Nie, serio. Nie żartuję z tym tematem.
Co sądzicie o pornografii jako przemyśle? Powinna być zakazana, czy hulaj cebula, piekła nie ma?
I co uważanie o osobach, któe w ten sposób zarabiają na życie i o tych, którzy to namiętnie oglądają?
Quetzalcoatl pisze:>implikowanie że pornografia jest robiona dla napalonych nastolatków
A nastolatki, że im buzują hormony to normalne, że będą to namiętnie oglądać. Ale to przechodzi z czasem. A poza tym są wyjątki jak np. Darcus.
gulpin pisze:No wiesz, w tym fragmencie akurat mocno przegiąłeś.
>implikowanie że darcus i "kolega" nie dorosną i naprawdę są aseksualni
PSmith15 pisze:bo twoje iq wynosi więcej niż 1?
rzucanie w siebie mięsem
czemu się tego spodziewałem?
gulpin pisze:
>implikowanie że pornografia jest robiona dla napalonych nastolatków
>implikowanie że dorośli mężczyźni w stałych związkach nie oglądają pornografii
>implikowanie że darcus i "kolega" nie dorosną i naprawdę są aseksualni
wesoło się ten temat zaczyna
Quetzalcoatl pisze:jakim cudem jeden człowiek może mieć aż taki ból dupy xDDD
Ten moment kiedy wrzucasz w swoją wypowiedź gif, wstawki z jęz. angielskiego oraz memy i myślisz, że wszyscy uznają, że jesteś luźny i zabawny...
darcus pisze:problem w tym że ja naprawdę jestem wyluzowany i nie macie powodów żeby mi nie wierzyć bo ja nie mam powodów żeby nie być wyluzowanym
Tak po mojemu, to jedyny ból dupy tutaj jest skrywany pod maską udawania śmiesznego i wyluzowanego. No i należy do ciebie.
darcus pisze:pamiętasz kiedy ostatnim razem się do ciebie zwracałem przed dzisiaj? :^)
O niczym innym nie marzę, tylko o tym żebyś zaczął mnie unikać.
gulpin pisze:No błagam ja cię, nie kalecz tak języka.
dniem dzisiejszym
gulpin pisze:
quetzalqoatl w momencie w którym poddałem jego światopogląd w wątpliwość stracił rozum i dopuścił się chwytu tak niskiego jak atak personalny
Quetzalcoatl pisze:
Nadal nie udaje ci się byc wyluzowanym. Myślę, że jak zaczniesz dodawać co najmniej dwa obrazki do komentarza wtedy rzeczywiście bedzie to znaczyło, że jesteś wyluzowany
Quetzalcoatl pisze:to się nazywa parafraza
Od kiedy insynuacje i wmawiajcie komuś rzeczy, które nie powiedział jest dla ciebie równoznaczne z poddanie czegoś w wątpliwość?
Quetzalcoatl pisze:diagnoza(nie obelga) dla ciebie: jesteś obrażonym przedszkolakiem i nie masz argumentów które udowodniłyby, że nim nie jesteś. pozwalasz żeby takie rzeczy jak reaction images zawróciły ci głowę (które swoją drogą wrzucałem tylko po to żeby wkurzyć darcusa), odbierasz moje podążanie za internetowymi trendami jako oznakę pozerstwa, cokolwiek w twoim mniemaniu znaczy to słowo, a argument z emotikonami jest już wyskrobany z dna beczki
Poza tym to nie była obelga, a diagnoza:
Przytaczasz mi słowa, których nie powiedziałem ---> jesteś nadinterpretacyjny (to już wytłumaczyłem, przedstawiłeś wszystko tak jasno że nie ma miejsca na nadinterpretacje, po prostu ty nie umiesz się wypowiadać)
Wklejasz "zabawne" memy ---> jesteś nieśmieszny (dziwne mówić coś takiego będącym użytkownikiem strony jeja.pl, aktywnie przeglądającym i komentującym obrazki)
Starasz sie na siłę wciskać wszędzie język angielski, sposób pisania z innych stron i emotikonki ---> jesteś pozerem (ilość emotikonek użytych przeze mnie w tym temacie jest równa liczbie użytych przez ciebie. ilość wtrętów językowych wynosi 1. nie jest aż tak źle)
I wszystko sie zgadza ;) (no ba że się zgadza, tylko kogo to obchodzi? wytykając takie gówna nie wygrywasz dyskusji tylko wyglądasz jak desperat chwytający się ostatniej deski ratunku. kiedy ktoś kwestionuje twoje zdanie powinieneś kontratakować kontrargumentem, a nie mówić mu że jego buty są brzydkie)