eutanazja

Avatar opliko95
Co sądzicie o przyśpieszeniu śmierci chorego? Czy powinno to być legalne, czy (jak jest teraz w Polsce) karane tak jak zabójstwo? Czy lekarze powinni bez żadnych konsekwencji prawnych mieć możliwość odłączenia od aparatury niemożliwego do uleczenia, cierpiącego człowieka?

Avatar CzarnyGoniec
Na pewno nie bez zgody chorego

Avatar Rander
Moderator
CzarnyGoniec pisze:
Na pewno nie bez zgody chorego

A jeśli nie może nic powiedzieć i nie ma żadnej rodziny?

Avatar opliko95
CzarnyGoniec pisze:
Na pewno nie bez zgody chorego

Chyba w każdym państwie gdzie "wspomagane samobójstwo" (jaka piękna nazwa) jest legalne wymaga to pewności że pacjent się na to zgadza. W Holandii prawo wymaga spełnienia 6 warunków by eutanazja była legalna. 3 z nich to upewnianie się czy pacjent chce tego i jest świadom swojej sytuacji i konsekwencji tego czynu, 2 to upewnienie się że pacjent cierpi i nic nie można z tym zrobić.l, a ostatni punkt to wykonianie tego humanitarnie.

Avatar opliko95
Rander pisze:
A jeśli nie może nic powiedzieć i nie ma żadnej rodziny?
Jeśli nie może się w żaden sposób komunikować to najpewniej jest to już etap sztucznego podtrzymywania życia. Teoretycznie zaniechanie prowadzenia nieskutecznej terapii jest legalne, jednak ponoć wielu lekarzy boi się oskarżeń jakoby nie zrobili wszystkiego co mogli. Dlatego wiele takich przypadków nie jest prawidłowo dokumentowanych.

Avatar CzarnyGoniec
Rander pisze:
A jeśli nie może nic powiedzieć i nie ma żadnej rodziny?

Czym jest zabójstwo, jeśli nie zabiciem kogoś bez jego zgody?

Avatar opliko95
Wg. Polskiego prawa zabiciem kogoś. Jego zgoda nie jest ważna, może nawet prosić o śmierć a i tak będzie to zabójstwo.

Avatar Myszkapl
Jedynym przypadkiem, gdy nie popełnia się grzechu jest odłączenie kogoś, komu obumarł już mózg. I tylko taką sytuację jestem w stanie zaakceptować.

Avatar opliko95
To już nawet wtedy nie jest zaprzestanie nieskutecznej terapii (co jak wspominałem jest legalne), a po prostu odłączenie dawno zmarłego.
Niestety religia jest chyba jedynym argumentem moralnym przeciw eutanazji którego nie da się odeprzeć, gdyż większość innych jakie widziałem to głównie obiekcje dotyczące tego czy pacjent cierpiący z powodu nieuleczalnej choroby może myśleć na trzeźwo o zakończeniu życia z powodu cierpienia przez tę chorobę.
Tylko tutaj chciałbym zauważyć że eutanazja to zazwyczaj wybór pacjenta który gdyby mógł popełniłby samobójstwo (albo gdyby mógł to zrobić tak by nie czuć dodatkowego bólu w trakcie). Jest to więc wolny wybór, a niektóre religie na to pozwalają. Jeśli lekarzowi nie pozwala na to jego wiara, zawsze "asystowanego samobójstwa" może dokonać inna osoba, która nie wierzy że będzie miała przez to np. złą karmę.

Avatar CzarnyGoniec
opliko95 pisze:
Niestety religia jest chyba jedynym argumentem moralnym przeciw eutanazji którego nie da się odeprzeć,

Przeciw eutanazji są wszystkie doktryny moralne przyznające pierwszeństwo życiu, a na drugim miejscu stawiające komfort i zasadę opłacalności.
A w kwestii technicznej:
Religia NIE jest argumentem przeciw eutanazji. Religia (w domyśle chrześcijańska) jest doktryną moralną przyznającą pierwszeństwu życiu WIĘC jest przeciwna eutanazji. Podobnie przy zasadach moralnych na przykład Kanta, czy Buddy

Avatar opliko95
Był to skrót myślowy. Część religii przecież pozwala na takie zakończenie czyjegoś życia.
Ja osobiście nie rozumiem co komuś dadzą kolejne miesiące czy lata w cierpieniu, bez szans na jakąkolwiek poprawę (a nawet pewnie z czasem by się terminalnie choremu pacjentowi pogorszyło). Oczywiście może chcieć dłużej być z rodziną, jednak wtedy nie chciałby się poddać eutanazji.
Choć może to wina tego że nie wierzę w życie pozagrobowe i żadną karę/nagrodę jaka miałby nas tam spotkać za nasze czyny. Oraz nie uważam perspektywy nieistnienia za coś strasznego.

Avatar darcus
Jak ktoś ma ochotę umrzeć i nie jest to spowodowane depresją, to czemu by mu w tym nie pomóc?

Avatar CzarnyGoniec
darcus pisze:
Jak ktoś ma ochotę umrzeć i nie jest to spowodowane depresją, to czemu by mu w tym nie pomóc?

Nie znam się, ale PODOBNO w takich przypadkach większość eutanazji jest spowodowana depresją.
Ale nie mam pojęcia, jeśli ktoś ma jakieś dane dotyczące tego to chętnie poproszę

Avatar darcus
Chodzi mi o sytuacje, w których chory niemiłosiernie cierpi i nie ma na to lekarstwa.

Avatar Zohan666
Jeżeli chory jest nieuleczalnie chory i się z tym męczy lub jest warzywem i jeżeli wyrazi na to zgodę(albo najbliższa rodzina) to tak.

Avatar opliko95
Coś kojarzę że był kontrowersyjny przypadek gdy eutanazja została przeprowadzona na cierpiącej na depresję młodej kobiecie (choć w sumie nie wiem czy to nie lepsze niż popełnienie przez nią samobójstwa)
Jednak ogólnie jeśli chodzi o eutanazję mówi się właśnie o nieuleczalnie (a nawet śmiertelnie) chorych którzy wolą skończyć swoje cierpienie niż męczyć się przez kolejne miesiące/lata.

Avatar opliko95
CzarnyGoniec pisze:
Nie znam się, ale PODOBNO w takich przypadkach większość eutanazji jest spowodowana depresją.
Ale nie mam pojęcia, jeśli ktoś ma jakieś dane dotyczące tego to chętnie poproszę
Cytat ze "Stanford Encyclopedia of Philosophy" dotyczący podobnego problemu z eutanazją:
"Perhaps, though, what is really at issue in this objection is whether anyone can ever form a competent, enduring and voluntary judgement about being better off dead, rather than continuing to suffer from an illness, prior to suffering such an illness (cf., Keown in Jackson and Keown 2012). If this is what underlies the objection it is surely too paternalistic to be acceptable. Why is it not possible for a person to have sufficient inductive evidence (e.g., based on the experience of the deaths of friends or family) to know her own mind, without having direct experience of such suffering, and act accordingly?"
Czyli w skrócie: czy ktokolwiek może oceniać czy lepiej jest zginąć czy cierpieć z powodu choroby bez doświadczenia tej choroby?
To jeden z powodów dla których jestem za dobrowolną eutanazją. To pacjent wybiera. Jeśli lekarze są pewni że już mu się nie poprawi a on woli jednak skończyć z tym bólem może wybrać eutanazję. Jeśli to w co wierzy mu nie pozwala po prostu będzie dalej trwał w chorobie.

Avatar
Konto usunięte
Z tego co kojarzę, to Goniec ma rację i depresja jest dość częstym powodem eutanazji. Natomiast sam chciałbym dodać od siebie, że bardzo nie lubię ograniczania cudzej wolności, jeśli nie wpływa ona na moją własną. Jeśli ktoś chce umrzeć i nie można go wyleczyć lub z jakichkolwiek powodów nie chciał się leczyć / nie można mu pomóc / nie chce sobie pomóc / jest rośliną&pozostanie rośliną
i nie chciałby ciągnąć dalej swojego cierpienia, to barbarzyństwem jest zmuszanie go do pozostania przy życiu lub do popełnienia bardziej bolesnego i mniej humanitarnego samobójstwa [to głównie do osób z depresją/zaburzeniami]. Katolickie "dobro" polegające na zmuszaniu ludzi do wypełniania rozkazów książki napisanej dwa tysiące (o ile uznajemy tę datę za coś rzetelnego) lat temu wbrew ich woli jest koncepcją, która w ogóle do mnie nie trafia. Abstrahując od tego, że sam Bóg zmaskarował ludzkość parę razy, bo w starożytności całkiem modni byli srodzy bogowie.
Ja
Post Scriptum, czy my przypadkiem nie żyjemy w kraju bez narzuconej religii, a co za tym idzie: bez wpływu religii na prawo?

Avatar darcus
Od jakiegoś roku już nie.

Avatar ZawiszaMikolow
Właściciel
darcus pisze:
Od jakiegoś roku już nie.

Jeszcze nie roku, ale już blisko.

Avatar darcus
Dlatego napisałem "jakiegoś".

Avatar CzarnyGoniec
enalion pisze:
Katolickie "dobro" polegające na zmuszaniu ludzi do wypełniania rozkazów książki napisanej dwa tysiące (o ile uznajemy tę datę za coś rzetelnego) lat temu wbrew ich woli jest koncepcją, która w ogóle do mnie nie trafia.

Pierwsze księgi są datowane na rok + - 1800 przed naszą erą, ostatnie + - 100 naszej ery. Te dane są raczej sprawdzone, Biblia to nie tylko książka religijna jest to też zbiór pism historycznych (podobnie jak np. "Dzieje" Herodota, czy "Poczet królów asyryjskich").
Do mnie ta koncepcja również nie trafia, choć gdybym ja to pisał to w cudzysłowie postawiłbym "Katolicki" tak samo jak "dobro".

PS: W Biblii nie ma napisane, że Bóg zakazuje eutanazji

Avatar Rander
Moderator
Ale zakazuje zabijania pod każdym względem, więc zakazuje eutanazji.
kek.

Avatar CzarnyGoniec
Rander pisze:
Ale zakazuje zabijania pod każdym względem, więc zakazuje eutanazji.
kek.

Nie zakazuje zabijania ludzi pod każdym względem :)

Avatar CzarnyGoniec
Powiem więcej.
Kościół Katolicki w niektórych przypadkach akceptuje nawet karę śmierci (w dokładnie dwóch przypadkach zgodnie z Katechizmem Kościoła Katolickiego).

I jest tak niezależnie od tego, co mówią dowolni fanatycy
podejrzewam zresztą, że oni sami nie czytali ani Biblii ani KKK

Avatar Rander
Moderator
CzarnyGoniec pisze:
Nie zakazuje zabijania ludzi pod każdym względem :)

10 Przykazań Bożych.
Jedno z nich, nie zabijaj. lol

Avatar CzarnyGoniec
Rander pisze:
10 Przykazań Bożych.
Jedno z nich, nie zabijaj. lol

"Nie morduj" :)
Kilka ksiąg czytałem w językach oryginalnych

Avatar CzarnyGoniec
Dodam, że średnio sobie wyobrażam społeczeństwo z XV wieku p.n.e. które stosuje zasadę "nie zabijaj".
XV wiek p.n.e. to naprawdę dzikie i prymitywne czasy.
"nie morduj" jest dużo lepsze (w każdym razie jak na tamte warunki)
Nawet pomimo tego jest cywilizacyjnym skokiem do przody względem np. praw Hammurabiego :)

Avatar
Konto usunięte
Swoją drogą, kodeks Hammurabiego jest ciekawą lekturą do przejrzenia. Szybko okazuje się, że nawet nie jest do końca zgodny z zasadą "oko za oko".

Avatar Zohan666
Rander pisze:
Ale zakazuje zabijania pod każdym względem, więc zakazuje eutanazji.
kek.


Mi katecheta na religii mówił, że można zabić w samoobronie, ale to jeżeli jest konieczność i nie ma innego wyjścia by uratować własne życie.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar ZawiszaMikolow
Właściciel: ZawiszaMikolow
Grupa posiada 13195 postów, 320 tematów i 39 członków

Opcje grupy Forum dyskus...

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Forum dyskusyjne - czyli miejsce rozmów luźnych i