Las Krathusa

Avatar Kuba1001
Właściciel
Położony niedaleko Plugawych Ziem, Las Krathusa tętni życiem. Pełno tu saren, jeleni, królików, różnych ptaków czy drzew. Krążą pogłoski, że te drzewa potrafią mówić i chodzić, ale nikt tego nie potwierdził. Ale na pewno w lesie znajduje się kilka osad Elfów.

Avatar FD_God
-No dobra, będziemy mogli tutaj zostać na jakiś czas, pełno tutaj zwierzyny do polowania... Póki co warto wyciąć sobie kawałek lasu i się obudować.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Wszyscy Twoi ludzie i Thrall zabrali się do ścinania drzew. Ze względu na niepospolitą siłę szło to dość szybko.

Avatar FD_God
Co miał robić, pomógł im w tym wszystkim, po czym zapewne gdy już pościnali dość drzew to zaczęli robić ognisko i siedzenia dookoła niego oraz ostrzyli pale wbijając je dookoła obozu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Uwinęliście się z tym dość szybko. Udało się Wam stworzyć prowizoryczny obóz. Ogień dawał ciepło, a palisada zabezpieczała przed niechcianymi spojrzeniami i gośćmi.

Avatar FD_God
-No i mamy prowizorkę.- Powiedział, po czym zasiadł przy ognisku i spojrzał za obóz. Ciekawi mnie czy tylko my tutaj żyjemy...

Avatar Kuba1001
Właściciel
- To las. Pełno tu zwierząt, ale pewnie też Elfów. - powiedział Twój zastępca.

Avatar FD_God
-Elfy... Brzydzi mnie ta rasa, która boi się walczyć we wspaniałej walce wręcz... Tylko by cały czas chowali się po kątach i strzelali z tych swoich łuków...

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Dokładnie. Cholerne, długouche gnojki. - powiedział Twój zastępca.
- Nie, że przerywam rozmowę, ale kończą nam się zapasy. Może na dziś starczy, ale jutro trzeba będzie zapolować. - powiedział inny.

Avatar FD_God
-No to jutro sobie urządzicie polowanie, póki co można spokojnie jeść.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Do nocy jeszcze daleko, może zwidzimy okolicę? - powiedział jeden z Twoich ludzi.

Avatar FD_God
-No w sumie czemu nie.- Rzekł wzruszając ramionami.

Avatar Kuba1001
Właściciel
A więc wyszliście z obozu. Wszędzie tylko las. Pełno drzew, krzewów i odgłosów zwierzyny.

Avatar FD_God
-Jeżeli mamy szybko reagować to warto zrobić rekonesans całego terenu dookoła obozu, chodźmy w kółko i róbmy jakieś oznaczenia na drzewach... Może "X"?- Spojrzał po swoich.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Rozchodzili się w pobliżu obozu z nożami w ręku nakreślając znaki "X" na drzewach w pobliżu.

Avatar FD_God
-Żeby się potem nie pogubić...- Wyjął jeden z toporów i robił X na drzewach idąc też w innym kierunku.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Udało się oznaczyć wszystkie drzewa w pobliżu obozu.

Avatar FD_God
-No to teren poznany, zależy czy warto zapędzać się samotnie w głąb lasu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Znając Elfy to pewnie jak tylko wyjedziemy kilka metrów dalej to zaczną strzelać. - powiedział Thrall.

Avatar FD_God
-Na szczęście my też umiemy strzelać... No i umiemy też spalić cały ten las.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Słońce niedługo zajdzie. Większość Twoich ludzi weszła już do obozu.

Avatar FD_God
Zatem nie stał jak kołek tylko samemu też wrócił się do obozu gdzie zasiadł przy ognisku i odetchnął nieco.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Twoi ludzie dzielą między siebie prowiant nie zapominając o Tobie. Jedzą, piją, śmieją się i czasem dokładają do ogniska.

Avatar FD_God
-Ciekawa atmosfera...- Oddał się zabawie tak jak i reszta kompanii.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Po posiłku zakrapianym alkoholem większość Twoich ludzi już spała. Został tylko Thrall, który podkładał do ogniska i patrzył się w nie smętnie.

Avatar FD_God
-Co cię trapi, Thrallu?- Spytał spoglądając na smutnego mężczyznę.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Nie narzekam, ale tęsknię za dawnym życiem... A zakładam, że jeśli dostanę takie moce jak wy to nie będę mógł wrócić do swoich rodzimych stron, prawda?

Avatar FD_God
-Zależy gdzie są twoje rodzinne strony, jeżeli w tym imperium gryfa to pewnie uznają cię tam za dezertera... My tutaj w drużynie nie mamy już rodzin ni dokąd wracać przez co nie boimy się takiego procesu i mamy zwyczajnie siebie.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Na razie jestem skłonny zostać z Wami. Później... później się zobaczy.

Avatar FD_God
-Oczywiście Thrallu, pamiętaj jednak, że jak wkroczymy do pustki to nie będzie już odwrotu.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Rozumiem. A właściwie to co to jest, ta Pustka? - zapytał wyraźnie zaciekawiony.

Avatar FD_God
-Coś co przypomina krwawe pustkowie, pełno tam demonów i wszelkiego tałatajstwa, występują tam nawet portale przez, które można przejść by dostać się do ich wymiaru, jest to jednak raczej wysoce nieopłacalne i niebezpieczne. Nawet ziemia przypomina taką, w którą wsiąknęło mnóstwo krwi...

Avatar Kuba1001
Właściciel
Kiedy skończyłeś opisywać płomienie w ognisku zmieniły kolor na jasną czerwień, ogień buchnął i rozlazł się po całym obozie. Co ciekawe nikogo nie poparzył, ani nic nie spalił.
W ognisku zobaczyłeś nie wyraźny kształt, który po chwili zmaterializował się w Demona. Żółte oczy, czarna skóra, coś na kształt ogona zamiast nóg, chyba kłąb dymu, muskularne ciało. Patrzył na Ciebie wzrokiem pełnym żądzy mordu po czym przemówił chrapliwym, podobnym do warczenia dzikiej bestii głosem:
- Wzywa Cię Pustka... - mówił rozglądając się po otoczeniu. Najwidoczniej nigdy nie wdział lasu, a co dopiero takiej puszczy. Po chwili jednak znów się skupił i patrzył na Ciebie czekając na odpowiedź.

Avatar FD_God
-No to pójdę, coś ciekawego się szykuje czy co?- Powiedział do demona, po czym spojrzał na Thralla. No to teraz przed tobą ostateczna decyzja, idziesz z nami i stajesz się jednym z nas lub odchodzisz wolno, twój wybór.

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Staw się w ciągu dwóch tygodni. W tym czasie możesz robić co chcesz. Ale pamiętaj. Masz dwa tygodnie.Jeśli będzie trzeba Herold Pustki skontaktuje się z Tobą. - powiedział Demon znów znikając w ogniu.
Kiedy jego już nie było wszystko wróciło do normy.
- Idę z Wami. - oświadczył twardo Thrall.

Avatar FD_God
-Zatem ruszamy z rana, wyśpij się do tego czasu, Thrallu... Wolę ruszać tam z miejsca, bo i tak pewnie będziemy mieć pełno zabawy po drodze, ale już na Plugawych Ziemiach powinniśmy mieć względny spokój.- Oznajmił, po czym westchnął ciężej i począł zamykać swoje oczy odpływając w błogi sen.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Obudziłeś się rano. Twoi ludzie szykowali się do wyprawy w las. Najwidoczniej nie wiedzieli nic o wczorajszej wizycie Demona.

Avatar FD_God
-Panowie, zmiana planów. Demony wzywają nas z powrotem do Pustki, a raczej wolicie się im nie narażać...

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Ale ile mamy czasu? Zdałoby wybrać się do lasu, upolować coś, a może nawet spalić miasto Elfów...
- Widziałem jakieś postaci w nocy, a do drzew, które oznaczyliśmy ktoś wbił strzały i narysował trupie czaszki...

Avatar FD_God
-Mamy dwa tygodnie... Możemy się jeszcze zabawić z tymi elfikami, to ile chcecie się bawić?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Znalezienie miasta to pewnie będzie dzień. Drugi zajmie nam walka.

Avatar FD_God
-Czyli mamy dwanaście dni na powrót, pora spalić kilka osad i puścić wszystko z dymem, tak...- Podniósł zatem rękę do góry i wskazał nią kierunek, w którym mieliby podążać. Zatem ruchy!- Powiedział głośniej i dosiadł swojego ogara idąc na przedzie drużyny.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Pozostali też przygotowali się do drogi i jeden zapytał:
- To teraz idziemy na te Elfy, czy może potem?

Avatar FD_God
-Najpierw to chyba trzeba znaleźć te elfy, co?- Zaśmiał się nieco, po czym dalej wyszukiwał wzrokiem oznak jakiejś aktywności poza nimi samymi.

Avatar Kuba1001
Właściciel
Ptaki, owady, małe zwierzęta. Ale Elfów brak.

Avatar FD_God
-Myślicie, że warto narobić jakichś szkód byleby zmusić te elfiki do działania?

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Zawsze można by podpalić część lasu.

Avatar FD_God
-No i o to chodzi...

Avatar Kuba1001
Właściciel
- Jesteśmy na to przygotowani... - powiedział wskazując na trzech innych mających krzesiwa.

Avatar FD_God
-Nie wiem czy pamiętacie, ale Ogary całkiem sprawnie radzą sobie z podpalaniem...

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku