Jakiej broni użyłbyś w apokalipsie zombie?

Temat edytowany przez Luxferre - 16 listopada 2015, 20:53

Avatar
Konto usunięte
Ja bym sobie chodził z kusarigamą ☺

Kusarigama:
Zdjęcie użytkownika Konto usunięte w temacie Jakiej broni użyłbyś w apokalipsie zombie?
PS. nie chodzi o żadne testy, wolna wola ☺

Avatar
Konto usunięte
Wytłumionego "asaułt rajfel"
Albo AKMS

Avatar TheBDQJP
Właściciel
XD KURCZAKO SZTYLET

Avatar TheHunterMikiPL
kusza ( którą mam ) i siekiery ( które mam ) i noże ( które mam ) bewnie bym często kunai rope darta używał, bo można łatwo i szybko odzyskać nóż po rzuceniu

Avatar Kubox123456
Moderator
z czołgiem i helikopterami i wgl :-))))

Avatar thepolishguy
Luxferre pisze:
Ja bym sobie chodził z kusarigamą ☺

Kusarigama:
Zdjęcie użytkownika thepolishguy w temacie Jakiej broni użyłbyś w apokalipsie zombie?
PS. nie chodzi o żadne testy, wolna wola ☺

Czyżby ta z shadow fight? ;v

Avatar TheHunterMikiPL
thepolishguy pisze:
Czyżby ta z shadow fight? ;v

też tak pomyślałem

Avatar jakubm125
thepolishguy pisze:
Czyżby ta z shadow fight? ;v

Tak to ta z pierwszego aktu za diamenty

Avatar
Konto usunięte
pewnie z jakąś wyżutniom rakiet albo jakąs kataną czy ch*j wi bym se chadzal

Avatar
Konto usunięte
Zależy o jakim typie zombi mówimy, bo różne książki/gry/filmy przedstawiają je inaczej.
Ja osobiście wybrałbym prędzej lekką broń obuchową, jak np. kij bejsbolowy, by uniknąć sytuacji gdzie ostrze by się wbiło i nie mógłbym go wydobyć.
Ewentualnie dobrym wyborem byłaby katana, lub inny miecz w tym stylu (łatwo tnie, niskie ryzyko, że utknie w ciele), problem z kataną jest taki, że jak nią siepniesz to ma bardzo dużą siłę kinetyczną, więc jeśli nie trafisz, zatrzymanie jej by nie siepnąć samego siebie może okazać się trudne (zwłaszcza jak mamy coś takiego w dłoni pierwszy raz).
Co do broni zasięgowej, preferowany jest łuk bloczkowy, lub wcześniej wspomniana kusza. Oba są bardzo celne i ciche, zasięg mają okej i strzały/bełty mogą być wykorzystane wielokrotnie.

Avatar Kuziemek
Ja chętnie bym wybijał żywych trupów czymś w rodzaju połączenia ogromnego miecza i bicza. Pamiętam, że coś takiego miała Hibana Daida w mandze i anime Deadman Wonderland. Nie wiem czemu, ale ta broń mi się niesamowicie spodobała i to właśnie nią bym bronił się przed umarlakami. Nie wiem jak by się nią walczyło w praktyce, ale ten oręż jest po prostu zaczepisty.
youtu.be/ElY55KHiwt8?t=30s

Avatar
Konto usunięte
Kuziemek pisze:
Ja chętnie bym wybijał żywych trupów czymś w rodzaju połączenia ogromnego miecza i bicza. Pamiętam, że coś takiego miała Hibana Daida w mandze i anime Deadman Wonderland. Nie wiem czemu, ale ta broń mi się niesamowicie spodobała i to właśnie nią bym bronił się przed umarlakami. Nie wiem jak by się nią walczyło w praktyce, ale ten oręż jest po prostu zaczepisty.
youtu.be/ElY55KHiwt8?t=30s

Zdjęcie użytkownika Konto usunięte w temacie Jakiej broni użyłbyś w apokalipsie zombie?

Tak, kusarigama z Shadow Fight

Avatar TheHunterMikiPL
mangozjeby jarają się połączeniem bata i miecza z anime, a prawda jest taka, że to jest ciężkie, nie praktyczne, łatwo to rozwalić, i łatwo też sobie samemu nogę uje**ć, a pozatym produkcja takiej broni byłaby nie opłacalna. krótko mówiąc ch**owe, siekiera już jest lepsza

Avatar
Konto usunięte
Karabin snajperski.

Avatar MrStick
Kij bejsbolowy, łuk oraz kusza.

Avatar TheHunterMikiPL
MrStick pisze:
Kij bejsbolowy, łuk oraz kusza.

łuk jest do dupy( no chyba że bloczkowy. )
najlepiej to chyba ostrą katanę nóż kukri i łuk bloczkowy, ( trudno nosić naraz łuk i kuszę, i średnio to opłacalne )

Avatar
RhobarIII
Jak można wszystko, to magiczną czarodziejską laskę z funkcją robienia wszystkiego.
A jak coś realnego, to w miarę długą katanę.

Avatar
Konto usunięte
MrStick pisze:
Kij bejsbolowy, łuk oraz kusza.

Kijek nie jest złym wyborem.
Ale łuk I kusza? Po kiego?
Tak naprawdę, w takich warunkach bardziej sprawdzi się łuk, bo zbroi przebijać nie będziesz, a można go bardzo szybko naciągać jak ma się siłę i wprawę, kusza jest o wiele wolniejsza.

Avatar TheHunterMikiPL
deadkiler pisze:
Kijek nie jest złym wyborem.
Ale łuk I kusza? Po kiego?
Tak naprawdę, w takich warunkach bardziej sprawdzi się łuk, bo zbroi przebijać nie będziesz, a można go bardzo szybko naciągać jak ma się siłę i wprawę, kusza jest o wiele wolniejsza.

kuszą łatwiej celować i jest celniejsza, i jak kusza jest silna i dobrze nią trafisz, to możesz zabić kilka zombie na raz

Avatar
Konto usunięte
TheHunterMikiPL pisze:
kuszą łatwiej celować i jest celniejsza, i jak kusza jest silna i dobrze nią trafisz, to możesz zabić kilka zombie na raz

Tak, łatwiej celować, ale ładowanie i naciągnięcie jest o wiele dłuższe. A z tym przebijaniem to jajca se chyba robisz, musiałbyś mieć bardzo cienki bełt (który wyrządzałby mało obrażeń i łatwo pękał) i celować w punkty w których nie ma kości (mało ważne).
TL;DR
Za dużo gier i filmów akcji się naoglądałeś.

Avatar TheHunterMikiPL
deadkiler pisze:
Tak, łatwiej celować, ale ładowanie i naciągnięcie jest o wiele dłuższe. A z tym przebijaniem to jajca se chyba robisz, musiałbyś mieć bardzo cienki bełt (który wyrządzałby mało obrażeń i łatwo pękał) i celować w punkty w których nie ma kości (mało ważne).
TL;DR
Za dużo gier i filmów akcji się naoglądałeś.

nie... jeśli masz bardzo silną kuszę i mocny grot, to może się nawet przebić przez czaskę, z zabiciem 2 zombie z przebiciem sie przez czaszkę pierwszego bym, polemizował, ale gdyby w serce i szczęśliwie trafiła to mogło by przelecieć, poza tym ja bym dał radę sam zrobić kuszę z naciągiem 300 kg, jednakże silniejszą też dałbym radę zrobić, a 300 kg były w średniowieczu rekordowe,

Avatar TheHunterMikiPL
deadkiler pisze:
Tak, łatwiej celować, ale ładowanie i naciągnięcie jest o wiele dłuższe. A z tym przebijaniem to jajca se chyba robisz, musiałbyś mieć bardzo cienki bełt (który wyrządzałby mało obrażeń i łatwo pękał) i celować w punkty w których nie ma kości (mało ważne).
TL;DR
Za dużo gier i filmów akcji się naoglądałeś.

wolisz w ciągu jakiegoś czasu 3 razy strzelić i nie trafić, czy 1 strzelić i trafić??
i co to znaczy tl;dr

Avatar
Konto usunięte
TheHunterMikiPL pisze:
wolisz w ciągu jakiegoś czasu 3 razy strzelić i nie trafić, czy 1 strzelić i trafić??
i co to znaczy tl;dr

Łuk nie pluje jak karabiny w CSie w trakcie biegu, on też jest super celny mormonie.
I pamiętaj, im większa siła kuszy, tym ciężej ją naciągnąć, więc albo musiałbyś mieć bice jak Pudzian, albo specjalną korbę, która by jeszcze bardziej spowalniała ładowanie, a także zwiększała ilość rzeczy które mogą się zepsuć.

Avatar skadwydobywajasieswiatla0
Użyłbym...hmmm... MAM!

Kawałek przebitego pontonu z Syrii na patyku.

Avatar Kubox123456
Moderator
TheHunterMikiPL pisze:
wolisz w ciągu jakiegoś czasu 3 razy strzelić i nie trafić, czy 1 strzelić i trafić??
i co to znaczy tl;dr

tl;dr

too long; didnt read

Avatar TheHunterMikiPL
Kubox123456 pisze:
tl;dr

too long; didnt read

thx

Avatar TheHunterMikiPL
deadkiler pisze:
Łuk nie pluje jak karabiny w CSie w trakcie biegu, on też jest super celny mormonie.
I pamiętaj, im większa siła kuszy, tym ciężej ją naciągnąć, więc albo musiałbyś mieć bice jak Pudzian, albo specjalną korbę, która by jeszcze bardziej spowalniała ładowanie, a także zwiększała ilość rzeczy które mogą się zepsuć.

z tą kuszą tu już mas rację, ale celność łuku nie jest aż taka dobra, taki żółtodziób nie trafiłby łukiem w głowe z 10 m, a z kuszą większość bez problemu...

Avatar TheHunterMikiPL
Kadzio pisze:
Zdjęcie użytkownika TheHunterMikiPL w temacie Jakiej broni użyłbyś w apokalipsie zombie?

słabe, wymagany, bardzo bliski kontakt
wiem nagroda złotego ie

Avatar TheHunterMikiPL
deadkiler pisze:
Zależy o jakim typie zombi mówimy, bo różne książki/gry/filmy przedstawiają je inaczej.
Ja osobiście wybrałbym prędzej lekką broń obuchową, jak np. kij bejsbolowy, by uniknąć sytuacji gdzie ostrze by się wbiło i nie mógłbym go wydobyć.
Ewentualnie dobrym wyborem byłaby katana, lub inny miecz w tym stylu (łatwo tnie, niskie ryzyko, że utknie w ciele), problem z kataną jest taki, że jak nią siepniesz to ma bardzo dużą siłę kinetyczną, więc jeśli nie trafisz, zatrzymanie jej by nie siepnąć samego siebie może okazać się trudne (zwłaszcza jak mamy coś takiego w dłoni pierwszy raz).
Co do broni zasięgowej, preferowany jest łuk bloczkowy, lub wcześniej wspomniana kusza. Oba są bardzo celne i ciche, zasięg mają okej i strzały/bełty mogą być wykorzystane wielokrotnie.


ostrze raczej w większości sytuacji wyjąć, jeśli nie jest jakieś pogięte i w dobrą stronę ciągniesz

Avatar
Konto usunięte
TheHunterMikiPL pisze:
ostrze raczej w większości sytuacji wyjąć, jeśli nie jest jakieś pogięte i w dobrą stronę ciągniesz

Zrozum, wbij nóż kuchenny w kurczaka (głęboko) i spróbuj wyciągnąć bez usztywniania go, nie takie proste, c'nie?
Teraz dodajmy, że ten kurczak jest tak samo duży jak ty i próbuje cię zabić.
Albo lepiej, po prostu wbij szpadel w ziemię, też bardzo głęboko, równie trudno będzie wyciągnąć.

Avatar TheHunterMikiPL
deadkiler pisze:
Zrozum, wbij nóż kuchenny w kurczaka (głęboko) i spróbuj wyciągnąć bez usztywniania go, nie takie proste, c'nie?
Teraz dodajmy, że ten kurczak jest tak samo duży jak ty i próbuje cię zabić.
Albo lepiej, po prostu wbij szpadel w ziemię, też bardzo głęboko, równie trudno będzie wyciągnąć.

szpadel z ziemi?? może być trudno, ale nóż z kurzczaka raczej łatwo zwłaszcza jak ma dobry kształt, sprawdziłbym, ale nie mam kurczaka na zbyciu ( a nawet nie mam w ogóle aktualnie )
usztywnić ?? nie rozumiem, bez usztywniania kurczaka czy noża, a jaki sposób można usztywnić nóż albo kurczaka??
A poza tym najlepiej dobrą Kataną ku*ewsko dobrze naostrzoną, solidnie walnąć w szyję i łeb na raz zetnie, i zero ryzyka utknięcia

Avatar
Konto usunięte
TheHunterMikiPL pisze:
szpadel z ziemi?? może być trudno, ale nóż z kurzczaka raczej łatwo zwłaszcza jak ma dobry kształt, sprawdziłbym, ale nie mam kurczaka na zbyciu ( a nawet nie mam w ogóle aktualnie )
usztywnić ?? nie rozumiem, bez usztywniania kurczaka czy noża, a jaki sposób można usztywnić nóż albo kurczaka??
A poza tym najlepiej dobrą Kataną ku*ewsko dobrze naostrzoną, solidnie walnąć w szyję i łeb na raz zetnie, i zero ryzyka utknięcia

Czyli że ten ten kurczak nie jest sztywno położony, bez trzymania go, bo jak będziesz wyciągał nóż z zombiaka to też nie będziesz mógł na nim oprzeć rąk.
Zaś katanę podałem, bo właśnie to jest rodzaj miecza który by łatwo przeciął, problem z tym, że taki koksu co myśli że wszystko umie (*cough*) by nią siepnął i zamiast zombiaka ciachnąłby samego siebie, albo gorzej, zombiaka i siebie, doprowadzając do kontaktu rany z skażoną krwią.

Avatar TheHunterMikiPL
deadkiler pisze:
Czyli że ten ten kurczak nie jest sztywno położony, bez trzymania go, bo jak będziesz wyciągał nóż z zombiaka to też nie będziesz mógł na nim oprzeć rąk.
Zaś katanę podałem, bo właśnie to jest rodzaj miecza który by łatwo przeciął, problem z tym, że taki koksu co myśli że wszystko umie (*cough*) by nią siepnął i zamiast zombiaka ciachnąłby samego siebie, albo gorzej, zombiaka i siebie, doprowadzając do kontaktu rany z skażoną krwią.

czemu napisałeś usztywnić a nie przytrzymać... ehhh... zombie sam trzyma równowagę więc będzie łatwiej, nie ogarniam jak można być takim niedorozwojem, żeby samemu się ciachnąć, w ogóle ciało jest tak skonstruowane, że przy ataku mieczem trudno się samemu zranić ( przynajmniej przy ucinaniu głowy ) dwusiecznym to jeszcze... wysoki objaw braku umiejętności ale jeszcze możliwe, a żeby się zranić kataną jednosieczną, trzymając ją oburącz przy ucinaniu głowy trzeba na prawdę być idiotą, nie myśleć, i kompletnie nie mieć umiejętności, a oprócz tego być urodzonym nieudacznikiem

Avatar
Konto usunięte
Wiesz, pamiętaj że katana może być zarówna ekstra długaśna, jak i bardzo krótka.
Weź se taki długi/ciężki miecz nim siepnij, gwarantuje cię, że cię lekko wyrzuci z równowagi, a dla takiego amatora który ją pierwszy raz używa (czyt. rodzaju osoby z którą miałem w myślach wtedy pisałem) to by całkowicie stracił kontrolę.

Avatar TheHunterMikiPL
deadkiler pisze:
Wiesz, pamiętaj że katana może być zarówna ekstra długaśna, jak i bardzo krótka.
Weź se taki długi/ciężki miecz nim siepnij, gwarantuje cię, że cię lekko wyrzuci z równowagi, a dla takiego amatora który ją pierwszy raz używa (czyt. rodzaju osoby z którą miałem w myślach wtedy pisałem) to by całkowicie stracił kontrolę.

może i wytrąci z równowagi, ale twoje ciało obróci się równomiernie z ruchem miecza, więc i tak się nie zatniesz, a na pewno nie jednosieczną, chyba że trzymasz jedną ręką ręka niżej poleci i ci się obróci.. chwila... jednoręcznym mieczem, można tez drugą rękę uciąć... wgl, od czego zaczęła się dyskusja o możliwości zranienia się?? wgl to w temacie było o broni dla ciebie a nie dla jakiegoś żółtodzioba, więc po co piszesz, że niedoświadczeni mogą się zranić

Avatar
Konto usunięte
Bo mam 15 lat, jestem lekko przygruby... w sensie... teraz to już niby norma i potrafię zrobić bardzo głupie rzeczy.
Normalnie bym się nie siepnął, ale w panice mogę zrobić głupie rzeczy.

Avatar
Konto usunięte
Ekhm... Może wróćmy do tematu?

Avatar TheHunterMikiPL
ja też jestem lekko przygruby, ale lekko, ostatnio ku*wa przytyłem bo nie mam czasu ćwiczyć przez szkołę :<

Avatar Degenarat
TheHunterMikiPL pisze:
ja też jestem lekko przygruby, ale lekko, ostatnio ku*wa przytyłem bo nie mam czasu ćwiczyć przez szkołę :<

To o której ty kończysz? O północy i po powrocie do domu się kłaść musisz? ;_;

Avatar Paproot
Najlepiej wspominam czwartki, w zeszłym roku. Lekcje 8.00 - 15.30, 16.30 - 18.00 zajęcia dodatkowe, 18.45 - 21.30 trening na basenie. Czas na ćwiczenia zawsze się znajdzie!

Avatar TheHunterMikiPL
Degenarat pisze:
To o której ty kończysz? O północy i po powrocie do domu się kłaść musisz? ;_;

potem praca domowa, hobby, zjeść obiad i kolację, i niestety na komputerze gram trochę ( to silniejsze ode mnie ) a w wakacje miałem czas na to wszystko i jeszcze więcej

Avatar TheHunterMikiPL
Paproot pisze:
Najlepiej wspominam czwartki, w zeszłym roku. Lekcje 8.00 - 15.30, 16.30 - 18.00 zajęcia dodatkowe, 18.45 - 21.30 trening na basenie. Czas na ćwiczenia zawsze się znajdzie!

ty to chociaż jesteś dziewczyną, nie potrzebujesz czasu, żeby pakować, masz raczej mało hobby, raczej szczupła jesteś więc chudnąć nie musisz, a skoro tak źle wspominałaś to po co się na to wszystko zapisywałaś

Avatar Paproot
TheHunterMikiPL pisze:
ty to chociaż jesteś dziewczyną, nie potrzebujesz czasu, żeby pakować, masz raczej mało hobby, raczej szczupła jesteś więc chudnąć nie musisz, a skoro tak źle wspominałaś to po co się na to wszystko zapisywałaś

Nie potrzebuję czasu, żeby pakować > co
Nie jestem szczupła, wyglądam bardziej jak półpudziana.
>mało hobby
>hehehehehe
A zapisałam się po to, żeby ćwiczyć, a nie siedzieć na tłustym dupcu i wpiprzać burgery.

Avatar
Konto usunięte
Bądzcie jak ja w ciągłym stresie, całkowity brak apetytu zafunduje wam chudnięcie, że cho cho.
Nie żartuje, straciłem 10 kilo w 2 miechy nic nie robiąc.

Avatar Paproot
Straciłam 10 kg w ciągu 10 dni, na koloniach w Częstochowie. I co? Pozdrawiam babcię.

Odpowiedź

Pokaż znaczniki BBCode, np. pogrubienie tekstu

Dodaj zdjęcie z dysku

Dodaj nowy temat Dołącz do grupy +
Avatar TheBDQJP
Właściciel: TheBDQJP
Grupa posiada 107450 postów, 491 tematów i 938 członków

Opcje grupy 4fun!

Sortowanie grup

Grupy

Popularne

Wyszukiwarka tematów w grupie 4fun!