[Złoty Plac] Księgarnia Silence

Avatar gulasz88
Właściciel
Księgarnia położona w miłym zakątku z dala od głównej drogi, obok wielu innych podobnych jej sklepików. Posiada ona kilkanaście regałów, sosnowy blat z kasą i skromne zaplecze.

Avatar gulasz88
Właściciel
Dziś od sklepem był wyjądkowo duży ruch! Co prawda dlatego że pod sklepem maskarskim zamordowano człowieka i zbesczeszczono jego zwłoki, ale kto wie, może któryś z tych gapiów wstąpi kupić kryminał lub podręcznik do samoobrony? Luka obserwowała wydarzenie zza lady sklepu.

Avatar Undertakerka
Znowu kogoś zabili... pomyślałam z goryczą, opierając głowę na otwartej dłoni, łokciem podpierając się o ladę. Bardzo, ale to bardzo nie lubiłam rozlewu krwi, choć od dawna nie robił na mnie większego wrażenia. Może to po prostu taka okolica..? Westchnęłam. Miałam szczerą nadzieję, że sprawa zakończy się bardzo szybko i bez zbędnego rozgłosu. W końcu jeśli maskarka, córka tego niesławnego właściciela zakładu pogrzebowego, była wplątana w sprawę ze zwłokami, afera mogła urosnąć do rangi naprawdę uciążliwej i tematu nie schodzącego ludziom z ust, a należę raczej do osób, które cenią sobie spokój i ciszę.

//Postawiłam na formę pierwszoosobową i żeńską. W końcu sam zawsze bardzo chciał być kobietą, więc czemu by nie miał we własnych myślach się nią tytułować..?

Avatar gulasz88
Właściciel
Tak właściwie to było pierwsze morderstwo w okolicy odkąd pamiętasz. Po chwili do sklepu weszła babuleńka. - Widziała pani co się wydarzyło! Niewiarygodne!

Avatar Undertakerka
Pokiwałam lekko głową w zamyśleniu, prostując się. -Widziałam, choć wolałabym nie widzieć...- powiedziałam, po czym uśmiechnęłam się lekko, w ten sposób, w jaki zawsze uśmiechają się dobrzy sprzedawcy do klientów -Ale w czym mogę pani pomóc? Nie sądzę, aby przyszła pani do księgarni poplotkować...- stwierdziłam, raczej całkiem dobrze ukrywając rozbawienie w głosie.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Skarbeńku, znajdź mi proszę książkę kucharską. - Powiedziała wciąż zainteresowana zbiegowiskiem.

Avatar Undertakerka
-Oczywiście, proszę chwilkę zaczekać...- powiedziałam nadal z tym wyuczonym, nieco sztucznym uśmiechem, po czym zagłębiłam się między regały, w poszukiwaniu jakiejś dobrej książki kucharskiej. Wychowywałam się tutaj od dziecka, więc w teorii znałam na pamięć każdy regał i znalazłabym czego w danej chwili szukałam nawet z zawiązanymi oczami, więc wątpiłam, by znalezienie czegoś tak elementarnego jak książka kucharska mogło sprawić mi jakikolwiek, chociażby najmniejszy kłopot...

Avatar gulasz88
Właściciel
Po chwili odnalazłaś poszukiwaną książke.o tytule Setki pomysłów na steki (i inne mięsiwo) i podałaś ją kobiecie która powiedziała. - Dziękuje, ile się naleźy?

Avatar Undertakerka
//Dzięki, Abbei!//

-20,99$- powiedziałam z uprzejmym uśmiechem sprzedawczyni, starając się jeszcze na chwilkę skupić się na kobiecie i transakcji, myślami jednak już uciekając w zupełnie innym kierunku...

//Wstałam z trumny po długim czasie nieobecności! Jeeej~!

Avatar gulasz88
Właściciel
- Oj coś drogo. - Odpowiedziała i wyciągnęła portmonetkę, a z niej banknot i monetę które tobie wręczyła.

Avatar Undertakerka
-W tej dzielnicy prawie wszystko jest drogie, proszę pani. Mam ledwie dziewiętnaście lat, a już muszę sama utrzymywać rodzinny biznes i z czegoś wyżyć. Gdyby wszystko można tu było kupić za śmiesznie niskie pieniądze już dawno wylądowałabym na bruku, nie sądzi pani?- zapytałam, a w sumie bardziej stwierdziłam, po czym zerknęłam na pieniądze, aby sprawdzić czy jest tyle ile trzeba i czy nie trzeba wydać reszty...

//Ja nigdy nie będę prowadzić żadnego biznesu. Nie mam do tego głowy, nawet w wymyślonym uniwersum w internecie, kierując wymyśloną postacią, sobie z tym nie radzę...

Avatar gulasz88
Właściciel
- Ale no bez przesady! - Odpowiedziała. - No skarbie, ja sobie idę. Do widzenia. - Po tych słowach opuściła twoją księgarnie.

Avatar Undertakerka
-Do widzenia...- odpowiedziałam, chowając pieniądze do kasy. Ciągle nie mogłam pozbyć się lekkiego zamyślenia, w jakie nieustannie popadałam od jakiegoś czasu...

Avatar gulasz88
Właściciel
Tłu przed sklepem już zaczął się rozchodzić. Niestety nikt inny nie odwiedził twojej księgarni.

Avatar Undertakerka
Czekając na klientów, którzy i tak się nie zjawiali, usiadłam za ladą (//Nie wmówisz mi, że nie było tam żadnego krzesła, jakieś musiało być, zawsze jest...//), wyciągnęłam z torby swój szkicownik i zaczęłam coś w nim rysować. Ciężko było stwierdzić, czy rysowałam kobietę czy mężczyznę, ale postać wyglądała raczej zgrabnie i wysmukło, z dokładnymi detalami, jednak mocno idealizowana, odziana w grecką szatę. W miarę rysowania można było rozpoznać, że albo to jest niebywale piękna kobieta, jednak z małymi piersiami, albo śliczny transwestyta o sylwetce i twarz całkowicie kobiecej... Jak na mój gust było to to drugie.

Avatar gulasz88
Właściciel
Nikt nie przeszkadzał ci w rysowaniu czasem ktoś przechodził przed sklepem, ale nic ciekawego się nie działo.

Avatar Undertakerka
A więc rysowałam dalej, dopracowując szczegóły i stosując odpowiednie cieniowanie. Na koniec odłożyłam ołówek na ladę i oddaliłam nieco szkicownik od twarzy, aby ocenić jak wyszło.

Avatar gulasz88
Właściciel
Wszyło całkiem zacnie i estetycznie. Po chwili do sklepu wszedł wysoki choć chuderlawy osobnik w garniturze i z teczką. - Panna Silence? - Zapytał.

Avatar Undertakerka
Podniosłam na niego wzrok wstając i odkładając na bok szkicownik. -Zgadza się. W czym mogę panu pomóc?- zapytałam znów z tym roboczym, uprzejmym uśmiechem.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Witam. Nazywam się Harold Fasmith, reprezentuje sieć Introsiańskich księgarni "Rat de bibliothèque" - Podał ci rękę.

Avatar Undertakerka
Skinęłam głową, wymieniając z mężczyzną uścisk dłoni. -Miło poznać. W jakiej sprawie?- zapytałam nadal udając pogodną i uśmiechając się, prawdopodobnie nawet realistycznie.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Jesteśmy zainteresowani kupnem pani księgarni. Nasza sieć się rozwija i mamy aspiracje by stać się liderem w branży. - Odpowiedział z przekonującym uśmiechem.

Avatar Undertakerka
Uniosłam pytająco jedną brew. Coś nie przekonywał mnie ten pomysł... -Za ile?- zapytałam.

Avatar gulasz88
Właściciel
Uśmiechnął się, gdy zadałaś to pytanie i wyciągnął z teczki papier który okazał się gotowym dokumentem sprzedaży na którym widniała kwota na... trzydzieści tysięcy dolarów!

//Jak na tamte czasy to naprawdę dużo.

Avatar Undertakerka
Wzruszyłam ramionami. -Sama nie wiem, musiałabym to jeszcze przemyśleć...- stwierdziłam.

Avatar gulasz88
Właściciel
- Oczywiście, lecz liczę na jak najszybszą odpowiedź. - Powiedział z uśmiechem. - Czy ma pani jakieś pytania?

Avatar Undertakerka
-Zamierzacie przejąć ogólnie cały budynek czy jedynie piętro, na którym mieści się księgarnia?-

Avatar gulasz88
Właściciel
- Tylko księgarnie. - Odpowiedział.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar gulasz88
Właściciel: gulasz88
Grupa posiada 5452 postów, 54 tematów i 12 członków

Opcje grupy Introis [PBF]

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie Introis [PBF]