Właściciel
Zauważyłeś saperkę wbitą w ziemię koło jednego z domków.
- Spokojnie, nikogo nie ma. Obserwuję, pamiętasz?
Sprawdza, co jest na horyzoncie.
Właściciel
Fox
Zabrałeś ją.
Jarek
Nie było widać innego stałego lądu.
-Myślisz, że nikt by nie zorientował się, że coś jest nie tak, gdybym nie zachowywał ostrożności?
Bez konkretnego powodu zaczyna uderzać saperką o domki wykrzykując "Smażone ziemniaki są najlepsze na zimno!".
Po 2 minutach uznaje Niepodległą Republikę Zimnioka.
Właściciel
Fox
///To ty, czy pacjent? .-.
Przejąłeś w ten sposób Osadę.
Kings
---
//Ja ją tylko uznaję. Z tego co pamiętam, Pacjent... Się zjadł...
-NAJPIERW PARYŻ, POTEM BERLIN, CAŁY ŚWIAT! NA KSIĘŻYC K*RWA!
Właściciel
///Ach... jednak mózg ocalał. Możesz nim z powrotem kontynuować tam, gdzie skończyłeś. Jak nie chcesz, to sam wybiorę ci inną lokację///
Nikt nie odpowiedział ci na te okrzyki. Muzyka grała jeszcze głośniej.
Rozgląda się, może coś jeszcze jest w okolicy...
- Masz mnie. Bo nikt by nie szedł jak do Biedronki podczas apokalipsy...
Idzie dalej.
Właściciel
Fox
łodzie, każda zniszczona.
Jarek i Kings
W oddali zauważyliście Osadę Rybacką.
//I gdyby Fox zabrał pancerz z samolotu, to by miał wygraną w kieszeni.
Wraca do lasu przez hangar.
Właściciel
Fox
Zmiana tematu- hangar. Ty zaczynasz.
Kings
/// teraz jak najszybciej uciekaj do lasu
Dotarłeś do osady rybackiej
Obserwuje ziemię w poszukiwaniu ludzi, jednocześnie uważając na wspomnianą przez Stalina barierę (czy coś).
Właściciel
Dokładniej była to kopuła. Otaczała całą wyspę.
Ludzików brak.
//Specjalnie ich pochowałem, bo się nie ruszali///
Jak wielka jest ta cała wyspa?
Właściciel
Trochę mniejsza niż wielkość Warszawy.
Właściciel
//Fox-Zmiana tematu na Las, ty zaczynasz.
Kings
//Przejmuje go na jakiś czas///
-Może powinniśmy iść do tamtej osady?
Lekko ostrzeliwuje osadę.
-Lepiej się ukryć, ten samolot wygląda jakby strzelał... Jeśli nie ma bomb, to praktycznie niemożliwe byłoby by nas trafił.
Biegnie do roślin.
Właściciel
Wbiegłeś między krzaki, twój towarzysz też.
Ostrzeliwuje pobliską roślinność.
-Tu się musieli schować...
Właściciel
Posiatkowałeś drzewa po wschodniej stronie.
-Zbyt inteligentny nasz przeciwnik nie jest. Bez infra wizji to jak strzelanie z opaską na oczach... Połóż się plackiem i czekaj aż skończy mu się amunicja, myśliwiec ogniem ciągłym zużyje całą w niecałą minutę.
*Gładzie się plackiem*
Wraca do bazy.
//Postrzelać na oślep już nie można?
Właściciel
Fox
Zmiana tematu: Hangar Wojskowy///
///Można
Kings
Położyłeś się, samolot odleciał.
Obaj usłyszeliście potężną eksplozję gdzieś w lesie.
-Tym szybciej pozbędziemy się kogoś, kto najpierw strzela a potem myśli, tym lepiej. Trzeba przygotować pułapkę, byle szybko.
Właściciel
-Może poszukamy jakiejś broni?
-Osada raczej już została przeszukana...
Właściciel
-Właśnie. Ale może w Lesie?
//Wracam, od razu przepraszam za nieobecność.//
-Ja jestem bardziej za wyeliminowaniem tego wariata...
-Dobra. Ale najpierw przeczekajmy ostrzał.
Właściciel
Jarek i Kings
Samolotu w ogóle nie słychać.
///Radzę wam spieprzać z tej lokacji.
- Chyba go nie ma. Może lepiej odejdźmy stąd? Lepiej nie ryzykować...
Zaczął odchodzić biegiem od lokacji.
-Staraj się nie biec, bo tylko wyraźniejsze ślady zostawiasz...
Idzie za nim.
Właściciel
///Zmiana tematu: Las. Wy zaczynacie.