"Nie ma ludzi lepszych i gorszych"
Ta, i jeszcze "Wszyscy są równi". Ale spójrzmy na to inaczej. "Lepszy" zastąpmy słowem "wartościowy", a "gorszy" słowem "zbędny". Niby to samo, a jednak coś innego. Posłuchajcie opowieści:
Było sobie dwóch braci: Andrzej i Mietek. Oboje dobrze się zachowywali, osiągali dobre wyniki w nauce i zapowiadali się na wartościowych ludzi. Postanowili pójść odmienną drogą.
Parę lat później.
Pan Andrzej jest chirurgiem i codziennie ratuje życie ludziom. Właśnie przeprowadza trudną operację, lecz uda mu się pomóc pacjentowi. Nie po to ukończył uniwersytet, aby teraz odwalać fuszerkę. Po powrocie do domu czeka na niego wspaniała, wierna, kochająca i piękna żona, a także gromadka wspaniałych dzieci. Pan Andrzej spełnił swe marzenia. Pan Andrzej zapracował na to sobie ciężką pracą i latami wyrzeczeń. Czeka na niego długie i szczęśliwe życie.
Pan Mietek jest menelem i codziennie przesiaduje na ławeczce pod sklepem. Właśnie śpi, bo znów schlał się do nieprzytomności. Nie potrafi, a może raczej nie chce uwolnić się od nałogu. Do domu nie wróci, bo go nie ma, wolał przeznaczać pieniądze na alkohol zamiast na spłatę mieszkania. Pan Mietek nie chce żadnej pomocy, bo boi się, że wytrzeźwieje po raz pierwszy od kilku lat. Biorąc pod uwagę to, że wszystkie ledwo wyżebrane pieniądze przeznacza na alkohol, nie dożyje następnego roku.
Kto jest wartościowym elementem społeczeństwa, a kto jest zbędnym i niepotrzebnym nikomu odpadem?