Pomysł na temat zerżnięty od gościa którego byłem padawanem w naukach społecznych.
Pytanie oryginalne brzmiało: "Czym się różni człowiek od małpy? I jeśli powiesz, że ogonem to jesteś idiotą" (dodane po to, by nie zwalać wszystkiego na różnice w DNA i tym podobne, bo taka odpowiedź nie wymaga myślenia).
Moja wersja brzmi: "Czym się Waszym zdaniem człowiek różni od małpy"?
W sumie można odpowiadać na dowolne z pytań.
[edit] dla purystów, którzy koniecznie wymagają ultrapoprawności biologicznej wersja trzecia: "Czym się Waszym zdaniem człowiek różni od innych małp?"