Właściciel
Sarajewo, obecna stolica Bośni i Hercegowiny.
Wydarzenia tutaj zawarte zostały utajnione przez rząd Stanów Zjednoczonych.
Konto usunięte
Przechodził przez uliczki.
Właściciel
Przechodziłeś nie tyle przez uliczki, co przez ruiny.
Obok ciebie kroczył obserwator, w takim samym kamuflażu jak twój, posiadając jednak tylko karabin z tłumikiem i celownikiem optycznym.
-Na moje, to tamta wieża kościelna nadaje się na gniazdo snajperskie.
Konto usunięte
Rozejrzał się i spojrzał na swój ekwipunek.
Właściciel
Karabin Barrett M82 z tłumikiem, Colt 1911 z tłumikiem.
A krajobraz to ruiny, albo budynki, które niedługo się w nie zmienią.
Konto usunięte
-Tak właściwie to w kogo mam strzelać?
Właściciel
-Znowu nie czytałeś opisów celów? Mamy zastrzelić handlarza bronią, który wspiera jednocześnie tutejszych, jak i atakujących.
Konto usunięte
-A dlaczego by nie zbombardować całego Sarajewa?
Konto usunięte
-No dobra... Więc co z tym handlarzem?
Właściciel
-Biały, nosi zielony beret i pilotki. Zawsze ma na sobie skórzaną kurtkę.
Właściciel
W końcu zaczęliście wchodzić na wieżę, obserwator przodem, by w razie czego wyeliminować innych.
Konto usunięte
-Jak już go wyeliminujemy to gdzie mamy spadać?
Właściciel
Wskazał ci mapę z dwoma zaznaczonymi na czerwono punktami: Wieża, oraz jedno z wyjść z miasta.
-Już wszystko wiadome?
Właściciel
Dotarliście w końcu na odpowiednie piętro.
Obserwator poinformował cię, że jest czysto.
Właściciel
Ten podał ci lornetkę.
-Tam, willa. Przy basenie.
Właściciel
Rzeczywiście, stała tam ciężarówka, z której wyciągano skrzynie.
Właściciel
Nie widziałeś go na zewnątrz.
-Sprawdź okna.
Właściciel
W oknie zauważyłeś dwie osoby. Rozmawiały ze sobą.
Właściciel
-Yhm. Tak, ten po lewej. Jednak coś tutaj nie gra. Osoba po prawej to przecież pułkownik naszej armii.
Właściciel
-Coś tu jest naprawdę źle. Nie powinno go tutaj być!
Właściciel
-Cholera! Nie wiem, nie wiem, nie wiem!
Widać było, że jest zdenerwowany, po chwili jednak się opanował.
-Dobra. Rozkaz to rozkaz.
Konto usunięte
-Namiary...
Popatrzył na swój cel przez lunetę karabinu.
Właściciel
-Lekki wiatr zachodni, ustabilizuj. Jeden strzał i spadamy.
Konto usunięte
Ustabilizował i wystrzelił.
Właściciel
Trafiłeś, padł martwy.
Wtedy się zaczęło.
-Cholera, mają RPG! Spier*alamy!
Konto usunięte
-Ku*wa,ku*wa,ku*wa,ku*wa,ku*wa,ku*wa,ku*wa,ku*wa...
Zbiegał po schodach.
Właściciel
Obserwator zbiegał wraz z tobą, aż do chwili, gdy ścianę przebił pocisk i trafił twojego w nogę.
Konto usunięte
Zarzucił karabin na plecy, wziął towarzysza i jego karabin, i schodził dalej.
Właściciel
Uciekaliście pomiędzy ruinami, słychać było eksplozje pocisków z moździerzy.
Konto usunięte
Biegł dalej i szukał coś na wzór krótkofalówki.
-Ej, stary żyjesz?
Właściciel
-Żyję. Spoko głowa stary.
Konto usunięte
-Dzięki. Ku*wa gdzie biec?
Biegł dalej przed siebie.
//Unban ku*wiu
Właściciel
-Sto metrów do przodu, a następnie ostro w prawo.
Konto usunięte
Biegnie ciągle się rozglądając.
Właściciel
Ostrzał trochę zmalał, ale usłyszeliście silnik jakiegoś pojazdu.
-Tam, w ruiny.
Konto usunięte
-Ku*wa... Mamy jakieś materiały wybuchowe?
W ruiny.