na tablicę ogłoszeń.

Avatar Historyjka
Właścicielka
Simon pokiwał powoli głową. -Jasne, możemy. Pod warunkiem, że cała wasza trójka pójdzie tam ze mną. O ile znam w ogóle to miejsce, zdaje mi się, że większa grupa pada ofiarą nie-wiadomo-czego znacznie rzadziej, niż pojedyncza jednostka spacerująca sobie samotnie po korytarzach...- stwierdził, po czym wyjął ręce zza głowy, strzelił stawami i podniósł się powoli do pozycji siedzącej, jednocześnie się przeciągając. -Nasza... Trójka? Przecież poza tobą nie śpi nas tylko dwó...- zaczął niepewnie Nathaniel, jednak Ruiz wszedł mu w słowo. -Spójrz w stronę okna!- polecił sucho, zwlekając nogi z łóżka i poprawiając krawat, koszulę, a następnie pozbawione palców czarne rękawiczki, które na sobie miał. Brunet uniósł pytająco jedną brew. -Dlaczego mam patrzeć w stronę o... Kna!? Cholera, Lawrence, od której ty tam siedzisz!?- zaklął, widząc Asha, już w pełnym mundurze, siedzącego na parapecie i wpatrującego się we wschodzące słońce. -Hm?- białowłosy spojrzał na niego z zaskoczeniem, jednak po chwili się uśmiechnął. -Wybacz, zamyśliłem się. Mógłbyś powtórzyć pytanie?- zapytał pogodnie, a Nathaniel skrzywił się nieznacznie. -Jesteś niemożliwy! Dlaczego zawsze się pojawiasz gdzieś dosłownie znikąd!?-

//I nawet twoja postać o dziwo nie zauważyła go tam. Jakoś tylko Simon go dostrzegł...

Avatar Vader0PL
///Moja postać i tak by go nie zauważyła. Chociaż...Cholerka, znowu Deja Reve.
-Jasne, ja mogę iść.
Odruchowo sprawdził, co ma na sobie.

Avatar Historyjka
Właścicielka
Nathaniel nie czekając na odpowiedź białowłosego westchnął, a następnie zwlekł się z łóżka. -Dobra, ja też z wami idę... Poczekajcie tylko chwilę, muszę się przebrać!- stwierdził, po czym podszedł do szafy i wyciągnął z niej swoje dzienne ubrania w postaci czarnej, luźnej bluzy, klasycznych jeansów i białych trampek. Do tego miał... Bardzo ciekawy T-shirt, czarny, z purpurowym nadrukiem TEAM DAEMON. Skrzywił się z poirytowaniem, kiedy go na siebie zakładał. -Cristina...- mruknął tylko pod nosem w ramach wyjaśnienia tego, że w ogóle nosi coś takiego. Ta Cristina była jedną z nowszych podopiecznych Sierocińca, oraz główną zwolenniczką teorii, że tym, którzy trzymają z Daemon, nie może się nic stać. Była wprawdzie trochę naiwna, ale także pomysłowa, ładna i z charakterem. Od jakiegoś czasu ona i Nathaniel byli oficjalną parą, przez co chłopak musiał się zgadzać na różne jej wymysły... Ash uśmiechnął się pogodnie. -Pójdę z wami. Od conajmniej kilku lat nikt nie odważył się zostać na noc poza pokojami. Jeśli Ellen przeżyła, na co są dość niewielkie szanse, musiała opracować jakąś dobrą strategię, która uchroniła ją przed Ich atakiem. W końcu, nie oszukujmy się, z jej sprawnością fizyczną... Drogi ku przeżyciu na pewno nie wywalczyła sobie siłą, jeśli w ogóle nadal żyje!- stwierdził, schodząc z parapetu i otrzepując nieznacznie garnitur, trochę zakurzony miejscami, od siedzenia na parapecie. -ICH ROZMOWĘ NA TEMAT ELLEN SŁYSZAŁEŚ, A MOJEGO PYTANIA TO JUŻ NIE!?-

Avatar Vader0PL
Odczekał kilka minut, aż mógł się upewnić, że Nathaniel odszedł od szafy, a następnie sam wstał i się do niej zbliżył. Tylko dla pewności zabrał swoją laskę, którą starał się sobie wyznaczyć drogę między łóżkami. Chociaż mógłby przejść już bez niej, wolał ją mieć przy sobie. W szafie poszukał najpierw swojej drewnianej laski, pod którą leżały jego ubrania. Prosty, acz dobry sposób, żeby niewidomy nie ubrał czyiś ubrań. Kiedy już znalazł swoje ubranie, po prostu się przebrał.
-To jak? Ruszamy?

Avatar Historyjka
Właścicielka
-W zasadzie to oni już poszli. Wychodzi na to, że tylko mi przyszło do głowy, żeby na ciebie poczekać...- powiedział Ash, opierając się lekko plecami o framugę drzwi, które faktycznie - były otwarte. Ale... Jak!? Kiedy tamta dwójka opuściła pomieszczenie, na dodatek na tyle cicho, że Gabriel ich nie usłyszał? -Nie oddalili się za bardzo, mamy jeszcze szansę ich dogonić...- dodał, po czym opuścił pomieszczenie i poczekał na Russela kilka kroków od drzwi na korytarzu.

Avatar Vader0PL
-Tak, dzięki.
Ruszył za nim, zamykając za sobą drzwi.

Avatar Historyjka
Właścicielka
//Możesz zmienić temat na korytarze.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar Historyjka
Właściciel: Historyjka
Grupa posiada 673 postów, 17 tematów i 15 członków

Opcje grupy Sierociniec ...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Sierociniec [PBF]