Wiem, temat kontrowersyjny.
Ale jakie jest wasze nastawienie do tego tematu? Przez lata wydawało się, że kwestia rozwiązana. Kolejni prezydenci, nawet ci którym bliżej do środowiska narodowców biło się w pierś oddawało cześć ofiarom, potępiając sprawców. A teraz słyszymy, nawet z ust minister edukacji, że to nie do końca byli Polacy i że w ogóle to to żadna zbrodnia nie była i należy o tym zapomnieć. Bo niewygodne.
No ale może ja się mylę, może Kielce i Jedwabne to np. Syryjskie miasta i nikt mi o tym nie powiedział.