Ciemnogród jest to zamek Rethara Windwratha oraz ziemie dookoła niego. Na terenie tej wspaniałej fortecy jest zwany Lord Rather lub Mistrz Windwrath. Na posesjach łowcy demonów znajduje się, o ironio, wiele pomniejszych demonów, jego sług.( Impy/chochliki) Sam zamek wykonany jest z czarnego bazaltu tak, iż można go nazwać Cytadelą Cienia i czasem tak jest zwana.
Rethar siedział na szczycie swego okazałego zamku o blasku księźyca oglądając ziemie Ciemnogrodzkie z góry.
Właściciel
No więc siedział i oglądał.
Michaelpl03
// O proszę, temat z katolami.
/s
- Czy mam wspomóc Pakt Trzech.... odpowiedz mi o mocy... i ty demonico zaklęta w mej duszy !
- Do diaska, nie chcesz mówić ty, to niech mi impy doradzą.
Zawołał swego nadzorcę impów
- Chcecie walczyç dla Paktu Trzech razem ze mną, czy sam mam iść, a wy popilnujecie Ciemnogrodu ?
Właściciel
//Impy, mówisz? Chochliki, jeśli już.//
// jeden uj czy uźywam nazwy warcraftowej czy heroesowej. chodzi o te małe słabe skutwysynki, ktore kradną od niechcenia manę lub potrafią rzucał małego fireballa we wroga, słuźą wszystkim demonologom i jest ich od uja i trochę. Kaźdy wie o co chodzi. //
Właściciel
Chochliki na ogół nie potrafiły mówić, a ten nie był wyjątkiem od tej reguły.
- Jeśli idziecie ze mną podskocz, jeśli nie, zrób fikołka.
Właściciel
Dość szybko wykonał fikołka. Zwykły Chochlik odwagę nie grzeszy, ale możesz zapytać co bardziej bojowe Chochliki Krwi lub Ognia.
- Zwołaj mi tu Chochliki ktwii i ognia. Biore je ze sobà. Wy zaś macie dbać o Ciemnogród.
Właściciel
Przybyło kilka przedstawicieli tychże Chochlików, pewnie w imieniu pozostałych.
- Chcecie iść ze mną ramię w ramię na wojne ze światłolubami ?
Właściciel
- Tak, tak! - krzyknął jeden entuzjastycznie.
- Chochliki bić! - krzyknął Chochlik Ognia, dokonują przy okazji samozapłonu.
- Będziecie więc wsparciem bezpośrednim dla Hereshu... kupicie mi czas abym mógł go skonsumować na przyzwanie dodatkowych jednostek...
Po tych słowy utworzył krąg teleportacyjny
- Każdy kto chce walki, przejdzie przez ten portal i zacznie szukać i zabijać paladynów. Kaźda para rogów mile widziana.
Po tym usiadł i wpadł w tryb medytacji, gdzie przy pomocy sukkubiej duszy szukał nowych sług w wymiarze demonów.
Właściciel
Chochliki skrzyknęły swoich i zaczęły przechodzić, ale trochę to potrwa, bo jest ich dużo, a portal mały, ze względu na to, że ustawiony na balkonie.
Poza tym Pustka i Plugawy Wymiar to naturalne siedliska Demonów, więc możesz w nich przebierać do woli.
Wszedł przy pomocy demonicznego sybstytutu duszu do plugawego wymiaru by poszukać jakichś "Wysokich sił wojskowych"
Właściciel
Wojownicy Pustki się nadadzą, ale lepiej nie sprowadzać ich na balkonie, ze względu na wagę i pozostałe gabaryty. Poza tym trzeba otworzyć wystarczająco duży portal.
Ustaliwszy z wojownikami pustki przyzwanie na miejscu, poszed jeszcze szukać valvariusów. Byłyby one nieocenione w takim ataku tym rush.
Właściciel
To tak nie działa. Nic nie ustaliłeś. Demony są niezależne i musiałbyś się poważnie natrudzić by przekabacić jednego, a co dopiero kilku. Tak samo z energią na to potrzebną. Prawdopodobnie zemdlejesz, gdy to skończysz. I nie masz też pewności czy oni Cię nie zabiją.
Biorąc pod uwagę swoją taktykę zalsnia wroga zastępami demonów niskiego i średniego szczebla Rethar postanowił zamiast przyzwać Wojowników Pustki, znaleźć i przywołać Valvariusy.
Właściciel
Akurat znalazłeś trzy takie. Teraz trzeba je czymś przekonać, by się do Ciebie przyłączyły i nie zabiły.
- Witajcie Valarusy. Zwracam się do was o pomoc, ponieważ paladyni marszują na ziemie ciemności na Elaridzie. Wasza pomoc w pierwszym odpieraniu ich jest nieoceniona. Przecież wiecie, że jak pokonajà nas na powierzchni, to i znajdą sposób jak się tu dostaç i nas wybić. Sami wiecie, oni posuną się do wszystkiego by nas wszystkich pokonać i mieć oba wymiary dla siebie... dlatego wasza pomoc jest nieoceniona by wesprzeć siły obronne na Elarid i ewentualnie przeprowadzić kontrofensywę.
Właściciel
Wiele Demonów zwabiłbyś obietnicą pustej służby i mordowania Paladynów, ale akurat na ten typ to nie działa.
- Emm... drogie Valrusy tu nie chodzi o walkę, ale o ochronę naszych , a w konsekwencji i waszych życi. Po popędzieniu światłolubów do domu dam wam spokój, a nawet wypuszczę wolno na Elarid byście mogły siać chaos. Nie będę was odsyłsł spowrotem tutaj.
Właściciel
Kupiłeś tym dwa z trzech Demonów.
- A ty, czego chcesz w zamian za swoją pomoc ?
Właściciel
Odszedł od razu po zadaniu pytania.
otworzył bramę od razu do Hereshu gdzie wysłał Valwarusy.
- Tylko nie tykajcie nekromantów i ich sojuszników. Dadzą wam pewnie schronienie o ile nie zaatakujecie.
Po tychźe słowach sam wrócił duszą do swego ciała i zaczął ogarniaç na czym stoi z chochlikami.
Właściciel
//Ale wiesz, że po przywołaniu takich Demonów masz siły na wysłanie ich co najmniej za mury? A poza tym lepiej mieć z nimi kontakt wzrokowy i ruszyć razem z pozostałymi.//
Dwa Valvariusy przekroczyły portal i siedziały teraz na zadach przed Tobą, w całej swej okazałości.
- Dobra, zregeneruję energię i lecimy do Hereshu.
Chwycił kilka chochlików zwykłych w swe dłonie po czym wyssał z nich moc magiczną. Po takim foładowaniu stworzył kolejną bramę do Herehu i przeszedł razem z Valvarusami.
Właściciel
//Dwa Chochliki nie wystarczą. Co najmniej jeszcze osiem trza by było wyssać.//
Właściciel
//Ok, ok, ale nie bierzesz nic poza tymi Demonami?//
// No swój ekwipunek... wiesz np. glewie... //
Właściciel
//Zmiana tematu. Zacznij, ale nie w samym zamku, ale kilka kilometrów od niego.//